@PerlaPro Ja obecnie na firmowym koncie mam 6 negatywów. Z tych 6 przypadków, tylko 1 klient, napisał wcześniej, że coś mu nie pasuje (ten od past, które były ważne jeszcze 1 rodzaj ponad pół roku, a drugi rodzaj kupiony jeszcze 1.5 roku; oczywiście nie chciał ich odesłać, za darmo, tylko wystawił nega; rozumiem jeszcze gdybym wysłał przeterminowany towar albo coś, ale on to zdążyłby zużyć min. 2x w ciągu daty ważności nawet tej jednej pasty, a nawet stosując rzadziej i tak by to planowo poszło).
Pozostałe 5 osób, nic wcześniej nie napisało, że ma jakiś problem. Ostatni delikwent, w czasie pandemii, napisał tylko, że wysłałem mu niby po terminie towar, choć tak naprawdę jak sprawdzałem to poszedł planowo i dostał paczkę też od razu następnego dnia. Myślałem, że sprawa jest normalna bo odpisałem mu wtedy, że nie było opóźnienia (co sam mógł też sobie sprawdzić). Po czym po 2 miesiącach dał mi negatywa bez treści.
Tacy niestety są obecnie ludzie. Pisałem już nawet tutaj kiedyś. Jak założyłem jednej klientce sprawę karną za komentarze, to przed sądem tłumaczyła się, że "tylko korzystała z narzędzi jakie jej udostępniło Allegro". No i tak właśnie sobie korzystają niektórzy. Generalnie za nic mając sprzedawców.
Raz mi np. wpadł negatyw bez treści, pozaniżane gwiazdki. Zadzwoniłem grzecznie do klienta zapytać o co chodzi. To mi powiedział, że w sumie nie wie. Tak sobie wystawił. Był jednak na tyle fair, że go usunął i później dał pozytywa z samymi 5. Nie rozumiem takich osób 😞
No i zdarzył mi się komentarz za inną osobę 🙂 Raz negatyw za szminkę do ust (i całe szczęście w treści klientka napisała, że o to chodzi; a u mnie kupiła coś dla zwierząt :D), a drugi raz prawie dostałem za jakiegoś laptopa. Tutaj akurat Pani wcześniej napisała maila z pretensjami, ale szybko wyprowadziłem ją z błędu, że u mnie kupiła coś dla zwierzaków, a nie lapka 🙂 Napisała więc, że całe szczęście, że przed wystawieniem komenta zawsze próbuje wyjaśnić problem. No i tak też powinno być.
Z doświadczenia też widzę, że gdy klient faktycznie ma problem to go zgłasza i wówczas jeśli jest jakaś moja wina, a klient faktycznie chce rozwiązać problem to momentalnie to rozwiązujemy. Gdy natomiast ktoś nie chce rozwiązać problemu lub go po prostu nie ma, to można na rzęsach stanąć, a i tak się dostanie nega.
