Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Witam, moje konto zostało zablokowane za wystawianie sobie samej opinii. Coś bardzo czuję, że zostałam wrobiona przez Client:72464579 i podejrzewam, że może mieć on wtyki w Allegro, jakkolwiek to nie brzmi. Osoba, o której mowa, była ostatnią osobą, której wysłałam produkt. Było to jakoś po 24. O 2 w nocy dostałam spam pozytywnych opinii. Jeszcze wtedy nie spałam i już wtedy wydawało mi się to jakieś dziwne, ponieważ bardzo sobie mnie chwalili w tych opiniach, pomimo braku wysłania produktu.
Rano wstałam i patrzę, że moje konto jest zablokowane przez dawanie sobie samej opinii! Naprawdę, Allegro? Wystarczy sprawdzić, z jakiego konta bankowego i z jakiego IP dochodziło do zakupów, i na pewno będzie się różnić od moich danych! Po drugie, wszystko się bardzo dziwnie zgrywa w czasie, dostaję zawieszenie o 9:41, a o 9:47 owy Client:72464579 usuwa swoją pozytywną opinię i zakłada mi dyskusję o 9:48. Co najlepsze, nie przyszło mi powiadomienie na maila, że otworzył dyskusję! Może specjalnie, żebym o niej nie wiedziała, żeby ściągnąć ze mnie pieniądze?
Rozmawiałam dwa razy przez czat Allegro, pani zapewniała, że wysłała zgłoszenie drogą mailową. Jak zawsze przychodzi potwierdzenie na maila, tak tym razem nie przyszło! I potwierdził to pan z innego czatu, że żadnego zgłoszenia nikt nie zrobił! Pisałam z nim i nagle nasz czat się tak samo wyłączył sam z siebie!!! Proszę o interwencje ponieważ wyczuwam ze ktoś nadużywa swojej posady!!! Bardzo proszę o pomoc, czy jest szansa ze moje konto zostanie odblokowane jeśli uda mi się pokazać ze jestem niewinna?

@Client:134633425 poruszasz tutaj kilka wątków, więc postaram się odnieść do nich po kolei.
1. W kwestii blokady konta należy kontaktować się przez formularz. Zespół Bezpieczeństwa poinformuje Cię jakie kroki musisz wykonać, żeby konto zostało odblokowane.
2. W tej sprawie zostały założone dwie korespondencje mailowe 56662570 (11:31) oraz 56658436 (10:40), jednak nie została Ci w nich jeszcze przesłana wiadomość, ponieważ odpowiedź otrzymasz od wspomnianego działu bezpieczeństwa.
3. Zapewniam Cię, że nikt tutaj nie nadużywa swojej pozycji, żeby nagiąć zasady i zablokować Ci konto bez powodu. Po 1 całym procesem zajmuje się więcej niż jedna osoba, po 2 żeby konto zostało zablokowane muszą zaistnieć do tego podstawy (opisane w sprawie), po 3 konta powiązane też są blokowane. Czyli blokadę złapałaby w takim przypadku osoba, która według Ciebie miałaby konspirować w celu zablokowania Twojego konta.
4. komentarze zostały usunięte przez nas systemowo w związku z blokadą, nie przez klientów (bo było ich więcej). kupujący do jednej transakcji może wystawić jeden komentarz.
5. Jaki według Ciebie blokada Twojego konta miałaby przynieść nam, konsultantom obsługującym sprawę, czy osobie powiązanej zysk? Wierz mi, nie mamy w tym żadnego interesu.
Rozumiem Pani wyjaśnienia, jednak w mojej sytuacji wciąż jest wiele elementów, które wyglądają bardzo nienaturalnie. Nadal uważam, że aktywność wspomnianego kupującego mogła mieć związek z blokadą mojego konta. Między mną a kupującym doszło do nieporozumienia, za które przeprosiłam, ponieważ była to moja wina, wynikająca z zwykłego niedopatrzenia. Pierwszy produkt na jego życzenie zwróciłam, drugi dostarczyłam normalnie, bo tak chciał, i według naszej późniejszej rozmowy wyglądało na to, że sytuacja została wyjaśniona, ponieważ kupujący nie skarżył się na problem z towarem po wymianie na nowy.
Tymczasem rano zauważyłam bardzo dziwny ciąg wydarzeń, który nastąpił w odstępie zaledwie kilku minut, moje konto zostało zablokowane, kupujący zmienił opinie na negatywna, pomimo wcześniejszego edytowania jej, a z tego co mi wiadomo, można edytować opinię tylko raz. Natychmiast otworzył również dyskusję, o czym nie dostałam żadnego powiadomienia. Wszystko to wydarzyło się w około 7 minut. Trudno mi uznać to za przypadek. Wygląda to tak, jakby kupujący wiedział o mojej blokadzie, a wydaje mi się, że nie powinien mieć udzielonej takiej informacji
Nie twierdzę, że komukolwiek mogło to przynieść zysk, być może kupujący po prostu chciał się na mnie zemścić za wcześniejsze oskarżenia. Najwyraźniej moje przeprosiny i przyznanie się do błędu nie wystarczyły.