Status wyróżnień i Moje Oferty do poprawy

[nikl]

W Moje Oferty, niebieski status "Wyróżniona" powinien zmieniać się na żółty lub czerwony, w sytuacji gdy zlecone jest wyłączenie, wraz z końcem okresu wyróżnienia. Obecnie nie wiadomo co się dzieje. Człowiek po pięć razy wyłącza to samo, bo nie ma jak rozpoznać, że zlecono już wyłączenie.

Na liście Moje Oferty nadal brakuje informacji o czasach wysyłki. Bardzo utrudnione jest zarządzanie, gdy nie widać czasów wysyłek, nie można wyszukać, odfiltrować, lub posortować po czasach wysyłki. Wszystkie dane w Moje Oferty powinny być klikalne i edytowalne. Aukcje nieaktywne proszę wyświetlać na blado szaro i wydłużyć okres ich zachowania do roku.

[nikl]

Jeszcze ważna rzecz - wyświetlajcie w Moje Oferty także ten tytuł aukcji, który widzą Kupujący. Przez tą beznadziejną produktyzację miałem takie sytuacje, że na liście Moje Oferty sprzedawałem flet plastikowy, a Klienci na aukcji widzieli tytuł Flet drewniany. To jakaś paranoja. Musi to być wyświetlane w Moje Oferty, żeby wyłapywać błędy.

I jeszcze jedno. Najważniejsze funkcje w prawym górnym menu powinny być na górze, a nie na samym dole. Zamówienia i Moje Oferty. Ciągle klikam pomyłkowo Moja Sprzedaż, co powinno nazywać się Statystyki. A "Zamówienia" powinny nazywać się po prostu "Zamówienia". Wiadomo że od Kupujących. Kto Wam to projektuje? Sabotażysta jakiś? Zmiana konta powinna odbywać się jednym kliknięciem. Obecnie to 9 kliknięć. Nienawidzę tej nieudolności projektowej. Nie szanujecie naszego czasu pracy, a bierzecie ciężkie tysiące zł za taki bubel.

[_HolaOla_]

@nikl bardzo dziękujemy, że podzieliłeś się z nami swoją opinią i propozycjami. Aktualnie weryfikujemy, czy jesteśmy w stanie je zrealizować w najbliższym czasie. Gdyby tylko dostanę informacje w tej sprawie, wrócę tutaj z ewentualnymi szczegółami. 

[Pengano]

Przepraszam za zbyt agresywny ton, ale to wyraz bezsilności w walce z wiatrakami. System staje się coraz bardziej uciążliwy, upierdliwy, niedostosowany do potrzeb, nielogiczny, pracochłonny, nieergonomiczny, a do tego coraz droższy. Sprzedawcom przestaje już na tym zależeć. Zgłaszanie wad i błędów nie ma sensu, bo i tak nic nie naprawiacie. Jak jedną rzecz naprawicie, to popsujecie dziesięć innych. Lepiej już szukać innych kanałów sprzedaży, niż z tym się męczyć i denerwować.