Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Zadaję pytanie do sprzedających, bo nie tak dawno jeśli ktoś coś kupował pisał na maila z zapytaniem o zakup.
Czy to jest takie czy siakie, czy długie czy krótkie, itd..., pamiętam czasami mnie to irytowało ale siadałem przed komputerem i odpisywałem do potencjalnego nabywcy, często nie miałem czasu...
Przez ostatni rok śledząc pocztę takich zapytań miałem może pięć. Co z tym społeczeństwem nie tak, kupują i nie interesuje nikogo opis tylko kupić zapłacić i ewentualnie jeżeli złe to reklamować - szkoda czasu lepiej dokładnie przeczytać opis. A może ta cenzura z mailami kodowanymi daje popalić?
Tylko częsciowo masz rację , bo w sprzedaży króluje bylejakość a nawet chęć oszustwa ponieważ nie podaje się istotnych parametrów sprzedawanych rzeczy np. sprzedając smartfon, tablet czy laptop większość pomija np stan akumulatora - jesli jest on wyeksploatowany wówczas narażodzony jesteś na spore dodatkowe koszty lub ...odsprzedaż.
Ta bylejakość jest widoczna bardzo np. w ogłoszeniach lombardów - fatalne jakościowo zdjęcia opatrzone komentarzem "stan przedmiotu taki jak na zdjęciu" - to jest po prostu sprzedawanie "kitu" lub nawet próba oszustwa
Trzy razy miałam podane wymiary przedmiotu: w tytule, w parametrach i w opisie aukcji. Kobita kupiła, zapłaciła, ja wysłałam. Potem pisze mi, że zwraca, bo nie wiedziała, że kupiła taki mały, a chciała duży. Koszty przesyłki poszły się pi***pip (sama se wymoderowałam). Gdyby to była aukcja wyróżniona za 19 złotych, jestem 34 złote w plecy, bo baba czytać nie potrafi.
allegro jest niestety serwisem nastawionym na niszczenie polskiej przedsiębiorczości
Witaj " wredoto " Ty jeszcze żyjesz? Za karę życzę Ci następnych 100 lat w zdrowiu. Takich jak my dinozaurów już niestety coraz mniej. I nie sugeruj się nickiem.
Czy żyje trudno wyczuć, jej wpis jest z 24-01-2020 😉
Po prostu nikt nic nie czyta, a klienci są przekrojem społeczeństwa. Jedynie przedsiębiorcy muszą czytać, co im wysmaruje co miesiąc rząd, fiskus lub Allegro
Bardzo podoba mi się to optymistyczne założenie, że typowy przedstawiciel społeczeństwa jest zdolny do przyswojenia przeczytanych informacji.
Bo to jest nowy wyhodowany na wypowiedziach poprzedniego prezesa szefa Allegro (złośliwi twierdzą że jest byłym szefem bo cosik tam z VAT-em mu się nie zgadzało w jednym z poprzednich miejsc pracy ale to kłamcy bo przecież prezes tak uczciwej firmy jak Allegro musi być postacią krystaliczną na równi z Marianem Banasiem) kupujący co ma w swoim mniemaniu tylko prawa a żadnych obowiązków . A potem jest szczerze zdziwiony gdy dostaje pozew i wyrok za komentarz który wystawił bo mu się nie chciało opisu przeczytać.
poproszę o przybliżenie odnośnie składania pozwu za komentarz
Klienci nie tylko nie czytają opisów, ale też nie oglądają zdjęć. Jakieś 3 lata temu mieliśmy komentarz negatywny na przedmiot niezgodny z opisem, gdzie w opisie były wszystkie dane, dokładne zdjęcia z prawej i z lewej.
Na pytanie, czemu taki komentarz, skoro był opis, zdjęcia itp. Klient odpowiedział, że nie czyta opisów i nie ogląda zdjęć.
Na pytanie - jak w takim razie kupuje, przecież to jest nienormalne, żeby nie ogląda zdjęć i nie czytać opisów, odpowiedział, że czyta tylko tytuł aukcji.
I co mu zrobisz? Nic.
obecnie nawet tytuł aukcji który widzi kupujący nie jest tym który zredagował sprzedajacy - tzw produktyzacja (najbardziej - delikatnie mówiąc - niedopracowany "program") tworzy takie bajzel, że trudno zrozumieć o co w tym chodzi? chyba tylko o tworzenie zamieszania w którym ten serwisik jest ostatnio mistrzem a nawet miszczem patrząc na rozgarnięcie "pracownikuf" - ew. niszczenie polskiej przedsiębiorczości poprzez podważanie zaufania - działa to wszystko na spadek obrotów ale może to koszt takiego podejścia do sprzedających - najważniejsze, że edukacja kupujących daje efekty i spora ich część nie chce brać w tym procederze udziału - co cieszy wszystkich oprócz serwisiku na literę a - ale może jak się obudzą z ręką w nocniku co coś pojmą choć raczej i wtedy nie
Allego nie chce by kupujący zadawał sprzedawcy pytania. Wcisnęli link do zadawania pytań byle gdzie - na samym dole strony gdzie wzrok człowieka trafia najpóźniej przy patrzeniu na stronę. Wolą zwroty i dyskusje niż pytania.
Niby tacy ekologiczni a takie zamieszanie produkują a co za tym ogrom zanieczyszczeń spowodowanych niepotrzebnymi zwrotami bo gdyby było inaczej to choć tytuły ofert byłyby sprzedawców a nie z katalogów.
Tak Allegro jest na bakier z ekologią i zielone automaty paczkowe tego nie zmienią bo grzech jest u podstaw.
Gdyby Allegro usunęło z widoku oferty tytuł z katalogu, zostawiając tylko tytuł stworzony przez sprzedającego, to zwrotów byłoby o wiele mniej 🙂 śmiało mogę powiedzieć 50% mniej.
Z resztą nie tylko zwrotów, ale i dyskusji, pytań, wniosków POK no i oczywiście negatywów.
Nawet niechby sobie był ten tytuł ale tylko w parametrach i nigdzie indziej.
Kupowanie na Allegro zaczyna przypominać stąpanie po polu minowym - nie wiesz co kupisz, czy nie wpakujesz się na minę ;).
ale chyba jest takie założenie tego nienawidzącego polskiego przedsiębiorcy serwisiku
obecne allegro to "serwis" na poziomie śmieciowym
W sumie po co klient ma czytać opis? Kupi, zapłaci, jak nie pasuje to odeśle gratis w ramach zwrotu Smart, jak sprzedawca będzie się ciskał że coś uszkodzone, zniszczone czy nawet nie ten towar co kupił to otworzy dyskusję, otrzyma zwrot z POK (nawet jest teraz reklama w TV jak to Allegro chroni kupujących którzy po dwóch latach zgłaszają, że dostali jeden but a nie dwa) i pogrąży sprzedawcę, a na koniec zmieni swój komentarz na negatywny bo ma to czas do 90 dni od zakupu.
Przy takich warunkach nie trzeba czytać opisów, każdy zakup można odesłać.
A swoją drogą co kilka osób tu podkreśliło, umiejętność czytania ze zrozumieniem zanika, po co czytać lekturę jak mam audiobooka, po co czytać wiadomości sportowe jak to wszystko widzę w telewizji.
To się nazywa wtórny analfabetyzm, niby czytam i piszę bo chodziłem do szkoły i mnie nauczyli, ale nie potrafię tego zrozumieć.
Takich społeczeństw potrzebuje unia