@NGTPolska masz podobnie jak ja miałem niedawno i nagle ktoś z Allegro się tutaj wielce obruszył, gdy porównałem taką sytuację z daniem mordercy np. noża jako narzędzia do popełnienia przestępstwa. Komentarz czy dyskusja, jest właśnie takim narzędziem podarowanym oszustom do walki z uczciwym sprzedawcą.
Sam miałem podobną sytuację, gdy firma (w dodatku konkurencja z mojej branży!) założyła mi dyskusję i domagała się bezpodstawnie różnych rzeczy. Tam też Allegro odpisało, że oni nie mogą tej dyskusji zakończyć. Mimo, iż prawo było całkowicie po mojej stronie. Dopiero gdy zagroziłem kupującemu pozwem sądowym to zamknął dyskusję (wcześniej dla świętego spokoju nawet chciałem spełnić jego żądania bo były to wręcz śmieszne pieniądze, ale co chwila żądał czegoś innego).
W tej sytuacji jaką masz, ja bym się nie szczypał. Wysłałbym normalnie przedsądowe pismo, w którym bym się domagał jakiejś kwoty za utracony obrót i zysk (jesteś przecież w stanie to udowodnić w stosunku czy to do poprzednich miesięcy czy poprzedniego roku). Jeśli by nie poskutkowało, waliłbym takiego cwaniaka normalnym pozwem i koniec.
Przy okazji, skonsultowałbym sprawę z jakimś prawnikiem czy w takiej sytuacji nie można pociągnąć Allegro do odpowiedzialności bo moim zdaniem, można. Skoro ewidentnie prawo było po Twojej stronie (i przyzna to każdy sędzia) to Allegro również powinno przestrzegać prawa i w takiej sytuacji, zakończyć wcześniej dyskusję jako rozwiązaną, a kupującą firmę, ukarać jeszcze jakimś ostrzeżeniem.
Przy okazji, warto chyba pojawić się na komisariacie i zgłosić podejrzenie próby oszustwa i wyłudzenia. Ew. można wysłać od razu pismo do prokuratury, bo jak znam życie, policja będzie chciała to zbagatelizować (bo im jak i Allegro, nie chce się nic robić, byle kasa się zgadzała) i powiedzą Ci, że to sprawa do sądu, a nie do nich.
