Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Witam,
Na początek chciałbym przywitać wszystkich członków tego forum gdyż to mój pierwszy wpis tutaj.
Sytuacja sprzed kilku dni. Wystawiam sobie masowo aukcję przez Baselinkera, łączę wszystko z katalogiem produktów (bo przecież Allegro mniej lub bardziej tego wymaga). Wstaję rano, a tam czeka na mnie -40 punktów i usunięta jedna aukcja z informacją
"W opisie oferty nie możesz zamieszczać informacji, które nie odnoszą się do oferowanego produktu. Usuń z opisu dane kontaktowe, informacje dotyczące przelewu lub też numeru rachunku bankowego."
Myślę sobie kurde, nowo podłączona hurtownia, może czegoś w opisie nie zauważyłem. Przyglądam się produktowi na stronie hurtowni, w baselinkerze, nic nie ma, brak czegokolwiek co naruszałoby regulamin.
No więc piszę do obsługi o co chodzi. Dowiaduję się, że chodzi o dwa zdjęcia z adresem strony internetowej sklepu, o którego istnieniu nie miałem zielonego pojęcia. Patrzę znowu, przecież ja żadnych takich zdjęć nie dodawałem. Co się okazało? W katalogu Allegro dla tego produktu są wklejone dwa zdjęcia, które łamią regulamin, a które Allegro wkleiło do mojej aukcji (fakt, miałem zaznaczone w baselinkerze, żeby korzystać ze zdjęć z produktyzacji, nie wiem czy wyłączenie tej opcji realnie coś zmienia w tej kwestii) i za które dało mi -40 punktów w jakości sprzedaży. Tłumaczenie - bo sprzedawca odpowiada za ostateczny wygląd aukcji. Zatem ja wystawiając aukcję ze swoimi zdjęciami muszę potem przejrzeć kilkaset aukcji czy czasem Allegro nie dorzuciło tam czegoś od siebie za co potem bohatersko mnie ukaże 🙂
Zatem pytam drogich moderatorów
@ko_alka@mr_oma@la_nika@nat_not@_HolaOla_
Czy to są jakieś jaja? Zmuszacie ludzi do korzystania z Waszego katalogu produktów, a potem ich każecie za to, że z niego skorzystali..
Dla mnie logicznym jest, że skoro istnieje jakiś produkt w katalogu to jest on choćby wstępnie przefiltrowany (rozumiem, że nie jesteście w stanie ogarnąć wszystkich parametrów produktów) choćby pod względem zdjęć. Czymś kompletnie nie do pojęcia jest fakt, że jakiś Wasz algorytm widzi złe zdjęcie w mojej aukcji, a nie widzi tego samego zdjęcia mając je cały czas w katalogu i dopuszczając do takich sytuacji.
Żeby było śmieszniej to nie był jednostkowy przypadek. Spędziłem wczoraj jakieś 12 godzin na przejrzeniu około 800 swoich aukcji czy aby nie dostałem w gratisie kolejnych tego typu prezentów na innych aukcjach. No i oczywiście dostałem. Musiałem poprawić kilkadziesiąt aukcji gdzie też z produktyzacji zassało zdjęcia z adresami stron internetowych kompletnie obcych mi sklepów.
Rozumiałbym gdybym ostrzeżenie dostał faktycznie za swoje przewinienie. Tymczasem ja dostałem ostrzeżenie za korzystanie z "uszczęśliwiającego na siłę" katalogu produktów, który zakłada takie skandaliczne pułapki na sprzedających. Ogarnijcie najpierw katalog, a potem dopiero każcie sprzedających.
@MultiverseShop, dokładnie tak to działa. W takiej sytuacji punkty dodajemy do ogólnego wskaźnika. 🙂 Osobnego mejla nie wysyłaliśmy, to było nawiązanie do informacji dotyczących anulowania.
No tak, tylko właśnie jeśli chodzi o ten ogólny wskaźnik to punktów u mnie na tablicy nie przybyło. Nadal jest tyle samo co było choćby wczoraj (czyli o te 40 mniej niż być powinno).
@MultiverseShop, proszę Cię o cierpliwość. Wkrótce powinieneś widzieć punkty.
Allegro wymaga połączenia opisów z katalogiem produktów
i to jest zgodne z ich regulaminem
więc nie może karać za zgodność z regulaminem
za katalog produktów odpowiada allegro
Dzień Dobry,
Jesteśmy ofiarą tego samego błędu Allegro. W przeciągu miesiąca Allegro automatycznie usunęło już kilka naszych aukcji, z uwagi na zdjęcia (cudze loga i ikonki) jakie automatycznie dodały się do aukcji przy wystawianiu przez API, naliczając oczywiście punkty karne.
Teraz najlepsze: na prośbę o skorygowanie naliczonych punktów karnych, bo problem dotyczy wadliwie działającej produktyzacji, której użycie jest wymuszane w niektórych kategoriach, Allegro odpisuje, że tego nie zrobi, ponieważ złamaliśmy regulamin. Ale na pytanie, jakie punkty regulaminu zostały naruszone, nie udziela już odpowiedzi.
To jasne: sprzedawca jest odpowiedzialny, za treść wystawianej przez siebie oferty i jej zgodność z przepisami prawa, ale nigdzie w regulaminie, nie jest napisane, że sprzedawca odpowiada za treści pochodzące z serwisu Allegro (na co wystawiając aukcję przez API nie ma wpływu). Co więcej, większość tych pobranych dodatkowych danych, nie powoduje, że oferta nie jest zgodna z przepisami prawa czy wprowadza konsumenta w błąd.
Finalnie, temat wygląda na jeszcze poważniejszy: te dodatkowe obrazki, które Allegro umieszcza w ofertach produktów, to zwykle loga dużych sprzedawców na Allegro (którzy prawdopodobnie tworzyli te produkty w produktyzacji). To oznacza, że Ci duzi gracze, cieszą się uprzywilejowaną pozycją na Allegro, a umieszczeniem swoich obrazków w katalogu Allegro, skutecznie utrudnili wejście na Allegro swojej konkurencji. Allegro zaś tłamsząc nowych sprzedawców i wlepiając im punkty karne, ogranicza możliwość rozwoju konkurencji - i to moim zdaniem jest już sprawa dla UOKiKu.
@juzomi zgłoś to do UOKIK (jeśli nie chcesz się bawić w oficjalne zgłoszenie wystarczy napisać maila).
Im nas więcej tym lepiej.
Być może jest to jedyna droga, ale ciekaw jestem jednak stanowiska Allegro, a dopiero w tym wątku wydaje się jakieś zajmować. Rozumiem, że taka duża platforma podatna jest na szereg wyzwań i nie sposób przewidzieć skutków działania wszystkich mechanizmów, ale jednak hamowanie rozwoju konkurencji, nie powinno leżeć ani w interesie konsumentów ani Allegro, stąd liczyłbym, że ktoś się w końcu zainteresuje sprawą.
@juzomiproblem zgłaszany setki razy zarówno ze strony kupujących jak i sprzedających.
Stanowisko allegro jest takie, że wprowadzili gniota i nie zamierzają z niego rezygnować ani go zmieniać a za błędy wprowadzane w naszych aukcjach nie chcą ponosić odpowiedzialności.
@juzomi przykro mi z powodu tej sytuacji i rozumiem, że jest to niekomfortowe. Zapoznałam się z informacjami w sprawach nr 24438384 nr 24189977.
Jeśli chodzi o informacje, które znajdowały się w opisie oferty (adres producenta i informacje o sprzedającym oraz dostawie) powinny być w odpowiednich zakładkach - kolejno jeśli adres producenta ma być adresem do wysyłania reklamacji to w zakładce Reklamacje, informacje o sklepie powinny być w zakładce O sprzedającym, a metody dostawy w zakładce Dostawa.
Jeśli natomiast chodzi o zaciąganie zdjęć z katalogu to zdjęcia nie powinny mieć logo sprzedających i ich danych, możesz zgłosić błąd w produkcie, jeśli zauważysz takie zdjęcia w katalogu.
Z jakiej aplikacji korzystasz wystawiając oferty? API, baselinker? Jeśli dodacie swoje zdjęcia to katalogowe nie powinny się zaciągać po połączeniu z produktem, jednak w przypadku API trzeba umieścić taką informację w requescie:
A w przypadku Baselinkera trzeba skontaktować się z wydawcą aplikacji, ponieważ to oni dodają zdjęcia z katalogu do ofert.
Pani @la_nika bardzo dziękuję za odpowiedź!
Odnosi się Pani do sytuacji z dzisiaj, gdzie oprócz zdjęć dodanych przez API (główna przyczyna), po kontakcie wskazaliście jeszcze inne elementy. Tymczasem w ciągu miesiąca zamknęliście kilka naszych aukcji, niektóre tylko i wyłącznie przez zdjęcia pobrane z produktyzacji przez dostarczane przez Was API, np. zgłoszenie 24189977. Dziś już wiem, że można wymusić na Baselinkerze (czy Sky-Shopie), żeby nie umieszczał zdjęć z produktyzacji, wiem też dlaczego opcje te standardowo są odznaczone - po prostu w katalogu panuje bałagan, za który my, sprzedawcy otrzymujemy punkty karne.
Nawiasem mówiąc i odnosząc się do Pani odpowiedzi, to podanie adresu producenta produktu (nie naszego, nie konkurencji, nie dystybutora - tylko producenta tego konkretnego produktu) w żadnen sposób nie łamie regulaminu Allegro. Można się sprzeczać czy jest tam potrzebny (a czemu nie, konsument ma prawo wiedzieć, skąd pochodzi jego produkt), ale nie jest niezgodny z regulaminem - ale to już inna historia. Co więcej, większość naszych aukcji nie ma już tych dodatkowych parametrów. Tutaj też wychodzą podwójne standardy, bo nie szukając dłużej niż 30 sekund, mogę pokazać aukcje dużych sprzedawców, sprzedających ten sam produkt i zamieszczających w treści swoich aukcji dokładnie te same informacje ale dodatkowo swoje loga i materiały promocyjne - i te aukcje nie są usuwane.
I generalnie, jedyne czego bym oczekiwał, to, że Allegro przyjrzy się sprawie, zrewiduje i usunie nienależne dodane punkty karne, a nie będzie brnąć w ten temat dalej, skoro na prawdę trudno go obronić. Ale może faktycznie rację mają komentujący, że UOKiK powinien skontrolować te praktyki i odnieść się do nich z powagi urzędu, chociaż my raczej, wolelibyśmy się skupić na naszych klientach i rzetelnym rozwoju naszej działalności niż na walkę w urzędach i sądach i traktować Allegro jak partnera (który zresztą na współpracy z nami zarabia) niż wroga.
@juzomi jeśli zobaczysz oferty, które Twoim zdaniem łamią nasz regulamin bardzo proszę zgłoś je nam. W każdej ofercie znjadziesz przycisk "zgłoś naruszenie zasad", jeśli Twoje przypuszczenia się potwierdzą podejmiemy odpowiednie kroki.
Cieszę się, że masz takie podejście, ponieważ my również chcemy być partnerami w sprzedaży, a nie wrogami. Przykro mi, że Twoje oferty zostały usunięte, jakie punkty karne masz na myśli?
Odpowiedzi jakie otrzymałeś od nas w korespondencji e-mailowej nie były błędne, sprzedający odpowiada za poprawne treści oferty w tym połączenie z odpowiednim produktem w katalogu. Katalogowanie Allegro to proces, a każdy taki sygnał od Was to dla nas cenna informacja co powinniśmy poprawić, dlatego dziękuję, że do nas napisałeś.
Witam,
Część z Was może pamięta dodany przeze mnie na początku czerwca temat o karaniu sprzedawców za błędy w produktyzacji
Jak można się domyślić po tytule wątku - serial trwa nadal, a dzisiaj przedstawiam Wam kolejny epizod (jak tak dalej pójdzie to może do końca roku jakiś miniserial uda się nakręcić 🙂 ).
Zatem w skrócie streszczenie fabuły kolejnego odcinka. Na początku sierpnia dodałem masowo sporo nowych ofert. Jako że mamy już sierpień nie da się wystawić ogłoszenia bez połączenia go z katalogiem produktów. No skoro katalog produktów jest wymagany, nie opcjonalny, to wydawać by się mogło, że jest z nim wszystko ok. Nic bardziej mylnego 🙂
Dnia 10 sierpnia dostałem informację o usunięciu mojej oferty tytułem
"Tytuł Twojej oferty lub jej dalszy opis może wprowadzać w błąd co do pochodzenia towaru, jego producenta lub marki i tym samym naruszać prawa firmy, która współpracuje z nami w ramach programu Współpraca w Ochronie Praw . Pamiętaj, że niepoprawne lub niejasne informacje zawarte w opisie oferty mogą naruszać prawa właściciela marki i wprowadzać w błąd kupujących. Więcej informacji na temat naruszenia znajdziesz tutaj (patrz: zamienniki)."
Myślę sobie, kurde, nie wiem o co chodzi, to się zapytam. Najważniejsza kwestia tłumacząca usunięcie oferty brzmiała następująco
"W zgłoszeniu wykazano, że takie użycie zarejestrowanego znaku towarowego (w tytule oferty lub jej dalszym opisie) mogło wprowadzać w błąd kupujących co do pochodzenia oferowanego produktu oraz sugerować powiązania handlowe z producentem części oryginalnych, a tym samym naruszać prawa właściciela danego znaku towarowego."
A następnie jak zapytałem o konkrety
"Słowo XXXXX było widoczne w nazwie produktu, kodzie producenta i serii produktowej."
Patrzę sobie na tytuł jaki dodałem, opis jaki dodałem - ani słowem nie wspomniałem o owej marce. Owszem, tytuł, kod producenta i seria produktowa zawierały informację o marce, ale były one dodane przez Allegro w ramach KATALOGU PRODUKTÓW!
Co więcej - pod dany EAN jest dostępna tylko jedna produktyzacja, a dodatkowo obecnie wisi na Allegro ponad 160 ofert tego samego produktu, który jest zamiennikiem, ma w parametrach te same informacje co moja oferta, ale Allegro nic z tym nie robi. Póki każdej aukcji z osobna nie zgłosi właściciel praw do marki lub jego pełnomocnik to ogłoszenia będą wisieć, a prowizja płynąć 🙂
Tłumaczenie "pomocy technicznej"? Przecież jak widzę błąd w produktyzacji to mogę go im zgłosić....
No tak, bo ja nie mam nic lepszego do roboty tylko sprawdzać za darmo czy KATALOG PRODUKTÓW ALLEGRO WYMAGANY PRZY WYSTAWIANIU AUKCJI JEST ZGODNY Z REGULAMINEM ALLEGRO..
Tym razem -20, niemniej jest to nadal jakiś nieśmieszny żart. Słów brak...
@MultiverseShop czy możesz podać numer tej oferty?
12467697878
"Tytuł Twojej oferty lub jej dalszy opis może wprowadzać w błąd"
To w końcu ten tytuł wprowadza w błąd czy może wprowadzać w błąd? ONI chyba tego nie wiedzą. Niczego tak naprawdę nie wiedzą.
Jedynie to ten katalog wprowadza w błąd potencjalnego kupującego.
@MultiverseShop dziękuję! Zgłosiłam błędy w tym produkcie. Dam znać, gdy otrzymam odpowiedź w tej sprawie.
Błędy w produkcie to tam już Wasza sprawa i szczerze mówiąc niezbyt mnie ona obchodzi. To jest Wasz katalog i to Wam powinno zależeć żeby był zgodny z Waszym regulaminem.
Interesuje mnie natomiast kwestia usunięcia niesłusznie przyznanych mi ujemnych punktów w jakości sprzedaży.
@MultiverseShop oczywiście zależy nam na tym, aby katalog miał poprawne parametry, jednak za prawidłowe powiązanie odpowiada sprzedający. W takiej sytuacji konieczne jest wyjaśnienie powodu zakończenie oferty z zespołem, który podjął taką decyzję, dlatego napisz proszę do nas tutaj, jeśli otrzymasz odpowiedź, że działanie było niezasadne jakość będzie mogła zostać skorygowana.
Odnoszę wrażenie, że kompletnie nie przeczytałaś mojego posta skoro dostaję od Ciebie taką odpowiedź.
To może jeszcze raz..
"za prawidłowe powiązanie odpowiada sprzedający"
Ok, o tym już pisałem i to bardzo dokładnie..
"Jako że mamy już sierpień nie da się wystawić ogłoszenia bez połączenia go z katalogiem produktów. "
"Patrzę sobie na tytuł jaki dodałem, opis jaki dodałem - ani słowem nie wspomniałem o owej marce. Owszem, tytuł, kod producenta i seria produktowa zawierały informację o marce, ale były one dodane przez Allegro w ramach KATALOGU PRODUKTÓW!
Co więcej - pod dany EAN jest dostępna tylko jedna produktyzacja, a dodatkowo obecnie wisi na Allegro ponad 160 ofert tego samego produktu, który jest zamiennikiem, ma w parametrach te same informacje co moja oferta, ale Allegro nic z tym nie robi."
"Tłumaczenie "pomocy technicznej"? Przecież jak widzę błąd w produktyzacji to mogę go im zgłosić....
No tak, bo ja nie mam nic lepszego do roboty tylko sprawdzać za darmo czy KATALOG PRODUKTÓW ALLEGRO WYMAGANY PRZY WYSTAWIANIU AUKCJI JEST ZGODNY Z REGULAMINEM ALLEGRO.."
Zatem... Wystawiam produkt, którego kod EAN pochodzi z jednej z najpopularniejszych hurtowni dropshipping. Łączę go z katalogiem, BO MUSZĘ. Katalog ma tylko jedną produktyzację dla tego produktu i tego kodu EAN. W tej produktyzacji w chwili obecnej wisi ponad 160 ofert z tym samym produktem i tymi samymi błędami, które wkradły się do mojej aukcji przez WASZ KATALOG.
Wy cały czas reklamujecie ten swój syfiasty katalog jako "ułatwienie dla sprzedawców żeby nie musieli tracić czasu na uzupełnianie parametrów tylko mogli zająć się innymi rzeczami". Obecnie dodatkowo zmuszacie wszystkich do korzystania z niego. No to ok, korzystam z tego wspaniałego ułatwienia i co? I dostaje kijem przez łeb, bo przecież jak korzystam to jeszcze mam za darmo sprawdzać czy jest on zgodny z Waszym regulaminem i toną innych załączników.. Przecież to są jakieś jaja.. Super ułatwienie, nie ma co..