Pracownik Allegro w dzisiejszej rozmowie telefonicznej, która zresztą jest nagrywana powiedział do mnie, że cytuję: "dyskusja została bezprawnie zamknieta przez pracownika Allegro". To są słowa jednego pracownika Allegro o drugim. Proszę nie insynuować, że ja coś pomyliłam. Nic takie insynuacje nie wnoszą do dyskusji. Nie mieszam "trochę" ani wogóle nie mieszam. Zostałam sama z tym sprzedawcą bez niczyjej pomocy w pierwszych dnias sporu, bo taka jest procedura Alkegro, se sami mamy sie dogadać. Wtedy pierwszy raz sprzedawca zaczął insynuować, że jestem "niepoważna", zaczął kłamać, że są jakieś różne tabele rozmiarów, że w 2022 jest inna tabela, a w poprzednich latach inna. Nie poparł niczym swoich argumentow. Pisał epitety pod moim adresem, nie pisal nic o towarze, tylko cały czas na moj temat. Musiałam czekać kilka dni, żeby Allegro wlączyło się wogóle do sporu. Jak się wlączyło dzisiaj rano to znowu musze czekać kolejny tydzień na zgłoszenie allegro protect, gdzie po raz nie wiem już który grzeba będxie opisać szczególy sporu. Procedura jest przewlekła ale pieniądze za kurtkę 800 zł sprzedający dostał od razu. Ot takie prawo.
