Dobry wieczor,
Mam niestety nieciekawa przygode z Allegro Lokalnie.
Kupilam 2 przedmioty od tego samego sprzedawcy, krzesla ze stolikiem (ogloszenie 1) i lampe (ogloszenie 2) na licytacji. Rzeczy byly do odbioru osobistego-co mialo sens.
Zaplacilam z przedplata przez Allegro. Sprzedajaca nie odpowiadala okolo tygodnia ani na wiadomosci na Allegro, ani SMS czy maila. W koncu odebrala telefon, i umowila sie na odbior. Nie wiedziala, ze dostala juz moja oplate, i nie wiedziala za ile sprzedala przedmioty, musialam wysylac screenshoty z zakupu. Pare razy zmieniala tez w ostatniej chwili dzien i czas odbioru.
Dzis przy odbiorze probowala mi wcisnac kompletnie inne krzesla i stolik, mowila ze to, co bylo w ogloszeniu juz sprzedala. Okazalo sie rowniez, ze lampa byla zepsuta i brakowalo jej elementarnej czesci(lancucha, lampa wiszaca) bez ktorej do niczego sie nie nadaje i co nie bylo wspomniane w ogloszeniu. Odmowilam odbioru i poprosilam o zwrot pieniedzy.
Teraz dostalam SMS, w ktorym sprzedajaca pyta o moj numer konta- zamiast zwrocic mi po prostu pieniadze przez Allegro. Odpisalam, zeby zrobila to tak jak w instrukcji Allegro Lokalnie.
Nie wiem, czy mi te pieniadze odda, a cala historia jest bardzo nieprzyjemna i podejrzana- w zadnym wypadku nie chcialabym brac zwrotu pieniedzy poza Allegro, bo pewnie ich nigdy nie odzyskam. Otworzylam juz kilka dni temu dyskusje, czy jest szansa, ze Allegro sie zaangazuje w te sytuacje i dostane zwrot pieniedzy, jest to spora kwota kilkuset zlotych?
Moje drugie pytanie- czy sprzedawca poniesie jakies konsekwencje, ma w ofercie inne ogloszenia, wydaje mi sie bardzo niewiarygodna i powinna byc wzieta pod lupe.
