W kwietniu na allegro lokalnie zakupiłem przez kup teraz głośnik od użytkownika mającego konto na portalu od kilkunastu lat. Miał wystawione kilka różnych przedmiotów. Trochę ociągał się z nadaniem paczki, ale w końcu nadał. Przesyłka dotarła na drugi dzień do mojego paczkomatu. Jakie było moje zdziwienie, gdy wyciągałem bardzo lekki karton z największej skrytki. Od razu zauważyłem że coś jest nie tak i zacząłem nagrywać wyjmowanie kartonu z urządzenia. Góra kartonu była ewidentnie odklejona, w środku nie było nic poza pociętymi kartonami. Nagrałem całą sytuację, zadzwoniłem do sprzedającego i od razu on jako nadawca, ja odbiorą zgłosiliśmy reklamację na infolinię InPost. Załączyłem zdjęcia kartonu. Minął miesiąc, InPost nie odpowiedział. Nadawca również z nimi się kontaktował, ale nie dostał żadnej odpowiedzi. Spór do allegro został również zgłoszony, ale serwis odpowiedział żebym załatwił sobie sprawę z przewoźnikiem. Zadzwoniłem ponownie na infolinię InPost, poradzono mi żebym ponownie złożył reklamację z całym opisem. Tak też zrobiłem. Po kilku dniach dostałem odpowiedź na reklamację, że jest niezasadna, ponieważ została zgłoszona zbyt późno. Przejrzeli protokoły ważenia paczki z sortowni i nic nie znaleźli, więc odrzucają. Allegro nie robi nic żeby pomóc rozwiązać sprawę. Mój towar nie przyszedł, kilka stów póki co przepadło. Do 2 października był czas na wypowiadanie się w sporze. Wcześniej moderator polecił zgłoszenie sprawy na policję i wtedy będą mogli zrobić coś więcej. Sprawa została zgłoszona, posiadam notatkę, jednak od 2 października, mimo że załączam kolejne maile w dyskusji nic się nie dzieje. Jak nie miałem pieniędzy i towaru tak nie mam dalej. Czy tak wygląda pomoc ze strony allegro?
