Witam,
Przeglądałem pomysły i nie zauważyłem dotychczas takiego, stąd poniższa sugestia, porada, pomysł dla Allegro, jak nie tylko motywować Sprzedawców ale przede wszystkim ograniczyć możliwie do zera pojawianie się ofert pseudoSprzedawców.
Rzecz jasna, nie chodzi mi o allegro.pl a właśnie o allegrolokalnie.pl -chyba że na allegrolokalnie można wystawiać komentarze (a jest taka możliwość?, bo nie widzę takich ocen;
może niedokładnie szukałem, to proszę o objaśnienie, gdzie na allegrolokalnie.pl można dokonać oceny, wystawienia komentarza.)
Bo to nie kupujący, a sprzedający wystawia ofertę, zatem to sprzedający powinien ponosić ryzyko poniesienia kosztu z tytułu niedotrzymania warunków oferty.
[Bo kupujący spełnia warunki zakupu, bo płaci, a Sprzedawca niekiedy zbyt często nie realizuje ze swej strony warunków oferty: mam tu na myśli dla przykładu odroczoną w terminie realizację oferty, który to termin podany jest w treści aukcji i/lub w zakładce: Dostawa].
Oczywiście nie chodzi mi tu o sytuację, kiedy jest wadliwy towar, reklamacja czy też kiedy towar dotarł do odbiorcy, tylko właśnie o nie pilnowanie terminów wysyłki (mogę zrozumieć, kiedy jest poślizg jednodniowy, ale przy wcześniejszym kontakcie).
Konkretnie to mam na myśli gratyfikację z tytułu niespełnienia warunków oferty, np. 10% czy inny% wartości transakcji. (Nie będę pisał dla kogo, bo każdy może sie domyślić wedle uznania😉).
Wtedy dosłownie każdy ze Sprzedających dbałby o to, by:
- albo nie wystawiać niepewnych ofert z przedmiotami, których nie ma na stanie -nie posiada fizycznie, a które może mieć lub może nie mieć np. za miesiąc czy dwa miesiące wedle treści oferty;
- albo wywiązać się z warunków transakcji wobec Kupującego -bo inaczej w ramach rekompensaty dołoży np.10% z tytułu braku realizacji warunków oferty w terminie do tych środków, które zapłacił Kupujący (lub 5% dla Kupującego i 5% dla Allegro).
(ale w sytuacji np. gdy sprzedawca towaru nie wysłał lub był wadliwy i następuje zwrot środków; albo też inna sytuacja -zapraszam po propozycje, inne sugestie)
I w takiej sytuacji na Allegrolokalnie każdy Sprzedawca zastanowiłby się dwa razy, czy warto ryzykować i wystawiać Oferty przedmiotów, których może nie mieć na stanie w terminie albo w ogóle nie będzie miał po tak niskiej cenie (bo w rzeczywistości chodzi takiemu "sprzedawcy" o darmowy kredyt, finansowany przez kupującego, zatem nie widzę przeszkód, dlaczego nie miałby taki Pacjent=pseudoSprzedawca zwracać z nawiązką za nieuprawnione korzystanie ze środków kupującego).
Jestem ciekaw, co na to Allegro;
szczególnie, że rzetelni i uczciwi Sprzedawcy mogliby poprzeć taką propozycję, w wyniku której pozostaną rzetelni sprzedawcy, a z obrotu na Allegro będą eliminowani naciągacze, pseudo-sprzedawcy czy wprost oszusci, którzy mieliby do pomyślenia, czy warto wystawiać oferty towarów, których nie zamierzają i tak dostarczyć, tylko ewentualnie po wielkich bólach z wielką łaską zwrot środków po paru tygodniach czy miesiącu nerwówki).
Pozdrawiam Wszystkich, mających merytoryczne argumenty za i przeciw
PS:
Oczywiście te 10% to przykład, bo może być mniej lub też więcej -ostatecznie zadecyduje Allegro.
Rozumiem, że każdy Sprzedawca to też człowiek, nie maszyna, więc nie musi być od razu po jednym dniu opóźnienia, ale po kilku (np.dwóch) dniach. (Szczególnie, kiedy sprzedawca nie odpowiada w dyskusji i musi włączać się Allegro).
Wtedy możnaby spróbować skutecznie zmotywować Sprzedawców, by nie pisali w ofertach nierealnych terminów dostaw: natychmiastowych, szybkich do godziny czy do 24godzin, ale właśnie częściej do dwóch czy kilku dni;
jak też nie wystawialiby ofert z terminem dostaw np. miesiąc czy dwa miesiące, po czym po kupnie kontakt ucicha.
A osobiście mnie (i chyba również rzetelnych sprzedawców i właśnie Allegro) najbardziej interesuje wytępić oszustów, naciągaczy i pseudoSprzedawców, bo inaczej taki początkujący czy niedoświadczony klient (niekiedy zdarza się też emeryt) może łatwo i szybko zniechęcić się do kupowania nie od razu ogólnie online ale przynajmniej nabędzie większej awersji do platformy sprzedażowej co najmniej na jakiś czas, po którym z czasem może i wróci, a może nie, do zakupów online (tutaj mam na myśli oczywiście Allegro, które przecież frontem do klienta stoi🤔🤗).