Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Cześć,
Handlujemy częściami komputerowymi. Zatem praktycznie normą jest, że Kupujący kupują części "na próbę". Sporo osób wychodzi z prostych założeń - brak obrazu na laptopie, to kupuje matrycę na podmiankę. Oczywiście nikt nie weryfikuje powodów usterki, po prostu sugerując się forami i poradami innych kupują 2-3 rzeczy na próbę i wymieniają jak leci (czasami i uszkadzając zakupione przedmioty). Potem to wszystko zwracają - i tu nie ma problemu, mają prawo. Natomiast problem jest taki, że mamy sporo dyskusji lub zwrotów z winy Sprzedawcy. Kupujący nie zapytają, nie sprawdzają kompatybilności - po prostu zaznaczają, że nie działa (przedmiot uszkodzony, niekompletny itp.). To wszystko wpływa na jakość sprzedaży. Może to drastyczny przykład, ale prawdziwy: Kupujący kupuje baterię do DELL i zwraca z winy Sprzedawcy, bo nie pasuje do Lenovo. Opis, zdjęcia, numery - zapomnij. Po co czytać. Wchodzę, kupuję. Potem się awanturuję i zwracam.
Domyślam się, że taki sam problem mają sprzedawcy części elektronicznych, motoryzacyjnych itp. Jak sobie z tym radzicie ?
W opisach ofert prosimy o weryfikację, podajemy listy kompatybilnych modeli (gdzie się da), podajemy oryginalne oznaczenia części itd.
Kilka razy zapytałem dlaczego ktoś zaznaczył, że towar nie jest sprawny, skoro już sam zweryfikował i sprawdził, że po prostu nie jest kompatybilny lub zakupił coś innego niż chciał (wyszukiwarka Allegro podpowiadająca inne przedmioty niż szukane to inny temat). - "no bo tak". Potem jest problem ze zwrotem prowizji (Kupujący założył dyskusję, zwrot z winy Sprzedawcy itd.). Przecież to jakaś paranoja. Każdy może sobie napisać i robić co chce, ty się broń i udowadniaj naokoło, że jest inaczej. Wszystko sprawdzamy i pakujemy w obecności kamer, udostępniamy nagrania, ale i tak słyszę "no i co z tego, u mnie nie działa to jest zepsute, proste".
branża motoryzacyjna - auta dostawcze. Poważni kupujący, Bogaci. Właściciele firm. Prezesi jeżdżący Range Rover, Mercedes, Volvo. Ludzie po studiach. Mgr inż.
Po kliknięciu na pałę - po zajawce foto - ma pasować. On kupił za 2190 zł a nie za 19 zł więc to mój problem. Nie jego.
Więc dzwonimy przed wysyłką stanowczo uświadamiając, że są różne wersje do różnych modeli części takiej a takiej. Prosimy o nr nadwozia z dowodu rejestracyjnego.
ON NIE MA
Prosimy o sprecyzowanie, co to za auto !
BIAŁE
Przy rozmowie telefonicznej Allegro nie podsłuchuje .... ufff. Całe szczęście.
Finalnie rozmowa telefoniczna z kupującym przed wysłaniem towaru o wadze 40 kg i gabarytach wersalki pozwoliła zaoszczędzić nam 170 zł za DPD i kolejne 200 zł za ewentualny zwrot.
Ale to nie koniec. Dzwoniliśmy kilka razy do pana prezesa komisu samochodowego, aby anulował zakup.
PROWIZJA 120 zł !
Uf... dyplom jakiejś uczelni się przydał. Pan zrozumiał, o co chodzi.
BO ON MA WSZYSTKO ZA DARMO.....
Dzwonić Dzwonić Dzwonić Dzwonić Dzwonić Dzwonić Dzwonić Dzwonić !