Allegro we współpracy z PayU odwala cyrk. PayU aby wypłacić mi środki za dany sprzedany przedmiot żąda skanu dowodu osobistego. Wysłali do mnie maila gdzie w treści jest zaznaczone:
- Wystarczy nam zdjęcie tylko tylnej strony dowodu osobistego lub tylko strony ze zdjęciem w paszporcie.
- Widoczne i czytelne muszą być jedynie:
- imię i nazwisko
- PESEL (lub data urodzenia)
- seria i numer dokumentu
- data wydania i data ważności dokumentu.
Niby napisali:
Na zdjęciu swojego dokumentu możesz samodzielnie umieścić znak wodny lub inny element (na przykład przekreślenie lub napis), który zwiększy Twoje poczucie bezpieczeństwa. Takie dodatkowe zabezpieczenie nie może jednak utrudniać odczytania wymaganych danych, o których wspomnieliśmy wcześniej.
Nie może być przy tym nic zasłonięte.
Co mi da znak wodny?! Są programy do usuwania znaków wodnych bazujące na AI NVidia (sztucznej inteligencji)! Wystarczy, że takim programem przefiltruje jakiś oszust z allegro i ma czysty skan dowodu wymagany do pożyczki online!
Dzwoniłem do nich w tej sprawie to uparcie twierdzą, że potrzebują skanu dowodu gdzie będzie wyraźnie widać imię i nazwisko, PESEL, seria i numer dowodu osobistego (dane wystarczające do pożyczki nawet na telefon bez skanu). No chyba ich popieściło. Na skan dowodu toż można brać pożyczki i to już grube! Oni żądają zaufania to powinno być po obu stronach zaufanie a za wysyłanie skanu dowodu to ja im nie ufam. Na allegro jestem już prawie 20 lat! Kiedyś była tam opcja przelewu bezpośredniego teraz bez tego pośrednika PayU nie ma mowy. A skanu dowodu nie zamierzam im wysyłać (bo miewają wycieki danych).
Rok temu wysyłałem im owszem skan dowodu ale dokładnie wymazałem połowę numeru PESEL oraz połowę Numeru i Serii dowodu osobistego. I sprawa ma cały czas status od roku czasu "w trakcie weryfikacji". Czyli nie przyjmują takiej formy skanu dowodu. Musi być cały i nic nie zamazany i tyle!
Sorry ale tracę zaufanie do Allegro, PayU i temu podobnych.
Kiedyś na allegro kupiłem za jakieś 100 zł pewien obiektyw. Sprzedający go nie wysłał i się rozpłynął. Allegro żądało świstka od policji do wprowadzenia sprawy ochrony kupujących. A na policji stratę 100 zł wyśmiali mnie, że mają poważniejsze sprawy a bez tego świstka allegro sprawę olało.
W kwestii pożyczek na telefon to znam się na tym. Pracowałem w firmie gdzie takie wałki się odbywały i jest to jak najbardziej możliwe do 1000 zł na same dane "na gębę" czyli jak ktoś tylko telefonicznie poda imię, nazwisko, PESEL oraz serię i numer dowodu osobistego. Natomiast na czytelny całościowy skan dowodu osobistego w tej firmie można było brać do 3 000 zł. Jak to poznałem "od środka" co oni odwalają to uciekłem z tej firmy i sam się zwolniłem bo ja nie chciałem mieć problemów. Gdyż jest to niezgodne z prawem!
Dlatego też nie zamierzam ani do allegro ani do PayU wysyłać pełnego skanu dowodu bez zasłaniania danych istotnych przy pożyczkach online.
Jeśli chodzi o sprzedaż na allegro to chyba się pożegnam z nimi. Ale ta ostatnią rzecz co sprzedałem u nich to bym chciał pieniądze za to a nie, że mi je blokują!
Ktoś? Coś? W tej sprawie Proszę niech się wypowie...
