Witam, kilka dni temu przytrafiła się następująca sytuacja
Klient zamówił metalowy kosz na śmieci, jak okazało się po odbiorze i otworzeniu przez niego paczki, okazał się uszkodzony (wgniotka). Dostałem zdjęcia produktu, jak i opakowania. Stan opakowania nie wskazywał na możliwe uszkodzenia. Złożył reklamację przez allegro z opisem sytuacji jako powód wybierając "paczka jest cała ale produkt jest uszkodzony (reklamacja)". Po skontaktowaniu się z klientem dowiedziałem się, że protokół szkody nie został sporządzony, zapytałem czy jest możliwość aby taki protokół sporządził. Odpowiedział, że mam skontaktować się z DPD i jeśli kurier do niego przyjedzie z protokołem to go wypełni. Ja jako nadawca niestety takiej możliwości nie mam. Godzinę później paczka była już nadana w drogę powrotną do mnie. Stwierdziłem okej, napiszę do allegro w sprawie reklamacji do DPD, kupującemu zwrócę koszta a sam powalczę z przewoźnikiem. Jak się okazuje, kiedy paczka ma status odebranej nie mam praw do złożenia reklamacji, musi to zrobić odbiorca. Doradca na czacie poinformował, że jeśli to ja chcę złożyć reklamację potrzebuję dokumentu potwierdzającego zrzeczenie się roszczeń wobec przewoźnika na moją rzecz od kupującego. Kupujący został o tym poinformowany, wysłałem mu gotowy druk do wypełnienia na maila, kontaktu brak. Nie odpowiada na zapytania. Pytanie co w takiej sytuacji? Nie mam protokołu szkody, nie mam możliwości do reklamacji, kupujący nie chce mi tego umożliwić, paczka już w drodze do mnie. Rozpatrzę reklamację pozytywnie a sam zostanę bez możliwości ubiegania się o rekompensatę na skutek powstałych uszkodzeń?
