Używamy plików cookie, aby umożliwić Ci korzystanie z naszej strony, poprawiać jej funkcjonalność oraz przetwarzać informacje analityczne. Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej o tym, jak korzystamy z plików cookie. Po akceptacji strona zostanie automatycznie odświeżona.
Zgodę na wykorzystywanie plików cookie wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub zmienić klikając w Ustawienia plików cookie, w stopce strony. Wycofanie zgody nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania.
Autoryzacja nie powiodła się. Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Używamy plików cookie, aby umożliwić Ci korzystanie z naszej strony, poprawiać jej funkcjonalność oraz przetwarzać informacje analityczne. Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej o tym, jak korzystamy z plików cookie. Po akceptacji strona zostanie automatycznie odświeżona.
@mdrogeria tylko że folie i tak już są wyprodukowane. A na nowy karton trzeba ściąć drzewa.
A z tym powtórnym przerobem.... duży odsetek klientów po prostu wrzuci do pieca i tyle bedzie przerobu
Sam miałem kilka pytan o kartony po produktach które miały służyc jako opał. Ja póki co praktycznie wszystko staram sie wykorzystać powtórnie ( o ile sie oczywiscie nadaje ).
Własnie dlatego mam tak duże wątpliwości co do tego eko pakowania. Bo to może byc wiecej szkody dla środowiska niż pożytku a robic tylko za chwyt marketingowy.
_Likos_ zgadzam się Tobą , sam w nawet do 70% wykorzystuję wtórnie kartony i to od sprzedawcy ma być uzależnione czego użyje do eko=pakowania . Z braku czasu sporo zamawiam przez internet i czasem mnie trafia jak w paczce mam przysłowiową cegłę owiniętą w kilogram bąbelków . Pytam PO CO ? , są produkty wrażliwe na wilgoć i w tym przypadku szczególnie w okresie jesienno - zimowym bez strechu się nie obejdzie , ale to sprzedający zdecyduje czy może zapakować Eko czy nie .
Ja, jako wypełniacza biodegradowalnego do rzeczy wrażliwych na wilgoć używam czerstwego pieczywa, a tak normalnie to obierki z ziemniaków. To w 100% jest bio🤣. W porze jesiennej zbieram liście i potem używam jako wypełniacz. I to jest bio, a nie tam jakieś papiry czy szmaty.
@pulkownik66 rozumiem, że to czerstwe pieczywo jest ekologiczne, takie prawdziwe na zakwasie upieczone, bo każde inne z ekologią nie ma nic wspólnego. 😂
Są dwie grupy ekologów, więc powinny być dwa oznaczenia takiego pakowania:
1. Prawdziwie ekologiczne pakowanie, czyli wyłącznie brzydkie stare kartony i wypełnienie starymi śmieciami.
2. Pseudo ekologiczne rozwiązania, czyli rozwiązania modne, eleganckie, jak jadalne kartony z kukurydzy i wypełnienie z pachnących płatków śniadaniowych.
Pierwsze rozwiązanie jest ekologiczne w 100%, drugie w 10%, albo też wcale nieekologiczne. To często tylko mydlenie oczu i marketing pseudo ekologiczny. Jeśli zamiast śmieci użyjemy świeżej produkcji, to nie jest prawdziwa ekologia.
To taka sama marna ekologia jak samochody elektryczne. W polskich warunkach kopcą one bardziej niż benzynowe, tylko nie z rury, a z komina w Bełchatowie. Nie wspominając o odpadach akumulatorowych i kosztach ekologicznych ich wytworzenia i wyrzucenia starego auta.
Dziękujemy za tę propozycję @mdrogeria🌍 Już wcześniej zapowiadaliśmy, że mamy w planach takie opakowania i wczoraj, w Światowy Dzień Ziemi zaprezentowaliśmy Wam aż 9 różnych propozycji, które polecają się do wysyłek! Nasze kartony zostały stworzone w 100% z materiałów z recyklingu - zobaczcie sami na.allegro.pl/ECOopakowania.
W ofertach powinien pojawić się parametr, w którym sprzedawca deklaruje użycie ekologicznego opakowania. Obecnie, gdy dostanę zakupy zapakowane rażąco nieekologicznie, nigdy nie kupuję ponownie u takiego sprzedawcy. Jednak dobrze byłoby wiedzieć wcześniej, jak produkt zostanie przesłany. Zdaję sobie sprawę, że jest to trudne, bowiem trudno jednoznacznie określić co jest ekologiczne a co nie. Obecnie też nie wszystko da się tak zapakować. Inspiracją tego pomysłu były zakupy (kilka butelek kleju wikol), w których sprzedawca każdą nakrętkę butelki owinął, uwaga 2 metrami foliowej taśmy samoprzylepnej i dodatkowo każdą butelkę z osobna owinął folią stretch o długości około 3,5 metra. Serio. Gdybym to wiedział wcześniej nigdy bym takiego sprzedawcy nie wybrał. (Butelki z klejem są fabrycznie zamknięte i w ogóle nie ma potrzeby ich oklejania taśmą czy folią).
Aby dodać komentarz, musisz się zarejestrować. Jeśli jesteś już zarejestrowany, zaloguj się. Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś, zarejestruj się i zaloguj.