Dzień dobry, formularz zgłoszenia naruszenia w ofercie pod linkiem [https://allegro.pl/zglos-naruszenie/oferta] jest za krótki. Przewiduje 1000 znaków, a ja na przykład dzisiaj napisałem zgłoszenie, którego wielkość przekraczała 2500 znaków. Jest to szczerze mówiąc skandal, że notorycznie różne firmy (w tym banki) mają zawsze określoną za małą ilość znaków w polach tekstowych, w których wpisuje się treść zgłoszenia.
Zdaję sobie sprawę z tego, że większość ludzi w Polsce jest na bakier z własnym, ojczystym językiem. Co tu mówić... Mówiąc bez ogródek po prostu większość ludzi to analfabeci, którzy są w stanie jedynie wydobyć z siebie kilka równoważników zdań bez składu i ładu, bez wielkich liter rozpoczynających zdania, bez interpunkcji, bez akapitów. Wiem doskonale, że większość ludzi nie potrafi logicznie i poprawnie stylistycznie konstruować dłuższych wypowiedzi, wywodów, analiz i wnioskowań. Ale jak już państwo choćby widzicie właśnie po treści tego zgłoszenia, niektórzy ludzie chcieliby się wypowiedzieć eleganckim, polskim językiem, pełnymi zdaniami, szczegółowo i analitycznie podchodząc do danego problemu, opisując w sposób bogaty to, co mają na myśli. I państwo uniemożliwiacie mi swobodną wypowiedź w tym momencie.
Tak jak napisałem, nie jesteście państwo jedyni i niejednokrotnie różne firmy mają formularze nawet na mniejszą ilość znaków.
Nie chcę więc powiedzieć, że jesteście beznadziejni, tym bardziej, że generalnie kontakt z wami należy do najlepszych, jeśli chodzi o ogół różnych firm i instytucji. Wasze formularze kontaktu są całkiem dobre, umożliwiają przy tym dołączanie załączników i dołączanie to działa poprawnie, a wierzcie mi, że na przykład jeden z banków ma tę funkcję zrobioną tak, jak gdyby programował ją ktoś, kto dopiero zaczął uczyć się programowania w dwuletnim studium informatycznym. Tak więc Allegro wypada całkiem dobrze na tle wszelkich innych firm. I to tym bardziej, że macie opcję zamówienia kontaktu telefonicznego. I jest to w tobie dzisiejszych czasów ewenement. Większość firm traktuje klientów jak zło konieczne i próbuje się odgradzać od nich panicznie i na wszelkie sposoby. Najchętniej ogrodziliby się głęboką fosą i przy tej fosie postawili armię krwiożerczych cerberów. Mam nadzieję muszę ci najwyżej Allegro będzie bez końca kultywować ten niewątpliwie godny podziwu styl relacji z klientami.
Ale ta jedna rzecz, wielkość formularza – i to pewnie nie tylko tego jednego – jest naprawdę frustrująca. Wyobraźcie sobie Państwo, że napisaliście lub podyktowaliście komputerowi sporo tekstu zgłoszenia, trwało to jakiś czas, Wy dopieściliście swoje zgłoszenie poprawiając różne drobne błędy, aż tu nagle Okazuje się, że nie możecie swojego zgłoszenia nawet wkleić skutecznie do pola tekstowego, bo od razu podczas wklejania tekst zostaje obcięty.
Proszę podejdźcie do klientów z szacunkiem i empatią. Pamiętajcie, że oprócz 90% analfabetów w tym kraju są jeszcze ludzie, którzy chcieliby porozumiewać się z innymi literackim językiem polskim z zachowaniem wszelkich zasad takich jak akapity oraz mogąc swobodnie korzystać z bogactwa języka, aby szczegółowo i bogato opisać to, co ich nurtuje.