Szanowni Państwo.
Każdy ma trochę racji:
1. Osoba która odziedziczyła masę np. książek i chce sprzedać powinna móc to zrobić bez zakładania firmy bo ma tego przeważnie po 1 sztuce z tytułu i nie będzie sprzedawała przez lata.
2. Osoby "prywatne" sprzedające MASOWO "na lewo" okradają przedsiębiorców i Państwo. Jak bowiem wytłumaczyć że ktoś tak jak np. ja sprzedaje po 50 sztuk z każdego produktu i twierdzi że wyprzedaje co mu zostało, albo zalega mu to w domu? Ja sprzedaję w 90% kosmetyki Avon ale od tego płacę prowizję na allegro, płace VAT, płace księgowej, płacę podatki i ZUS. Osoba która sprzedaje to samo co ja sprzedaje trochę taniej i nie płaci NIC (poza prowizją do allegro i to niższej) z tego co ja wymieniłam. Ja mam ponad 2 tys aukcji i mam działalność, a są osoby które mają podobną ilość aukcji jak ja, po kilkadziesiąt lub nawet kilkaset sztuk każdego produktu a do tego taniej bo wszystko na lewo. Ja nie mówię o tym że komuś coś zostało, kupił i nie sprzedał itp. ale o masowej, wieloletniej sprzedaży "na lewo". Gdzie tu więc sprawiedliwość?
