Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Zakładam ten temat nie dlatego, że szukam wyjaśnień, ale dlatego, że pragnę powiadomić allegro o nieetycznym zachowaniu waszych "botów" odpowiedzialnych za produktyzację:)
Prowadzę działalność fotograficzno-copywriterską. Przy okazji zleceń dla hurtowni mam prawo wystawiać ich produkty ze zdjęciami, które zrobiłem. Prawa majątkowe w różnych polach eksploatacji mam ja i oni.
Jak to się ma do produktyzacji? Kiedy dodaje Produkt (rozumiem, że do katalogu), zgodnie z zapisem punktu 5.1 i 5.5 Regulaminu Allegro przekazuje prawa majątkowe do załączonych przeze mnie zdjęć do produktu na allegro (praktycznie na wszystkich polach eksploatacji - włącznie z prawem użyczenia ich mojej konkurencji). Nie mam nic przeciwko temu, że produkt jest opatrzony moimi zdjęciami.
Jednak problem, a raczej gwałcenie moich praw zaczyna się w momencie tworzenia i edycji produktu. Produkt tworzy mi allegro podczas wystawiania aukcji. Domyślnie jest to zawsze zaznaczone. Tak samo dzieje się w panelu Moje Oferty. Kiedy próbuje łączyć z produktem to zamiast łączyć z jakimś tam produktem po uzupełnieniu parametrów - tworzy mi nowy produkt na podstawie mojej oferty.
Z założenia chciałem dołączać tylko miniaturkę, czyli pierwsze zdjęcie. I na początku tak to jakoś działało (albo tak mi się wydawało, bo niektóre stworzone przeze mnie produktu mają tylko zaciągniętą miniaturkę). Ale teraz nie wiem dlaczego, allegro - bez mojej zgody i wbrew mojej woli - zaciąga wszystkie zdjęcia, jak leci, nawet te które nie są fotografią produktową, tylko reklamową. Utworem noszącym wyraźne znamiona jego twórcy. Co więcej, kiedy próbuje edytować produkt raz mogę usunąć zaciągnięte wbrew mojej woli zdjęcie, a raz nie.
I teraz jak patrzę - w produktach, które stworzyłem jest ogromny bałagan. Jedne mają tylko miniaturkę, a niektóre wszystkie zdjęcia. Efekt tego jest taki, że konkurencja czasem na swojej aukcji ma jedno moje zdjęcie, a czasem wszystkie (włącznie z tymi, które przedstawiają moje mieszkanie, żonę albo koty).
Proszę o wyjaśnienia dlaczego przy Połącz z produktem - zaciąga bez mojej zgody wszystkie zdjęcia?
Dlaczego nie mogę tego edytować w produkcie?
I gdzie mogę jasno napisać allegro, że nie przenosiłem na nich praw majątkowych na wszystkie zdjęcia?
Dzięki za odpowiedzi. Zgadzam się z wami, bo sam jestem fotografem i jak przychodzą do mnie ludzie, którzy na produkt płacą 12 tys. po to by sprzedawać na allegro i nawet nie wiedzą, że droppishipingowiec wykorzysta jego zdjęcia i będzie sprzedawał to samo 15%, to po prostu mi się go szkoda robi i najchętniej sam bym mu powiedział: "Daj sobie spokój".
Tylko, że z allegro jest tak - cytuje:
"
Dzień dobry,
dziękuję za wiadomość i jednocześnie przepraszam za długi czas oczekiwania na odpowiedz.
Zapoznałam się z Pani sprawą i już wyjaśniam.
Jeśli Pani oferty została połączone nieprawidłowo i na podstawie ofert zostały utworzone produkty w katalogu, proszę zgłosić ten fakt przez opcję zgłoś błąd w produkcie.
Po wybraniu tej opcji pojawi się formularz, który udostępni edycję następujących danych: tytuł, parametry, zdjęcia, pole "Inne sugestie dotyczące produktu".
Czyli w miejscu '' inne sugestie dotyczące produktu'' będzie mogła Pani dokładnie wskazać, że prosi Pani o usunięcie produktu z katalogu. A na samym dole formularza, po uzupełnieniu danych , dostępna będzie opcja “zgłoś błąd”.
Załączam linki do artykułów na powyższy temat, zachęcam do zapoznania się z nim:
- zgłoś błąd w produkcie:
https://allegro.pl/offer/product/report/00b645bb-1f05-49f1-9571-05447ac8ff03
https://allegro.pl/dla-sprzedajacych/jak-zaktualizowac-lub-zmienic-dane-produktu-ZGZG89WkOU0
- połączenia z produktem znajdzie Pani w Moje Allegro w zakładce - Powiąż oferty z produktami
W razie pytań, zapraszam Panią do kontaktu - chętnie pomogę w wyjaśnieniu wątpliwości.
Pozdrawiam
// Katarzyna [edycja]
Zespół Allegro"
Zrobiłem jak mówiła - usunęli tylko kilka zdjęć. Odpisuję więc kobiecie, że to nie działa. Jaka odpowiedź allegro? Cytuje:
Dzień dobry,
dziękuję za wiadomość, chętnie pomogę w wyjaśnieniu tej sprawy.
Proszę w pierwszej kolejności o informację z jakiego powodu chce Pani usunąć te produkty z katalogu oraz czy jest Pani producentem produktów.
Pozdrawiam
// Sylwia [edycja]
Zespół Allegro
I tak w kółko. Myślę, że to sprawa dla UOKiK-u, bo to nie chodzi tylko o zdjęcia i prawa autorskie. Oni np. piszą, że sam możesz stworzyć produkty w zakładce i jeżeli tego nie zrobisz to po 14 dniach zrobią to automatycznie. A co się okazuję, że jak tylko wystawiasz nową ofertę to po 2 godzinach produkt już jest dodany do katalogu. Dlaczego, bo mądre główki z allegro automatycznie podczas wystawia aukcji dodają zgodę na utworzenie produktu. I nie ma możliwośći jej odznaczyć jeśli korzystasz z API. Jeśli nie zdążysz tego zrobić w edycji to koniec. Później zostaje tylko korespondowanie za każdym razem z innym pracownikiem allegro. Myślę, że są to świadome działania.
Jest duże prawdopodobieństwo, że jest to istotne naruszenie prawa własności intelektualnej. Rozmawiałem dzisiaj również z prawnikiem, który już na wstępie zauważył wadliwość paragrafu 5.5, który w swej konstrukcji nie stanowi umowy licencyjnej - dotyczy oferty a nie praw własności intelektualnej. Taki zapis paragrafu stanowi próbę wybiegu prawnego, mającą na celu bezprawne korzystanie z czyjejś własności intelektualnej . Treść, jak to zostało ogólnie nazwane w regulaminie, jest też objęta prawem autorskim, gdyż jest tzw. utwór i ogłoszenie- jego treść może również stanowić prawo własności i stanowić plagiat, jeżeli bez zgody wystawiającego zostanie wykorzystane przez innych. Tak jak wspomniałeś, On też stwierdził, że prawdopodobnym jest, iż złożenie Doniesienia na Allegro.pl w tej sprawie wywoła zainteresowanie Prezesa UOKiK. Jednakże by do tego doszło, dobrze by było by każdy, kto uważa, że naruszane są jego prawa własności intelektualnej , to samo zrobił - pisał doniesienie a nie skargę. Zmusi to prezesa UOKiK głębszemu przyjrzeniu się sprawie, bo będzie dotyczyć ogółu (doniesienie) a nie konkretnej osoby (skarga). łatwiej będzie wtedy udowodnić przed sądem łamanie prawa własności przez allegro.pl
Dodatkowo uważam, że wszystkie zdjęcia kótre zamieszcza sprzedający powinny być opatrzone jego opisem, stopką lub znakiem świadczącym o jego prawach do zdjęcia lub treści ogłoszenia (utworu).
Dzięki wielkie, ja od stycznia zbieram dowody (naruszenia) Allegro z tym związane. Co ciekawe się dowiedziałem, że nawet przekazując zdjęcia za darmo klientowi (często tak robię, że kilka zdjęcia gratis) powinny być przekazane na podstawie umowy. Należy np. określić ich wartość. Dlaczego? Bo obdarowany od tej wartości i powinien odprowadzić podatek.
Ciekawe na jakiej zasadzie allegro odprowadza podatek od "przekazanych" mu milionów zdjęć....
Będziemy składać doniesienie, ale również będziemy walczyć o odszkodowanie. A jak sądzicie, czy nie lepszy byłby jakiś pozew zbiorowy?
można pomyśleć w momencie jak UOKiK stwierdzi, że allegro.pl naruszyło prawo własności intelektualnej , ale w tj sprawie pozwy są indywidualne, bo to indywidualnych praw dotyczy.
A co do darmowych zdjęc to prawda...ja widziałem przypadek, jak dwie firmy obok siebie (wynajmowały pomieszczenia obok siebie) miały problem, bo jedna pożyczyła "po sąsiedzku" drugiej firmie wózek widłowy na kilka godzin, bo uległ awarii iserwis naprawiał. Urzad Skarbowy dopatrzył się w tym korzyści- bo to usługa i powinien od tego być odprowadzony podatek :D....nie wiem jak sie to skonczyło- ale allegro w tym wypadku moze mieć poważniejszy problem, bo tu w grę nie wchodzi "jednorazowe użyczenie"...
Poki co proponuje , naprawde zabezpieczac zdjecia stopką i/lub logiem albo adnotacją obraku zgody na takie czynności wybiegające poza ramy zwykłego wystawienia oferty. Nie zapominajmy że allegro.pl otrzymuje wynagrodzenie w postaci prowizji- a zdjęcia, ajo forma własności intelektualnej, nie są formą tejże opłaty. Tutaj jest mowa o pozwoleniu na publikacje zdjęć w twojej ofercie- bo inaczej allegro.pl nie mogło by jej zamieścić- to o tym mowi ten paragraf 5.5 regulaminu- na tej zasadzie polega użyczenie własności intelektualnej do celów wystawienia własnej oferty a nie mozliwość dobrowolnego rozporządzania tą własnością przez allegro.pl.
@_Wandall_ Ciekawi mnie co by się stało, gdyby zdjęcia zawierały kod QR z informacją o prawach autorskich - oczywiście nie w miniaturce, żeby trzymać się regulaminu. Miniaturka zwykła na białym tle, a reszta zdjęć z kodem.
Ja przynajmniej nie znalazłem tego w regulaminie (albo za słabo szperałem). Mógłby to być tekst typu "Ponizsze zdjecie jest wlasnoscia firmy [nazwa]. Kopiowanie i rozpowszechnianie zdjec bez zgody autora jest zabronione." (nie wiem czy wszystkie aplikacje obsługują polskie znaki)
Taki sam tekst powinien pojawić się po przeskanowaniu poniższego kodu, który, załóżmy, byłby na zdjęciach oferty, ale konwersja zdjęć przy wystawianiu pewnie by popsuła kod.
miniaturka też może zawierac kod QR. Sam stosuje w swoich ofertach jako odnośnik do youtube, gdzie pokazuje filmiki z towarem juz od dawna -co prawda nie w miniaturce.
Powiedzmy sobie tak. Jeżeli zdjęcie pierwsze tzw. Miniaturka jest jednocześnie częścią oferty (posiadasz do niej pełne prawa) może zawierać "twój podpis". Żadna umowa ( tym bardziej regulamin- to umowa przez przystąpienie, adhezyjna-ułożona przez silniejszą stronę na korzystniejszych dla niej warunkach i na bardzo ogólnych zasadach )- jeżeli to przewiduje jest dla mnie oczywistym łamaniem prawa własności - bo na ogólnych zasadach nie oddaje się własności intelektualnej. Tak, jak proponuje to allegro.pl, to pokłon dla prawników tam pracujących- w taki sposób to można udzielić zgody znajomemu, który chce sobie zamieścić twoje zdjęcie na portalu społecznościowym a nie w relacjach pomiędzy firmami-kontrahentami, gdzie w grę wchodzą pieniądze.
Prosty przykład : namalowałeś obraz i chcesz go sprzedać. Obraz jest opatrzony (podpisany) przez Ciebie jako twórca oryginalnym znakiem. Pytanie zatem- masz usunąć podpis (znak) z miniaturki? Prawda jest taka, że miniaturka jest jednocześnie normalnym zdjęciem i stanowi część oferty, którą opłacasz w formie prowizji dla allegro.pl i stanowi twoją własność intelektualna. A co jeśli zamieszczasz TYLKO jedno zdjęcie? odpowiedź jest oczywista.
Inaczej by było, gdyby prawa do pierwszego zdjęcia tzw. miniaturki miało allegro.pl. Nota bene zapisany proceder paragrafu 5.5 skłania właśnie do takiego wniosku, że ma za zadanie przejąc prawa intelektualne do pierwszego zdjęcia tzw. miniaturki przez allegro.pl- dlatego allegro walczy o to, by pierwsze zdjęcie nie miało "podpisu autora vel właściciela". Kto Ci zabroni identyfikować Ci się z twoją twórczością - zdjęciem, tekstem, treścią oferty? Allegro? OK. Zapłaci Ci za te prawa (odkupi własność intelektualną) może z nią wtedy dobrowolnie rozporządzać. Jeśli chce mieć produktywizację, to jak podkreśliłem, to gdzieś wcześniej - powinien wystąpić i otrzymać zdjęcia od producentów, wraz z kodami EAN i danymi. Nie powinno to wiązać się z żadnymi kosztami dla Allegro.pl ( a na pewno niebotycznie mniejszymi, jeżeli weźmie to pod lupę UOKiK i zaczną się sprawy o utracone korzyści przez właścicieli zdjęć). Przecież to dosłownie najlepsza i darmowa reklama produktów dla Producentów. I Allegro ma tzw. miniaturkę towaru, kod EAN i wszystkie rzetelne dane. Cały ten cyrk zakończył by się dosłownie od razu.
My gromadzimy skrupulatnie dowody i materiał, i idziemy do sadu po odszkodowanie.
jest to ewidentny czyn nieuczciwej konkurencji.
mamy w tym wprawę gdyż to nie pierwsza sprawa tego typu.
dwie poprzednie wygraliśmy i uzyskaliśmy solidne odszkodowania.
fakt trzeba skrupulatnie gromadzić dowody.
jeśli allegro stać na to - niech płaci, mają to wliczone w koszta, i zapewne jest to ułamek tego co dzięki temu procederowi zarobią ( podobnie jak ORANGE który zapłacił karę 2mln żeby zrobić obrót 2 mld )
i nie jest trudne gromadzenie tych dowodów gdyż osoby zatrudnione w Allegro do kontaktu z nami wykazują się wyjątkowo "prymitywnym" sposobem złośliwości.
nie działają narzędzia typu "zgłoś błąd w produkcie" odrzucane są też setki odwołań, na maile odpowiada sie złośliwe, mówiąc że białe jest czarne a czarne białe, telefony i czat również nie przynoszą skutku.
efekt - strata w biznesie, klienci patrzą na nas jak na **piiip**ów, sypią sie negatywy, etc. ...
bo kto chce kupować sam spodek do filiżanki opisany przez allegro jako "FILIŻANKA 0ML"
absurd.