Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Mam taką niejasność i nie wiem jak to prawnie wygląda.
Tradycyjny koszt wysyłki to na przykład 12 zł.
Załóżmy, że mam promocję na darmową wysyłkę dla sumy zakupów powyżej jakiejś tam kwoty - na przykład 300 zł.
Klient robi zamówienie przekraczające taką promowaną wartość dla darmowej wysyłki.
Dokonuje on wpłaty, następnie paczka z towarem do niego dociera i zaraz po odbiorze zwraca mi część zamówienia korzystając z prawa zwrotu 14 dni. Jednak zatrzymuje sobie przedmiot na przykład za 5 zł.
Czy w tym przypadku jestem z kasą (zgodnie z cudownym prawem ) w plecy, czy jednak mogę dokonać różnicy przy zwrocie kasy odliczając koszt wysyłki? - w końcu do transakcji i tak doszło.
Moim zdaniem w takim przypadku możesz sobie odliczyć od zwracanej kwoty koszt wysyłki w takiej kwocie, jaką zapłaciłby kupujący za ten pozostawiony sobie przedmiot.
Niestety jeśli masz firmę , a kupujący jest konsumentem jesteś w plecy chyba że udowodnisz nadużycie , ale to praktycznie niemożliwe
No, ale te opinie są na podstawie jakiś tam domysłów. Czy jest gdzieś jakiś prawny zapis dla tego typu sytuacji?
@xyz96 ma rację. Możesz odliczyć koszt wysyłki jaki kupujący zapłaciłby za przedmiot, który sobie pozostawił.
Jeżeli więc kupujący zostawił przedmiot za 5 zł a darmową dostawę oferujesz dla zakupów od 300 zł , to odliczasz sobie najtańszy koszt oferowanej przez siebie wysyłki.
Na 100% jednak spodziewaj się dyskusji i negatywa , tacy wyrafinowani klienci doskonale "wiedzą" co im wolno 😉
Znam to z autopsji, szkoda nerwów na walkę o parę złotych.
To samo jest z osobami , które nie odbierają paczek za pobraniem. Generalnie nawet nie chce im się kliknąć odstąpienia od umowy. A allegro co najwyżej wysyła ostrzeżenie, które finalnie i tak niczym nie skutkuję.
U nas w firmie takie sytuacje wliczamy w " koszty sprzedaży przez internet" Możesz się prosić, szarpać, kłócić a i tak nic nie wskórasz.
Nie ma co tragizować , po każdej stronie są nieuczciwi ludzie. Czy to kupujący czy sprzedający.
Jeżeli uważasz za stosowne możesz wrzucić takiego klienta na czarną listę, albo zwyczajnie olać temat i zająć się sprzedażą .
Nie możesz odliczyć kosztów przesyłki , klient opłacił przesylkę 0zł , a zgodnie z ustawą konsumencką ma prawo do bezpośredniego kontaktu z zakupionym towarem i ew. podjęciem decyzji ,, chce czy nie ,,
Pakuj delikwenta na czarną listę ..... i polecam innym sprzedającym , kiedyś trafi jak będzie potrzeba ,a nie będzie gdzie kupić z np. ,,smartem ..
Może odliczyć , bo klient pozostawił towar, za który poniósłby koszt transportu.
Warunkiem darmowej dostawy jest zakup od danej kwoty.
Tak jak w przypadku SMART , warunkiem jest zakup za określoną kwotę.
Jeżeli kupisz kurierem SMART to owszem wysyłkę masz darmową , ale za zwrot już płacisz 😉
Czytałem o tym niejednokrotnie, poszperaj w internecie. Na 100% jestem pewien. Częściowe odstąpienie od umowy zawartej przez internet.
Jeżeli kupisz kurierem SMART to owszem wysyłkę masz darmową , ale za zwrot już płacisz
Jesteś pewien? Ja widziałem tutaj wątki w stylu 'kupił smartem, zostawił towar za 10zł a resztę za 30 zwrócił, jak żyć'.
Moim zdaniem zwrot jest darmowy, przynajmniej przez paczkomata.
Czytałem o tym niejednokrotnie, poszperaj w internecie. Na 100% jestem pewien. Częściowe odstąpienie od umowy zawartej przez internet.
Poka przepis prawa panie kolego @lopes1990.
Czy w tym przypadku jestem z kasą (zgodnie z cudownym prawem ) w plecy,
A jak ktoś kupi towar za 100zł, wówczas dostajesz 112 zł.
Jak zwróci całość to ile mu oddasz? Przecież też 112 zł oddajesz i też jesteś 'w plecy'.
Moje pytanie było inne, więc po co do tego tworzyć pytania retoryczne nie na temat?
Wracając do mojego pytania w głównym wątku dorzucę swoje kolejne filozoficzne przemyślenia. To jest historia z głowy - nie miała nigdy miejsca, więc proszę się nie wkręcać ;-).
Gość zrobił zamówienie i mylnie wybrał przesyłkę kurierską, za którą zapłacił i na którą darmowej wysyłki nie było. Po wpłacie zorientował się jednak, że kurier Inpost to nie paczkomat zwrócił się do mnie o wysyłkę paczkomatem. Oczywiście z tym problemu nie było - wysłałem paczkomatem, ale skoro na paczkomat jest darmowa wysyłka powyżej 300zł to oddałem mu nadpłacone pieniądze za kuriera - ot moja dobra wola, a klient zadowolony.
teraz wracajac do głównego wątku. Klient dla darmowej przesyłki od 300 zł kupił koraliki na wagę o wartości na 300,01 zł. Teraz, po otrzymaniu przesyłki każdego dnia (zgodnie z prawem zwrotu bez podania przyczyny, który trwa minimum 14 dni, a można mieć dłużej) zwraca mi po kilka koralików dziennie - zgłaszając za każdym razem, że chce zwracać kolejne i zostać z pozostałymi. Już na sam start jego pierwszy zwrot obniża wartość zamówienia dający mu darmową wysyłkę.
Czy za każdym razem przez minimum 14 dni, gdy zwróci mi jeden koralik oddaję mu wartość 1 zł towaru + 12 zł za wysyłkę ? Przecież to jakaś paranoja. Skoro klient wciąż ma cześć mojego zamówionego towaru, wiec transakcja nadal jest utrzymana - nie widzę powodu by mu za każdym razem oddawać pieniądze za jednorazową transakcję. Analogicznie do tego wg mnie powinienem mieć prawo odliczyć sobie koszt wysyłki, a do kolejnych wyżej opisanych zwrotów oddawać mu tylko za wartość towaru...
Wiem, że Historyjka nieprawdopodobna, ale realna do przeprowadzenia 🙂
znalazłem na to sensowną odpowiedź na zwracaną część przedmiotów z jednego zamówienia:
Idąc takim tokiem myślenia raczej mam prawo sobie odliczyć mój bonus ze zwracanej przesyłki tak, jak to kilka osób wyżej napisało.
A możesz podać źródło takich informacji?
Ten temat był już wielokrotnie wałkowany.
Mój przykład:
Klient kupił przedmioty za 110zł - darmowa wysyłka kurierem SMART.
Allegro obarczyło mnie kwotą 8zł za tą wysyłkę.
Klient zwrócił towar za 70 zł. Zostawił za 40 zł - mój zarobek 7,50 zł.
Czyli jestem w plecy 0,50 zł+koszt pakowania+koszt pracownika itp.
Zgodnie z prawem po zwrocie transakcja zostaje uznana jako niezawarta, strony zwracają sobie to, co sobie świadczyły. Wobec tego warunki transakcji zmieniły się i kupujący powinien zapłacić koszt wysyłki (tak logicznie rozumując).
Tak samo jest z wysyłkami Allegro SMART - zakup kilku szt. za ponad 40 zł i darmowy zwrot towaru za 35 zł.
Moje liczne dyskusje na ten temat z Allegro kończą się jednakowo - pomimo, że prawo uznaje taką transakcję za niezawartą, to Allegro twierdzi, że taka transakcja została zawarta (nawet pomimo zwrotu prowizji od niezawartej transakcji) i nie przysługuje mi obniżenie zwracanej kwoty o koszt wysyłki.
Moja wypowiedź zapewne nie spodoba się oku Saurona, który moderując czujnie spogląda w to miejsce. Rozwiązaniem na Twój SMART problem jest po prostu nie iść w układy z pośrednikiem chyba, że Twoje towary nie są w ryzyku wysokich zwrotów, do których zalicza się powiedzmy odzieżówka i klejnoty. 😉
Wszelkie podobne odpowiedzi w punktach są na stronie rządowej: https://prawakonsumenta.uokik.gov.pl/pytania-odpowiedzi/odstapienie-od-umowy-zawartej-na-odleglosc
@piekielko-com Dokładnie o tym pisałem 🙂
Za wysyłkę zwracasz koszt w przypadku całkowitego a nie częściowego odstąpienia od umowy.
W przypadku darmowej wysyłki od danej kwoty napisałem powyżej 🙂
Niestety całe życie człowiek się uczy , też dowiedziałem się o tym jak trafiłem na podobnego klienta, który moooocno mnie wyprowadził z równowagi 😛
Miłego tygodnia i wielu owocnych transakcji!
Normalnie, tak, jakbym wyczytał to z ksiąg Nostradamusa...
"Od 1 czerwca zacznie obowiązywać zmiana w sposobie naliczania prowizji za sprzedaż na Allegro.
W prowizji będziemy uwzględniać również koszt dostawy. Zmiana nie obejmie jednak wszystkich transakcji. Jeśli sprzedasz przedmiot z dostawą za 0 zł lub z dostawą Allegro Smart!, to naliczymy prowizję jedynie od ceny przedmiotu - czyli tak, jak dotychczas."
Czyli jest to odpowiedź na tych, którzy chcą omijać kosztowny SMART - a dokładniej tłumacząc: "jaką formę dostawy obierzesz i tak z Ciebie zedrzemy kasę" 🙂