Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Witam ile transakcji można dokonać na allegro w ciągu roku? Aby ominąć skarbówkę
@haveniceday5 nie da się ominąć skarbówki , mogą zweryfikować podatnika bez wyraźnego powodu .
Możesz prowadzić sprzedaż jako prywatna osoba. Nowa dyrektywa DAC-7 zakłada 30 transakcji rocznie i / lub limit 2.000 Euro. Jeśli jesteś powyżej 30 transakcji lub więcej przychodu jak 2k Euro powinieneś złożyć deklarację w US.
Jak ktoś sprzedaje np ciuchy po dziecku, bo to wyrosło, albo nie wiem, inne niepotrzebne rzeczy i np sprzeda 31 różnych ubranek, bucików, kaftaników, to też musi składać deklarację?
Widzę po swoim ile tych ciuchów jest już w worach na strychu, a dziecko nadal wyrasta z nowych.
Dziwne. Ja tam nie sprzedaję takich rzeczy, ale tak mi się od razu uświadomiło, że przecież ogromna ilość matek tak robi i pewnie w roku im się uzbiera tyle ofert. Niezły byłby absurd i zamordyzm już definitywny, gdyby te matki musiały teraz deklarację składać xD
Wy nadal życie w czasach PRL, runku uważacie że sprzedając nie trzeba płacić podatku. prezenty na komunię, ślub także podlegają opodatkowaniu, poszukaj poczytaj a ze większość to omija to inna sprawa.
Ale ja nie pisałem o rzeczach nowych, a posiadanych dłuższy czas.
Zawsze było tak, że opodatkowaniu podlegają sprzedane rzeczy, gdzie od zakupu nie minęło 6 miesięcy. Rzeczy sprzedane, posiadane dłużej niż 6 miesięcy opodatkowaniu nie podlegają.
Dyrektywa DAC-7 coś zmienia? Zadałem konkretne pytanie Lew433, odpowiedziałeś nie na temat.
@Crow_Empire Milion razy było pisane: dyrektywa DAC-7 nie zmienia żadnych przepisów podatkowych, ani tym bardziej nie nakłada nowych podatków. Ona dotyczy jedynie obowiązku raportowania niektórych sprzedawców przez platformy sprzedażowe.
@TomasPe0 nie wprowadzaj w błąd !!! w prawie podatkowym nic się nie zmieniło i nie doszły żadne limity, podatek rozlicza się od pierwszej złotówki, jest co prawda kwota wolna od podatku ale ona obowiązuje jak złożysz PIT i zsumujesz na koniec roku wszystkie dochody, oczywiście mowa tu o sprzedaży zarobkowej ( zakup towaru w celu odsprzedaży ) a nie o starych gratach z domy tu jeśli masz je dłużej niż 6 mc nic nie płacisz podatku i nie ma limitów.
Limit DAC7 to taki próg po którym idzie zgłoszenie do skarbówki żeby się przyjrzeli czy są rozliczne podatki 🙂
Jeśli tak to interpretujesz, że od każdej złotówki... Istnieje takie pojęcie jak kwota wolna od podatku. Ponadto przykładowo sprzedajesz używaną elektronikę (ja tak robiłem, od 2025 r. już tak robił nie będę). Kupiłem sobie płytę główną za 500 PLN przykładowo w sklepie jagódka online. Zapłaciłem elektronicznie, nie otrzymałem paragonu (zgodnie z prawem), faktury też nie otrzymałem (nie żądałem jej jako prywatna osoba na nic mi faktura). Kupiłem na zasadzie zakup bez rejestracji więc gdzieś tam na mailu mam "potwierdzenie zamówienia" oraz później "potwierdzenie zapłaty" oraz "potwierdzenie wysłania" towaru. Jest więc typowo elektroniczny dokument, ale nie jest to ani paragon ani faktura, więc w US raczej będzie bezużyteczny. Dalej rok poużywałem płytę główną, którą sobie kupiłem w sklepie internetowym. Po roku zechciałem sprzedać płytę główną za kwotę powiedzmy 220 PLN. Wystawiłem przykładowo na AllegroLokalnie. Znalazł się kupujący, ale stwierdził, że muszę zejść z ceny na 200 zł. + wysyłkę dać gratis, bo go drogo wyniesie, a poza tym to na **piiip**ie jest taniej, więc ukłon w moim kierunku robi kupujący biorąc ode mnie, bo nie będzie czekał na przesyłkę z Chin. Zyskałem więc realnie jakieś 170 PLN, dodając koszt przesyłki i materiały opakowaniowe oraz koszt paliwa na dojazd do skrytki. Wszystkie koszty poniosłem, sprzedałem przedmiot taniej jak go kupiłem. W myśl nowej regulacji zwanej DAC-7 to ja zyskałem 200 PLN, a nie sprzedałem 300 zł. taniej niż kupiłem. W US nie byłem w stanie udowodnić tego ile przedmiot posiadam a wiadomo tylko to, że zyskałem 200 PLN sprzedając starą płytę główną na Allegro. Paragonu ani faktury nie przedstawiłem w US, bo takich dokumentów nie posiadam. Jest tylko potwierdzenie zamówienia, które może być dokumentem dla mnie, nie dla US, bo ten jasno mówi, że trzeba przedstawić paragon albo fakturę - skąd weźmiesz taki dokument, kiedy go nie masz ? Posiadasz dokumenty przykładowo na ciuszki po dziecku czy sprzedaną elektronikę, biorąc pod uwagę, że DAC-7 sprawdza jeszcze o 2 lata wstecz transakcje ? Jakby tego było mało to opodatkowani mają być również Ci, co wystawili a nie sprzedali. Nie bardzo wiem ile miałby wynosić podatek od wystawionego przedmiotu, który się nie sprzedał ? Ci, których o to pytałem też nie wiedzieli tego. Poza tym to nie US decyduje kogo kontroluje, a Allegro zażądało wpisania swoich danych rozliczeniowych do systemu pod groźbą masowych blokad kont dla osób, które nie wpiszą danych bodajże do 8.12.24 r.
Tak więc, dzięki działaniu Allegro teraz każdy może być zgłoszony do US jako sprzedawca. Limity to są śmieszne - 2k Euro to jest dwie karty graficzne a 30 przedmiotów to jest jakieś 2,5 przedmiotu miesięcznie.
Składanie PIT czy wywody odnośnie podatku od takiej rzeczy co jest w celu odsprzedaży czy też nie jest to są Twoje dywagacje a nie to co ma miejsce w rzeczywistości.
Odsprzedaż nastąpiła kiedy zdecydowałem sie sprzedać używaną rzecz, a limity nałożyło DAC-7 oraz w praktyce wprowadziło Allegro. To co kto uważa i na podstawie jakich zasad ma już trzeciorzędne znaczenie.
@TomasPe0 To jest błędna interpretacja. Teoretycznie każda transakcja powinna być opodatkowana nawet jeżeli jest niewielka. Natomiast każdy sprzedający amator może skorzystać ze zwolnień od podatku, nie będę tutaj wymieniał całej listy.
Dyrektywa DAC7 ani nie zmusza do płacenia, ani nie zwalnia z płacenia podatków. Nakłada tylko obowiązek informowania do urzędów skarbowych o znacznej sorzedazy wykonanej przez niektórych sprzedających. Ale jeśli jesteś zwolniony z płacenia to cię to wcale nie interesuje.
Bez dyrektywy DAC każdy mógł donieść do skarbówki na sąsiada i teraz też może.
A. Tak każdą złotówkę opodatkować nawet nie patrząc na to ile ktoś odniósł dochodu sprzedając używkę. To dopiero jest ciekawa interpretacja i prawidłowa zapewne według rozumowania neokomunistów. To nie US wprowadziło limity tylko dyrektywa DAC-7. W następstwie tego Allegro pod groźbą masowych blokad kont użytkowników zażądało wpisania do panelu swoich danych rozliczeniowych jak również PESELu (jeśli te dane wyciekną za działaniem średnio ogarniętych studentów praujących dla Allegro to będzie ciekawie). W tym momencie to nie US decyduje kogo opodatkuje tylko Allegro będzie elektronicznie puszczało raporty do US.
Obowiązujący limit to 2k Euro i / lub 30 transakcji. W przypadku sprzętu komputerowego 2k Euro to jest równowartość dwóch kart graficznych. O jakiej sprzedaży masowej mowa, skoro 30 przedmiotów rocznie to aż 2,5 przedmiotu miesięcznie ? Dodatkowo mają sprawdzać transakcje jeszcze na 2 lata wstecz, tak ta regulacja głosi. Jak również opodatkowaniu mają podlegać przedmioty wystawione a nie sprzedane. Ciekawe bardzo ile podatek od niesprzedanego a wystawionego będzie wynosił ? Może i przedmiot używany dłużej jak 6 miesięcy to stary przedmiot i opodatkowaniu nie podlega. Często jednak jest tak, że zamawiając online i płacąc elektronicznie nie dostajemy ani paragonu ani faktury na przedmiot tylko 3 dokumenty: potwierdzenie zamówienia, zapłaty, wysyłki. Takie dokumenty dla US są nieważne, bo powinno się udowodnić wg. paragonu czy faktury. W przypadku elektroniki przykładowo płyta główna zakupiona za 500 zł., po roku sprzedana za 200. W praktyce dochód to 0, bo przedmiot został sprzedany o 300 zł. taniej niż był kupiony, ale wg. US delikwent zarobił 200 PLN sprzedając online i nie jest ważne, że opłaciłeś przykładowo przesyłkę w Paczkomacie kupującemu, bo ten nspisał, że jak ma zapłacić przesyłkę to go za drogo wyniesie i kupi sobie na **piiip**ie bo będzie miał taniej. Podsumowując - DAC-7 obmyślił ktoś kto nie ma pojęcia jak wygląda sprzedaż online w systemach Allegro czy Lokalnie czy nie, **piiip** czy **piiip**. W przypadku sprzedawców prywatnych, którzy mają używki w ofercie mało kiedy mamy do czynienia z dochodem, jest jedynie przychód i tak znacząco pomniejszony np. przez koszt przesyłek, paliwa, prowizji dla portalu czy materiałów opakowaniowych. Na swoim przykładzie mogę podać, że sprzedaż na Allegro np. 2 letniej elektroniki (płyta główna, procesor czy inne tego rodzaju) to była alternatywa dla utylizacji, która jest kłopotliwa. Na obecną chwilę z takiej sprzedaży używek już zrezygnowałem, ponieważ to co bym zyskał dla siebie finalnie musiałbym oddać w US w ramach podatku. Od teraz jak będę posiadał jakieś używane bebechy komputerowe to pójdą one do domu dziecka, szkoły czy dla potrzebujących dzieci. To będzie znacznie lepsze rozwiązanie niż wystawianie na necie w połączeniu z DAC-7.
Zauważ jednak, że dyrektywa DAC7 nie zmieniła przepisów Ordynacji Podatkowej i Ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Raport DAC7 ma charakter wyłącznie informacyjny i nie może być podstawą do naliczania jakichkolwiek należności podatkowych.
A przepisy dotyczące opodatkowania sprzedaży przez osoby prywatne praktycznie nie zmieniły się od 1991 roku.
Musiały się zmienić po 1991, ponieważ w 2004 r. Polska wstąpiła do UE i musiała dostosować swoje zasady prawne i podatkowe do UE (wtedy wprowadzono m. in. dodatkowe opodatkowanie paliwa, zmieniono numerację ROR na zgodną z UE oraz nastąpiło masę innych zmian). Przepisy podatkowe mówią, że osoba fizyczna powinna zapłacić podatek dochodowy (wynikający m. in. z deklaracji PIT). Podatek dochodowy nie musi być podatkiem od sprzedaży czegoś. W przypadku Allegro sprzedaż elektroniki - ta kupiona nowa kosztowała przykładowo 500 PLN. Po roku ta sama elektronika używana została sprzedana za 200 zł. minus koszty uzyskania przychodu. Realny zysk sprzedawcy to jest 170 PLN. DAC7 nie uwzględnia tego, że poniosło się koszty uzyskania przychodu czy sprzedało się używaną elektronikę wcale się nie wzbogacając, ponieważ nowa kosztowała 500, używana została sprzedana za 200. Tak więc doszło do straty 300 PLN, ale wg, rozumowania US miał miejsce zysk 200 PLN. Zapewne przedmioty używane dłużej jak 6 miesięcy nie będą objęte opodatkowaniem, ale w praktyce kupując w sklepach internetowych elektronikę nie dostaje się takich dokumentów jak paragon czy tym bardziej faktura. Generalnie na rozwiązaniu DAC-7 ucierpią zwykli ludzie a i samo Allegro i inne portale tego typu. Ja w 2025 na pewno żadnej rzeczy na sprzedaż tu nie wystawię, bo to co miałbym zyskać na tym zabierze mi US. Wielu tutaj pisze teksty typu: "Trzęsiecie portkami", "opodatkować każdą złotówkę". Informacja dla was - istnieje coś takiego jak kwota wolna od podatku, ponadto uważam, że jeśli ktoś kupił sobie coś na własność i zapłacił już podatek VAT za to to ma prawo dalej to odsprzedać a czy to zrobi online czy w garażu opchnie sąsiadowi to jest sprawa między dwoma stronami transakcji. Podatek mógłby być wtedy gdyby ktoś na dużą skalę się bogacił na tym a urzędnik potrafiłby to wykazać. Nie jak teraz, że musisz w US udokumentować co i kiedy kupiłeś.
Środki uzyskane ze sprzedaży rzeczy, które były w posiadaniu sprzedającego dłużej niż 6 miesięcy, nie stanowią przychodu. Rozliczenia takiej transakcji w PIT-cie rocznym jest wykroczeniem karno-skarbowym (grzywna do 80000 zł). DAC7 niczego w tej kwestii nie zmienia.
A i w raporcie DAC7 nie będzie danych wymaganych do obliczania należnego podatku. Tam będzie tylko łączna kwota sprzedaży, pobrana prowizja i ilość transakcji (a to zbyt mało danych).
@TomasPe0 "powinieneś złożyć deklarację w US" - Jesteś źle poinformowany 🐭 Ten limit nie dotyczy sprzedających, lecz portali, które musza raportować osoby, które go przekroczyły
@haveniceday5 Liczone są również transakcje nieopłacone, a 1 transakcja = sprzedaż na 1 aukcji. A zamówienie może się składać z kilku aukcji, więc limit wyczerpuje się szybko.
@haveniceday5 Aukcje charytatywne na których nie zarabiasz ale je wystawiasz też są liczone jako sprzedane. I wychodzi na to że bez sprzedaży zarobkowej też można przekroczyć limit i portal zgłosi do sprawdzenia . (Sam czekam czy mnie US wezwie na weryfikację za ostatni rok gdzie przekroczyłem oba parametry.
Wątpliwe, że w ogóle się Tobą zainteresują jak na samym allegro są tysiące sprzedawców, którzy zarabiają bez działalności więcej niż inni prowadzący działalność 😂
Przypadkiem aukcje charytatywne nie są opodatkowane? Ostatnio słyszałem o jakiejś wojnie odnośnie tego ale nie jestem kompletnie w temacie.
@haveniceday5 nie ma takiego limitu, zgodnie z ustawą z art. 10 ust. 1 pkt 8 lit d
jak sprzedajesz swoje stare graty które masz dłużej niż 6 mc, nic nie robisz nic nie składasz o ile nie ma to znamiona ciągłej sprzedaży zarobkowej, jak kupujesz i sprzedajesz z zarobkiem musisz to rozliczyć na koniec roku jako dochód nawet jak sprzedasz jeden produkt, DAC7 to tylko pułap od którego zgłaszają zbyt aktywnych sprzedających co by sprawdzić czy się rozliczają 😄 Podatek płacisz 12 % lub 36 %, jak zataisz dochody zapłacisz 75 % 😄 jest kwota wolna ale tylko jak wszystkie dochody zsumujesz i na koniec roku złożysz PIT to do 30 000 zł nie zapłacisz podatku, powyżej 12 % a kolejny próg to 120 000 i 36 % 🙂
Podajesz konkretną ustawę zapewne obowiązującą w Polsce. Tu jest mowa o DAC-7, czyli projekt UE traktujący o regulacji sprzedaży towarów w obrocie międzypaństwowym. Już za samo to nie każdy powinien tą dyrektywą być objęty. Przykładowo ja może i sprzedawałem na Allegro czy Allegro Lokalnie, ale międzypaństwowo niczego nie sprzedawałem. Jeśli chodzi o ilość transakcji to jeśli Allegro planuje to tak rozwiązać jak o tym pisze - 2 lata wstecz i wliczanie transakcji wystawionych ze statusem niesprzedane to nawet ja sam nie wiem ile mam transakcji za wspomniany okres 2 lata w tył. Jeżeli brać pod uwagę okres 2 lata wstecz to powinno się w tym momencie mówić o limicie 4 k Euro oraz 60 transakcji. Tutaj o tym mowy nie ma. Przedmioty używane 6 miesięcy i dłużej nie podlegają opodatkowaniu i nie wliczają się do limitu. OK - tylko wówczas jeśli podczas kontroli wykażesz, że zapłaciłeś podatek za przedmiot oraz był on kupiony dawniej niż 6 miesięcy od daty przeprowadzonej przez Ciebie sprzedaży. Płacąc za przedmiot kartą, internetowo, elektronicznie przeważnie nie ma się paragonu w związku z czym nie ma jak udowodnić kiedy się kupiło przedmiot i ile się używało. Poza tym to jest jakaś niedorzeczność. Przedmioty, które sam kupiłem to mam prawo decydować co z nimi zrobię, czy je dalej będę używał, sprzedam albo dam sąsiadce to jest moja własność i moja wola. Deliberowanie o tym, że rzekomo produkt był nieopodatkowany w sytuacji gdy w kiosku nie da się kupić zapalniczki nie płacąc Vatu to jest groteska.