Potrzebowałam walizki. Znalazłam odpowiednią, ale w opisie aukcji była informacja, że dostawa nastąpi za 8 dni. Spytałam jednak sprzedawcę, czy nie ma szans, żeby walizka dotarła do mnie szybciej. Odpisał, że nie obieca na 100%, jednak mieli awarię systemu, która została naprawiona i przesyłki będą nadawane jak najszybciej, więc jest wysoce prawdopodobne, że walizka dotrze do piątku (był wtorek rano). Zaufałam, zamówiłam. Minął wtorek, środa... Spytałam w środę po południu o wysyłkę. Odpisano, że dopiero tego dnia naprawiono system i przesyłki naprawdę ruszą. Poprosiłam, żeby mnie nie zwodzić, żebym ewentualnie zdążyła jeszcze przed Majówką zamówić inną walizkę. Ponownie mnie zapewniono, że dostawa będzie. Jednak w czwartek ani nie otrzymałam informacji o nadaniu przesyłki, ani odpowiedzi na kolejną wiadomość do sprzedawcy. Anulowałam transakcję. Musiałam kupić walizkę stacjonarnie, co mnie dobiło, bo w mojej miejscowości jest beznadziejny wybór. Chciałam wystawić sprzedawcy negatywną ocenę, ale po anulowaniu transakcji nie ma możliwości wystawienia jakiejkolwiek. Uważam, że to nie fair. Przez tyle lat korzystania z Allegro nie natrafiłam na sprzedawcę kłamczucha, kombinatora i ignoranta. Dopiero teraz. Transakcję anulowałam tylko z tego powodu. I uważam, że warto informować klientów o takich sprzedawcach. Po co ktoś ma kupować przedmiot i czekać, dopytywać się itp.? Może wprowadzić komentarze z oznaczeniami dlaczego transakcja została anulowana? Tak, żeby oczywiście sprzedawcy też nie byli pokrzywdzeni, jeśli kupujący rozmyśli się z innego powodu. Bo w sytuacji jak opisałam sprzedawca nie ponosi żadnych konsekwencji.