Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Chciałbym uzyskać definicje ulubionego ostatnio prze allegro sformułowania NIEZGODNOŚCI TOWARU Z UMOWĄ, pomnieważ ja znalazłem taki wpis
Towar jest niezgodny z umową, gdy:
Moje pytanie brzmi, czy jeżeli sprzęt się uszkodzi po powiedzmy 5 miesiącach od zakupu to mogę go reklamować jako NIEZGODNOŚCI TOWARU Z UMOWĄ?
Reklamujesz, bo się popsuło, nie potrzebujesz dodatkowego powodu.
Chyba, że czegoś nie rozumiem.
Przy reklamacji/rekojmi , kupujacy ma inne prawa niż przy niezgodności z umową, to jest zasadnicza różnica
@elmel12 ale jeśli się popsuło, to reklamujesz, a nie zgłaszasz niezgodność z umową
@elmel12 jeśli sprzedawca jest przedsiębiorcą zgodnie z obowiązującym prawem gwarantuje w umowie nieprzerwaną ciągłość w użytkowaniu zakupionego przez konsumenta przedmiotu przez minimum 2 lata, jeśli ten element umowy został zakłócony nabywca jak najbardziej może wskazać w protokole reklamacyjnym to sformułowanie
Witam.
Takie mamy czasy, że coś co było proste, prostym już nie jest.
Kiedyś była RĘKOJMIA, regulowana przez zapisy KODEKSU CYWILNEGO, na którą każdy mógł się powołać i wszyscy wiedzieli o co mniej więcej chodzi. Obecnie RĘKOJMIA dotyczy tylko niektórych transakcji, głównie "niekonsumenckich", a od 01.01.2023 jej funkcje w stosunku do konsumentów zostały zastąpione przez NIEZGODNOŚĆ TOWARU Z UMOWĄ, regulowane przez zapisy USTAWY O PRAWACH KONSUMENTA , na którą można powołać się w przypadku reklamacji towaru zakupionego przez OSOBĘ FIZYCZNĄ OD PRZEDSIĘBIORCY (KONSUMENTA). Ponieważ obecnie na Allegro większość obrotu to zakupy konsumenckie to i Allegro powołuje się na niezgodność towaru z umową. A że pojęcie jest bardzo szerokie, to rodzi problemy interpretacyjne. Generalnie jeśli towar (usługa), czy jego funkcje, sposób działania, trwałość itp jest inny od oczekiwanego, lub gdy nastąpi usterka, zużycie, uszkodzenie itp to konsument może zgłosić w ciągu 2 lat od odebrania przedmiotu swoje roszczenia reklamacyjne. Ma na to rok od momentu gdy uświadomił sobie fakt, że produkt jest inny niż oczekiwany, lub od momentu wystąpienia wady, usterki, awarii itp.
Tak więc jeśli po 5 miesiącach od zakupu dojdzie do uszkodzenia przedmiotu, w przypadku zakupu konsumenckiego nabywca będzie miał możliwość zgłosić W STOSUNKU DO SPRZEDAWCY ROSZCZENIE REKLAMACYJNE Z TYTUŁU NIEZGODNOŚCI TOWARU Z UMOWĄ.
Sprzedawca nie może (poza nielicznymi wyjątkami) nie przyjąć reklamacji i musi ją rozpatrzyć w ciągu 14 dni. Jeśli nie dotrzyma terminu, to roszczenie uznaje się za zasadne.
Sprzedawca może roszczenie uznać, lub jeśli ma ku temu podstawy odrzucić.
Nabywca może odwołać się do sprzedawcy od negatywnej decyzji reklamacyjnej, a w przypadku jej podtrzymania skierować sprawę do sądu w celu rozstrzygnięcia sporu.
Kiedyś Allegro stało "murem" za nabywcą i przymuszało sprzedawców do pozytywnego rozpatrywania reklamacji, a także bezrefleksyjnie szafowało rekompensatami z ALLEGRO PROTECT. Obecnie często można przeczytać wpisy, gdzie Allegro oświadcza, że nie może (zgodnie z prawem) podważać decyzji reklamacyjnej sprzedawcy, a i środkami z ALLEGRO PROTECT już tak lekko nie rzuca...
Podsumowując:
1) Wiele zależy od "klasy sprzedawcy", relacji SPRZEDAWCA - NABYWCA, rodzaju wady, czasu zgłoszenia, oraz w przypadku kłopotów sposobu reakcji Allegro.
2) Od Chińczyków należy trzymać się z daleka - są przez Allegro traktowani zdecydowanie lepiej (zaraz ktoś z moderatorów zaprzeczy) niż rodzimi sprzedawcy, a wywalczenie od nich czegokolwiek to "droga przez mękę".
Pozdrawiam. Marek.
Czyli reasumując: Kupuję towar, który po pół roku sie zepsuł i zgłaszam niezgodność towaru żądając przy tym zwrot gotówki (ponieważ mam takie prawo przy niezgodności) i sprzedawca musi mi oddać pieniądze skoro uzna reklamacje?
Witam.
Niestety to nie jest takie proste i oczywiste.
1) Produkt uległ uszkodzeniu i jako nabywca uważasz że nie z Twojej winy.
2) Zgłaszasz sprzedawcy roszczenie w którym określasz swoje oczekiwania, czyli np zwrot całości środków i odstąpienie od umowy (może być także naprawa, wymiana, obniżenie ceny czyli zwrot części środków przy jednoczesnym zatrzymaniu przedmiotu, itp...).
i teraz zaczynają się schody bo:
a) Sprzedawca może Cię olać, albo nie odpowiedzieć jednoznacznie w ciągu 14 dni, że reklamację odrzuca, co z automatu oznacza, że Twoje roszczenie zostało uznane i jeśli tylko jest to technicznie możliwe, to powinieneś otrzymać to o co wnioskowałeś. Opcja zwrotu środków może być stosunkowo łatwa do uzyskania - zapłaci sprzedawca, albo skorzystasz z ALLEGRO PROTECT - jeśli sprzedawca roszczeń nie odrzucił a ociąga się z zapłatą to Allegro nie za bardzo będzie mogło kombinować jak uniknąć odszkodowania. Trudniejszą sprawą są roszczenia o naprawę lub wyminę, bo czasem jedno i drugie jest niewykonalne (z braku części na rynku, czy niedostępności produktu na rynku), ale to nie Twój przypadek.
b) Sprzedawca może roszczenie odrzucić, argumentując na przykład że używałeś produkt niezgodnie z przeznaczeniem (np pompą do czystej wody przepompowywałeś ścieki).
c) Sprzedawca może reklamację uznać informując Cię o tym wyraźnie przed upływem 14 dni od zgłoszenia. I niestety jeśli jest to pierwsza reklamacja, to to w jaki sposób zadośćuczyni roszczeniu zależy od niego, Może produkt NAPRAWIĆ, WYMIENIĆ NA INNY ANALOGICZNY, ZWRÓCIĆ CAŁOŚĆ ŚRODKÓW, lub zaproponować obniżenie ceny, ale to już tylko za Twoją zgodą. Dopiero w przypadku pozytywnego rozpatrzenia drugiej reklamacji Twoje roszczenie zostanie rozpatrzone zgodnie z oczekiwaniem (chyba że wnioskowałeś o wymianę lub naprawę, a te ze względów technicznych nie będą możliwe).
Ważne by zgłaszając usterkę sprzedawcy WYRAŹNIE NAPISAĆ ŻE ZGŁASZA SIĘ REKLAMACJĘ Z TYTUŁU NIEZGODNOŚCI TOWARU Z UMOWĄ, by nie pomylić tego z gwarancją, oraz by zawsze określić jasno swoje roszczenia.
Pozdrawiam. Marek.
@elmel12 nie o tym jak rozpatrzy 1 reklamację decyduje sprzedawca a wpierw może naprawić lub wymienić zgodnie z ustawą. Dopiero przy 2 reklamacji możesz wnioskować o rabat lub odstąpienie od umowy
@elmel12 konsument do sprzedawcy zglasza reklamacje z tytułu niezgodności towaru z umową ma na to 2 lata od zakupu, a do gwaranta sklada reklamację z tytulu gwarancji.
Po konsultacji z prawnikie oraz z UOKiK jest już dla mnie wszystko jasne ddefinicja to:
Zgodnie z Ustawą, sprzedawca odpowiada
wobec konsumenta, jeżeli towar w chwili jego
wydania jest niezgodny z umową. Niezgod-
ność towaru z umową jest pojęciem szerokim i
nie dotyczy tylko wad towaru. Z niezgodnością
towaru z umową mamy do czynienia, jeżeli:
1) towar nie nadaje się do celu, do jakiego jest
zwykle używany (np. parasol przepuszcza
wodę);
2) właściwości towaru nie odpowiadają wła-
ściwościom cechującym towar tego rodzaju
(np. proszek do prania nie usuwa brudu);
3) towar nie odpowiada oczekiwaniom doty-
czącym tego rodzaju towaru, opartym na
składanych publicznie zapewnieniach sprze-
dawcy, producenta lub jego przedstawiciela,
w szczególności wyrażonych w oznakowa-
niu towaru lub w reklamie, odnoszących
się do właściwości towaru, w tym także ter-
minu, w jakim towar ma je zachować (np.
krem nie posiada właściwości, o których
producent zapewniał w reklamie; telewizor
nie ma funkcji, o których informował produ-
cent)
Słowo klucz to zapis W MOMENCIE WYDANIA, także szanowni pracownicy Allegro nie wprowadzajacie ludzi w bład!!!!,
Reasumując towar, który uległ uszkodzeniu nie traktuje się jako niezgodny z umową i nie można żądać od sprzedawcy spełnienia warunków z tego tytułu.
Dla dociekliwych - zapoznajcie się z tym poniżej, jest wiele rzeczy, jak np terminy domniemania, o których pracownicy All.. nigdy nie słyszeli
https://www.kochanski.pl/images/stories/pdfs/non-compliance_of_goods_with_the_contractmup.pdf
@elmel12 nie przypominam sobie w ustawie konsumenckiej 6 miesięcznego okresu gdy to sprzedawca ma udowadniać zgodność towaru z umową po jego wydaniu jak kupujący NIE sprawdzi zawartości paczki i potem okazuje się że towar rozwalony. Ktoś tu popłynął z interpretacją przepisów
Witam.
@elmel12 Rozumiem, że uważa Pan, że sprzedawca odpowiada za towar jak to Pan określił wielkimi literami tylko "W MOMENCIE WYDANIA".
Nie wiem, czy reprezentuje Pan w tym poście interesy sprzedawcy, czy nabywcy, ale wprowadza Pan w błąd obie strony.
Nie wiem jak Pan się kontaktował z UOKiK i jakiego ma Pan prawnika, ale Pańska przedstawiona tu interpretacja jest BŁĘDNA, szczególnie jeśli chodzi o ograniczenie odpowiedzialności sprzedawcy za wady towaru tylko do momentu jego wydania.
Ani Ustawa z dnia 30.05.2014 r. o prawach konsumenta, ani przepisy wykonawcze do niej, czy dostępne orzecznictwo UOKiK, czy sądów nie wprowadzają takiego ograniczenia.
Zresztą Pańskie stwierdzenie nie jest nawet cytatem, nie wspominając już że jest mocno wyrwane z kontekstu...
Pozwolę sobie zacytować Art. 43c. ustawy z dnia 30.05.2014 r. o prawach konsumenta:
"1. Przedsiębiorca ponosi odpowiedzialność za brak zgodności towaru z umową istniejący w chwili jego dostarczenia i ujawniony w ciągu dwóch lat od tej chwili, chyba że termin przydatności towaru do użycia, określony przez przedsiębiorcę, jego poprzedników prawnych lub osoby działające w ich imieniu, jest dłuższy. Domniemywa się, że brak zgodności towaru z umową, który ujawnił się przed upływem dwóch lat od chwili dostarczenia towaru, istniał w chwili jego dostarczenia, o ile nie zostanie udowodnione inaczej lub domniemania tego nie można pogodzić ze specyfiką towaru lub charakterem braku zgodności towaru z umową."
Tak więc sprzedawca odpowiada za towar zasadniczo w momencie dostarczenia i zasadniczo przez dwa lata od tego momentu. Od tego terminu są oczywiście wyjątki, o ile są wyraźnie określone i nabywca jest o nich poinformowany. Czas odpowiedzialności sprzedawcy może być krótszy, choćby na przykład dla żywności pakowanej z konkretnym terminem ważności obejmującym okres przydatności zazwyczaj poniżej dwóch lat, jak i dłuższy np dla chemii samochodowej, na opakowaniu której podano datę ważności produktu odległą od dnia zakupu o 3 lata.
Oczywiście jak to zwykle z prawem bywa są od reguły wyjątki, ale tak trudne w zastosowaniu, że w rozważaniach o "normalnych" zakupach można je pominąć.
To tyle odnośnie czasu odpowiedzialności sprzedawcy.
Analizując dalej Pański wpis nie mogę także zgodzić się z jego podsumowaniem:
"Reasumując towar, który uległ uszkodzeniu nie traktuje się jako niezgodny z umową i nie można żądać od sprzedawcy spełnienia warunków z tego tytułu." i uważam je za BŁĘDNE.
Nie wiem skąd taki wniosek, gdyż zupełnie co innego wynika z orzecznictwa UOKiK jak i sądów, o samej ustawie nie wspominając.
Pozwolę sobie zacytować Art. 43b. ustawy z dnia 30.05.2014 r. o prawach konsumenta:
"1. Towar jest zgodny z umową, jeżeli zgodne z umową pozostają w szczególności jego:
1) opis, rodzaj, ilość, jakość, kompletność i funkcjonalność, a w odniesieniu do towarów z elementami cyfrowymi - również kompatybilność, interoperacyjność i dostępność aktualizacji;
2) przydatność do szczególnego celu, do którego jest potrzebny konsumentowi, o którym konsument powiadomił przedsiębiorcę najpóźniej w chwili zawarcia umowy i który przedsiębiorca zaakceptował.
2. Ponadto towar, aby został uznany za zgodny z umową, musi:
1) nadawać się do celów, do których zazwyczaj używa się towaru tego rodzaju, z uwzględnieniem obowiązujących przepisów prawa, norm technicznych lub dobrych praktyk;
2) występować w takiej ilości i mieć takie cechy, w tym trwałość i bezpieczeństwo, a w odniesieniu do towarów z elementami cyfrowymi - również funkcjonalność i kompatybilność, jakie są typowe dla towaru tego rodzaju i których konsument może rozsądnie oczekiwać, biorąc pod uwagę charakter towaru oraz publiczne zapewnienie złożone przez przedsiębiorcę, jego poprzedników prawnych lub osoby działające w ich imieniu, w szczególności w reklamie lub na etykiecie, chyba że przedsiębiorca wykaże, że:
a) nie wiedział o danym publicznym zapewnieniu i oceniając rozsądnie, nie mógł o nim wiedzieć,
b) przed zawarciem umowy publiczne zapewnienie zostało sprostowane z zachowaniem warunków i formy, w jakich publiczne zapewnienie zostało złożone, lub w porównywalny sposób,"
Czyli jeżeli trwałość przedmiotu nie została określona inaczej, przedmiot musi być sprawny w chwili jego dostarczenia i przez okres 2 lat od chwili jego dostarczenia, gdyż usterka która wystąpi w ciągu 2 lat od tego momentu jest traktowana jako już występująca w chwili jego dostarczenia.
Sprzedawca może oczywiście, uprawiając żonglerkę prawną, próbować ograniczyć swoją odpowiedzialność, choćby powołując się na ustęp 4 Art. 43b. ustawy z dnia 30.05.2014 r. o prawach konsumenta który brzmi:
"4. Przedsiębiorca nie ponosi odpowiedzialności za brak zgodności towaru z umową w zakresie, o którym mowa w ust. 2 lub 3, jeżeli konsument, najpóźniej w chwili zawarcia umowy, został wyraźnie poinformowany, że konkretna cecha towaru odbiega od wymogów zgodności z umową określonych w ust. 2 lub 3, oraz wyraźnie i odrębnie zaakceptował brak konkretnej cechy towaru."
podając "datę ważności produktu" ograniczoną wyraźnie tylko do dnia zakupu i namawiając klienta do wyraźnego odrębnego zaakceptowania tego faktu (samo podanie takiego ograniczenia w opisie przedmiotu nie wystarczy - trzeba dysponować wyraźnym oświadczeniem nabywcy o akceptacji takiego faktu).
Chciałbym zobaczyć sprzedawcę, który znajdzie nabywcę na pralkę, której żywotność jest ograniczona do dnia zakupu a jednocześnie nabywca potwierdzi na piśmie zapoznanie się z i akceptację takiego ograniczenia! No chyba, że pralka będzie sprzedawana w cenie złomu...
Generalnie sugeruję zmienić prawnika, oraz zapoznać się z treścią ustawy!!!
Ot choćby tu (tekst ujednolicony z komentarzami dotyczący zgodności z umową):
Pozdrawiam. Marek.
... A swoją drogą, gdyby sprzedawcy szczegółowo przeanalizowali zapisy Ustawy z dnia 30.05.2014 r. o prawach konsumenta, to powinni natychmiast porzucić sprzedaż sporej części produktów, których koszty montażu, demontażu, transportu, czy usterki są niewspółmiernie wysokie w stosunku do generowanego przez ich sprzedaż dochodu.
Klasyczny przykład to sprzedaż wadliwej części samochodowej, której reklamacja została uznana za zasadną, a w związku z tym, sprzedawca oprócz zwrotu kosztów zakupu części, poniesie także koszty wszystkich wysyłek, montażu i demontażu części przez legalnie działający serwis, nie wspominając o szkodach wywołanych w innych elementach samochodu przez wadliwą część (np wadliwa skrzynia biegów, która przy okazji uszkodzi silnik).
Albo pralki, której zawór odcinający wodę (w przypadku uszkodzenia węża doprowadzającego wodę do pralki) nie zadziałał i woda zalała mieszkanie...
Generalnie jak poczytać tą ustawę, to sprzedawcy w starciu z konsumentem znającym swoje prawa, mówiąc krótko mają P R Z E S R A N E !!!
Marek.
@MOJEGRATY5 wystarczą odpowiednie zapisy w gwarancji czy też w ofercie
"montaż dozwolony tylko przez osoby posiadające odpowiednie uprawnienia zawodowe"
czy odrzucenie reklamacji z powodu montażu lub użytkowania niezgodnego z instrukcją
lub podłączenia do wody z nieprawidłowym ph,
wąż do pralki można sprzedawać osobno
Witam.
Nie ulega wątpliwości, że "użytkowanie niezgodne z instrukcją" jest podstawą do odrzucenia reklamacji. I w większości przypadków się powiedzie, bo mało który użytkownik czyta instrukcję, a jeszcze mniejsza liczba użytkowników zleca montaż przykładowej pralki fachowcom z uprawnieniami.
Ale co w przypadku, gdy pralka była użytkowana zgodnie z instrukcją (a sprzedawca nie może udowodnić że było inaczej - ciężar dowodu leży po stronie sprzedawcy), wąż został zakupiony razem z pralką, woda miała odpowiednie właściwości, "złośliwy" nabywca zlecił montaż wykwalifikowanym fachowcom, czyli elektrykowi i hydraulikowi z uprawnieniami i ma na to faktury, a na dokładkę dysponuje środkami finansowymi na udowadnianie swoich racji przed sądem???
Nie ma takich?
Są, choć stanowią na razie niewielki odsetek, ale w miarę bogacenia się części społeczeństwa i uświadamiania sobie swoich praw będzie ich coraz więcej.
Pozdrawiam. Marek.
@MOJEGRATY5 takich przypadków jest 1% na 99% tych drugich
serwis pralki zawsze odbywa się u kupującego - żaden konsument nie taszczy jej do serwisu,
a społeczeństwo jest coraz głupsze
Witam.
Zgadza się, ale ten jeden procent, jeśli trafi na Ciebie, to puści Cię z torbami.
I zgadzam się, że całościowo społeczeństwo jest coraz "głupsze", a szczególnie młodsze pokolenie, bezstresowo wychowywane, któremu wszystko podtykano pod nos i które nigdy nie musiało wykazywać się sprytem, czy pomysłowością w rozwiązywaniu problemów. Ale to średnia... Natomiast "finansowo intelektualne elity" kształcą swoje dzieci już nie tak luzacko, a przede wszystkie od dziecka uczą, jak wykorzystywać nadarzające się okazje. A w związku z tym pomimo postępującego średniego zidiocenia populacji, w populacji owej przybywa jednostek "ponadprzeciętnie cwanych", przygotowywanych do tego, by tą coraz głupszą resztą coraz łatwiej zarządzać... A przynajmniej tak mi się wydaje jak patrzę co wyrabiają "rządzący" (jacy by nie byli i jakiej by opcji politycznej nie reprezentowali) i jak reaguje na to "społeczeństwo".
Z całego serca życzę Ci, byś nigdy na ten 1% nie trafił.
Pozdrawiam. Marek.
Chodzi mi o sformułowanie niezgodność towaru z umową, a nie o odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi bądź gwaranta. Już tłumaczę
Przy niezgodności towaru z umową kupujący ma inne prawa niż przy składaniu reklamacji np. przy niezgodności sprzedawca musi organizować wysyłkę od kupującego , przy uznanej reklamacji ponosi koszt wysyłki, ale nie musi jej organizować, przy niezgodności towaru kupujacy może żądać zwrotu pieniędzy, przy reklamacji nie.
Nie chodzi mi o unikniecie odpowiedzialności tylko o definicje tego sformułowania, ponieważ przy zakupie sprzetu np. odkurzacza, który przestał nagle działać po 14 miesiącach ( z niewiadomego powodu) kupujący zgłasza niezgodność towaru z umową????? A po weryfikacji serwisu okazuje się, że odkurzacz został uszkodzone poprzez niewłaściwą obsługę np. klient wciągnął wodę. I w takim przypadku przy zgłoszonej niezgodności to sprzedawca pokrywa z góry koszt wysyłki, a przy reklamacji już nie.
To jest to samo sprzedawca zawsze pokrywa koszt odebrania ale odeałania już tylko jak reklamację uzna. Każda reklamacja konsumencka do sprzedawcy to reklamacja z tytułu niezgodności z umową chyba że sprzedawca to też producent to można mu złożyć reklamację z tytułu gwarancji. Dodatkowo o sposobierozpatrzenia 1 reklamacji decyduje sprzedawca a kolejnej kupujący. Sprzedawca może naprawić wymienić lub oddać środki jal uzna reklamację albo ją odrzucić a kupujący domagać się przy 2 reklamacji rabatu lub odstąpienia od umowy może też przystać na wymianę lub naprawę