Większe zaangażowanie Allegro w przypadku problemów

[konto zamknięte]

Chciałbym aby Allegro bardziej przykładało się do pomocy np. w dyskusjach czy korespondencji mailowej. Obecnie bowiem zdarza się, że jeden pracownik zaprzecza drugiemu, albo wklejane są ciągle te same formułki. Mam takie przykłady na mailach czy screenach. Taka rozbieżność tylko potęguje problemy.

Macie dział prawny, który jest w stanie spokojnie ogarnąć pewne sprawy, nawet trudniejsze. Z jednej strony pobieracie prowizję sprzedającym, z drugiej zapewniacie kupujących o bezpiecznych zakupach. Może więc czas najwyższy przeznaczyć część pieniędzy z dochodu, na rozszerzenie odpowiedniego działu? Takiego, w którym osoby znają przepisy i mogą naprawdę pomagać i jednocześnie ingerować np. w dyskusje. Pisałem już na forum. Pracownik Allegro w sytuacji gdy ma niezbite dowody na załatwienie sprawy między klientem a sprzedawcą, powinien zamykać dyskusję, nawet jeśli klient tego nie robi. Nie zasłaniajcie się tym, że pewne sprawy może rozstrzygnąć tylko sąd. Kluczowe jest bowiem słowo PEWNE. Natomiast większość, możecie rozwiązać sami. Wystarczy chcieć.

Czasami bowiem można odnieść wrażenie, że pracownik Allegro jest jak widz z paczką czipsów, który ogląda np. walkę kogutów 😉

[nikl]

A mnie to przypomina zabawę w pomidor lub głuchy telefon. Kolejny konsultant nie czyta, tylko cokolwiek wkleja, żeby zniechęcić zgłaszającego. Ja to nazywam ludzki firewall, który chroni projektantów przed zgłaszaniem błędów logicznych i projektowych. Są rozpatrywane tylko błędy techniczne. Programiści i koderzy są omylni. Projektanci śpią spokojnie przekonani i własnej nieomylności. Nigdy nie zdarza się żeby coś poprawili. Tworzą tylko nowe wersje gorsze od poprzednich. Nie dociera do nich że robią buble.

[msniezek]

@konto zamknięte cały czas pracujemy nad jakością odpowiedzi naszych ludzi. Mamy twarde dane świadczące o tym, że jakość ta nieustannie się poprawia. Pracownicy Allegro cały czas się szkolą, a wypowiadając się w dyskusjach zawsze indywidualnie analizują każdy przypadek i do każdej sprawy odnoszą się według swojej najlepszej wiedzy (również prawnej).

Tym niemniej warto mieć na uwadze, że pracownicy Allegro w dyskusjach nigdy nie zajmują stanowiska, nie decydują, kto ma rację, a kto jej nie ma - ich rolą jest przedstawienie stronom transakcji informacji dotyczącej np. aspektu prawnego sprawy, a także ewentualne wyegzekwowanie obowiązków. Z tego też powodu ich wypowiedzi rzeczywiście mogą wydawać się szablonowe i formalne.

Pracownicy jak najbardziej mogą też zamykać dyskusje, jeżeli roszczenia kupującego zostały zaspokojone - i często to robią.

Nie zmienia to faktu, że czasem zdarza się, że pracownik Allegro popełni w dyskusji błąd - cały czas się doskonalimy. Warto wtedy zgłaszać takie sytuacje nam, chociażby tutaj, na Gadane - będziemy je sprawdzać i ewentualnie prostować. Dzięki!

[konto zamknięte]

@msniezek "Pracownicy jak najbardziej mogą też zamykać dyskusje, jeżeli roszczenia kupującego zostały zaspokojone - i często to robią."

No to ja do tej pory miałem inne doświadczenia.... Pracownik Allegro mimo, iż widział, że wszystko już ok, to i tak otwarcie przyznawał, że nie może zakończyć dyskusji dopóki np. klient otwarcie nie napisze mu, że już ok. Gdy klient się po prostu nie odzywał to dyskusja nie była kończona. Chyba, że minęło 30 dni. Wówczas tak. Natomiast cały czas było i jest ryzyko, że jakiś złośliwiec zakończy jako nierozwiązaną nawet gdy jego problem jest rozwiązany. Tutaj Allegro nie może pozostawać bierne.

[pinsplash]

@msniezek Maciek muszę zgodzić się z @konto zamknięte  czasem wystarczy CHCIEĆ, mieć dobrą wolę, pomyśleć... Ja wiem ze jest wiele spraw rozpatrywanych. wiem ze to nie jest łatwe. Wiem ze czasem odpowiedź brzmią sztampowo bo są podobne przypadki. Ale również w moim wypadku Pan Artur S - wyłączył chęć , myślenie, czytanie ze zrozumieniem. Mam nadzieję że to tylko brak kompetencji a nie zła wola... Ja to przeżyję - ale jak wspominałem nadanie to nie to samo co odbiór 😁. Pomyśl jednak że dla wielu osób obniżenie jakości to wymierne straty. I to straty NIE spowodowane przez własne zaniechania - tylko przez tak zwany "system" = Was.