Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Otrzymałem przesyłkę do paczkomatu bez widocznych wad. Niestety po odbiorze odłożyłem ją i otworzyłem dopiero po około miesiącu. Okazało się że plastikowa część produktu jest uszkodzona, zapewne uszkodziła się w czasie transportu. Towar jest oryginalnie zapakowany, wada widoczna jest przez plastikowe opakowanie.
Zgłosiłem sprzedawcy przez portal Allegro, że otrzymałem uszkodzony towar i chciałbym go wymienić. Sprzedawca odpowiedział, że odpowiada za dostarczenie produktu do klient do momentu odbioru z paczkomatu i żebym zgłosił reklamacje na stronie inpostu - jednak według sprzedawcy szanse na pozytywne rozpatrzenie sprawy są dla mnie niskie, ze względu na to, gdyż nie dotrzymałem terminów reklamacji u przewoźnika. Na zgłoszenie reklamacji u przewoźnika wg sprzedawcy mam 14 dni.
Czy mam prawo, domagać się od sprzedawcy zwrotu kosztów lub wymiany uszkodzonego towaru, jeżeli się zorientowałem po miesiącu od odebrania przesyłki? Czy sam powinienem walczyć z inPostem?
Z góry dziękuję za sugestie jak wyjść z tej sytuacji w najprostszy sposób.
@Client:28664313 sa ramy czasowe i przepisy których Ty nie spełniasz 😞 w tym przypadku masz do 7 dni od odebrania na protokół potem zapomnij o reklamacji 😞
Tu masz interpretację sądu
Przywołany powyżej przepis art. 545 § 1 k.c. nawiązuje do - wyrażonej w art. 354 k.c. - konieczności współdziałania wierzyciela i dłużnika w wykonaniu zobowiązania. Ponadto wskazuje on na obowiązki sprzedawcy i kupującego związane z wykonaniem umowy sprzedaży, w szczególności, gdy przedmiot umowy jest dostarczany przez przewoźnika. Z przedmiotowej regulacji wynika, że w tym ostatnim przypadku kupujący jest obowiązany do zbadania przesłanej mu rzeczy w czasie i w sposób przyjęty przy przesyłkach tego rodzaju oraz do dokonania wszelkich czynności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności przewoźnika, gdyby w czasie przewozu nastąpił ubytek lub uszkodzenie rzeczy, co może polegać np. na sporządzeniu protokołu reklamacyjnego, opisującego stwierdzone nieprawidłowości. Dodatkowo należy zaznaczyć, że z chwilą wydania rzeczy sprzedanej przechodzą na kupującego korzyści i ciężary związane z rzeczą oraz niebezpieczeństwo przypadkowej utraty lub uszkodzenia rzeczy (art. 548 § 1 k.c.). Dochowanie przez kupującego wspomnianych aktów staranności jest niezbędne, aby sprzedawca mógł dochodzić ewentualnych roszczeń od przewoźnika. W myśl art. 74 ustawy z dnia 15 listopada 1984r. Prawo przewozowe (Dz. U. z 2000r. nr 50, poz. 601 t.j.), jeżeli przed wydaniem przesyłki okaże się, że doznała ona ubytku lub uszkodzenia, przewoźnik ustala niezwłocznie protokolarnie stan przesyłki oraz okoliczności powstania szkody. Przewoźnik wykonuje te czynności także na żądanie uprawnionego, jeżeli twierdzi on, że przesyłka jest naruszona (ust. 1). Jeżeli po wydaniu przesyłki ujawniono ubytek lub uszkodzenie nie dające się z zewnątrz zauważyć przy odbiorze, przewoźnik ustala stan przesyłki na żądanie uprawnionego zgłoszone niezwłocznie po ujawnieniu szkody, nie później jednak niż w ciągu 7 dni od dnia odbioru przesyłki (ust. 3). Natomiast w świetle art. 76 ustawy, przyjęcie przesyłki przez uprawnionego bez zastrzeżeń powoduje wygaśnięcie roszczeń z tytułu ubytku lub uszkodzenia, chyba że:
1) szkodę stwierdzono protokolarnie przed przyjęciem przesyłki przez uprawnionego,
2) zaniechano takiego stwierdzenia z winy przewoźnika,
3) ubytek lub uszkodzenie wynikło z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa przewoźnika,
4) szkodę nie dającą się z zewnątrz zauważyć uprawniony stwierdził po przyjęciu przesyłki i w terminie 7 dni zażądał ustalenia jej stanu oraz udowodnił, że szkoda powstała w czasie między przyjęciem przesyłki do przewozu a jej wydaniem.
W doktrynie podnosi się, że niewykonanie przez kupującego obowiązku zbadania rzeczy zgodnie z § 2 art. 545 k.c. wywołuje dwa negatywne dla niego skutki, mianowicie: po pierwsze – daje sprzedawcy możliwość podniesienia zarzutu, ze uszkodzenie lub zniszczenie rzeczy nastąpiło po jej wydaniu, a więc już po przejściu ryzyka przypadkowego zniszczenia lub utraty rzeczy na kupującego i po drugie – pozwala sprzedawcy zwolnić się od odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę w takim zakresie, w jakim niezbadanie rzeczy spowodowało utrudnienie lub uniemożliwienie mu dochodzenia roszczeń od przewoźnika bądź ubezpieczyciela.
@Client:28664313 Nie masz, po odbiorze Ty musisz zgłosić przewoźnikowi szkody i ubytki jakie stwierdziłeś po wejściu w posiadanie przesyłki.
art. 92 Prawa pocztowego
W przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania usługi pocztowej prawo wniesienia reklamacji przysługuje:
@Client:28664313 Ty nie składasz(nie musisz) reklamacji do InPostu tylko do sprzedającego, sprzedajacy nie może żądać ani protokołu ani zmuszać Cię do składania reklamacji u przewoźnika. Niestety po takim czasie trudno będzie udowodnić że towar został uszkodzony podczas przesyłki, jak masz dowody że taką otrzymałeś, to zgłaszaj sprzedającemu reklamację i najlepiej przez dyskusję.
@LEW433 to sobie przeczytaj jak sądy 2 instancji pogoniły kupującego, który zachował się tak jak Ty radzisz - https://www.saos.org.pl/judgments/325525
Tam po jeszcze dłuższym czasie Kupujący się obudził - pół roku.
Po odbiorze przesyłki sprzedawca nie ma prawa do zarządu towarem w niej przesłanym oraz nie ma możliwości stwierdzenia szkody lub ubytku. Koniec, kropka.
Łap jeszcze to, dowód, że Allegro zatrudnia też kumate osoby w tym temacie, nie wchodzące na siłę w 4 litery kupujących wbrew obowiązującym przepisom: