anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Oceny/recenzje produktów błędne na skutek działania katalogu.

elemel8
#8 Zapaleniec#

Często kupuję produkty używane-lombardowe, i zauważyłem kolejny popaprany wpływ - tym razem na oceny produktu - tego niewydarzonego aparatu urodzonego prawdopodobnie w chorych umysłach panów właścicieli holdingu, do którego należy Allegro - zwanego KATALOGIEM.

Czyli: chcę podejrzeć recenzję danego przedmiotu kupionego już wcześniej kogoś innego - i niespodzianka - recenzja W OGÓLE nie jest powiązana z tym produktem (jest  od czapy, a zorientować w tym można się po jej treści). Po kilku testach okazuje się, że recenzja NIE DOTYCZY tego  konkretnego przedmiotu a jego odpowiednika z katalogu. Szukając powodu tego stanu (m. in. na tym forum) okazało się, że wszystkiemu - wg państwa konsultantów - winni są głupi i nieodpowiedzialni sprzedawcy, nieprawidłowo łączący przedmiot z katalogiem.

ALE - przeprowadziłem test i sam spróbowałem wystawić używany przedmiot i  wylazło - NIE DA SIĘ tego zrobić ani dołożyć go do katalogu z własnym opisem. Próba sprzedaży poza katalogiem skutkuje komunikatem: "Nie możesz wystawić oferty bez powiązanego produktu w tej kategorii. Wybierz z katalogu lub utwórz nowy produkt i połącz go ze swoją ofertą.". Więc próbuję utworzyć nowy produkt, ale w przypadku produktów używanych jest to niemożliwe bo podstawą do takiego działania jest produkt z katalogu i koło się zamyka. Co więcej - przy próbie przepchania go przez (jedyny możliwy sposób) kliknięciem "Powiąż z katalogiem" skutkuje połączeniem go z jakimś skatalogowanym przedmiotem podobno "podobnym" do mojego a w rzeczywistości mającym się do mojego jak pięść do nosa. Na dodatek ten  usłużny katalog poprawił moje niektóre wpisy - przez co mój przedmiot przestaje w ogóle przypominać samego siebie.

Teraz widzę, czemu jest tak dużo (poza tematycznym - stekiem recenzji bez związku) bezsensownie opisanych sprzedaży. Winny jest TYLKO i WYŁACZNIE ten debilny system zwany katalogiem - ale oczywiście - jak napisałem wcześniej - konsultanci na ten problem mają jedyną ostateczną odpowiedź czyli "za opis przedmiotu odpowiada sprzedający"... . Skalą absurdu sytuacja  przypomina mi to albo politykę albo filmy Monty Pythona.

Jedyna rada to wystawiać na Allegro Lokalnie, gdzie nie ma tego poronionego katalogu (ale nie da się tam też zautomatyzować sprzedaży, zrobić wysyłki Allegro itp.). Wygląda na to, że ten system jest pomyślany tak nie po to aby ogólnie ułatwiać sprzedaż każdemu (jak go się fałszywie reklamuje) ale aby preferować sprzedawców hurtowych rzeczy nowych, czyli de facto sklepów. A gdzie pierwotne założenie leżące u podstaw powstania serwisu AUKCYJNEGO? No i zasad "no waste"? 

 

 

oznacz moderatorów
1 ODPOWIEDŹ 1

AnnaG-Antyki
#17 Koryfeusz#

@msniezek

My to wiemy i od dawna piszemy. Allegro udaje, że nie wie to zawołamy głównego Pana od "wstawcie co chcecie". Nawet jak produkt jest podobny to przy używanym te opinie są nic nie warte. Przykładowo wchodzę w mojego kilkudziesięcioletniego winyla i widzę opinie 3 gwiazdki, bo ktoś w innym kolorze okładki sprzedał. Ja mam tylko jedną sztukę, nigdy innej takiej nie sprzedałam, a klienci są informowani że wyślę  w innym kolorze niż na fotce.... I tak ze wszystkim.

oznacz moderatorów