Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Zadałam sprzedawcy pytanie :Dzień dobry. Proszę o termin przydatności.
Odpowiedź sprzedawcy : Wszystkie informacje są na aukcji wystarczy przeczytać. DATA WAŻNOŚCI : 09,2024 Pozdrawiam
Moja odpowiedź : Dzień dobry. Wow, cóż za dyplomacja w komunikacji. Bl(ą)dynka nie zauważyła, może gdyby była blondynką była by szansa a tak musieli Państwo pofatygować i odpisać. Bl( ą)dynka - przeprasza za kłopot a blondynka, ma takiego sprzedawcę w ...
Odpowiedź sprzedawcy : Czy wszystko dobrze u pani z głową. Jak mam przekazać inaczej informacje ze wszystko jest w opisie. Wystarczy czasem przeczytać a nie być nie miłym. Pozdrawiam
Moja odpowiedź: Odpowiadając na pierwsze pytanie - hmm - nie wiem, testów psychologicznych nie przechodziłam, więc istnieje taka ewentualność, że występują u mnie jakieś zaburzenia. Miary normalności nie znam, ale u mnie szczytem chamstwa i nieuprzejmości jest odpisywanie klientowi na wiadomość bez słowa Dzień dobry, Witam, Hej czy coś w ten deseń. Po drugie, moim zdaniem to Pańska odpowiedź była nie miał !!! Pouczanie klienta i taka sugestia ku... padło Ci na oczy ? Wystarczy przeczytać.Skoro zadałam pytanie, to widocznie nie zauważyłam lub "czytałam wybiórczo " lub skupiłam się na innych inf. A Pan lub Pani jako sprzedawca wydaje mi się, że jest po to, aby udzielić klientowi wyczerpujących odp. Przynajmniej taki jest mój światopogląd, natomiast jaki się okazało Państwa jest zupełnie inny. Zwrot : Czy wszystko dobrze u pani z głową - zamierzam zgłosić do Allegro jako obrazę.
Sprawę zgłosiłam Allegro, które nie zechciało odpowiedzieć na żadne z moich 3 pytań tj.
- czy klient ma prawo zadać pytanie odnośnie produktu ?
- czy zdarza się, że klient czegoś nie zauważy, nie doczyta, pominie ?
- czy odpowiedź sprzedawcy ( poniżej ) na moje pytanie była miła, stosowna i bez podtekstu ?
Poniżej kilka odp. Allegro :
Dzień dobry,
dziękuję za kontakt.
Odniosę się jedynie do sprawy, która narusza zasady Serwisu.
Sprzedawca otrzymał ostrzeżenie w zgłoszonej przez Panią sprawie. Jednocześnie informuję, że zostało ono wysłane również do Pani.
Kiedy drążyłam temat za co ja dostałam upomnienie otrzymałam odpowiedź :
Dzień dobry,
otrzymała Pani niezbędne informacje w sprawie.
Nowe wiadomości, nie wnoszące nic nowego, pozostawiane będą bez odpowiedzi.
@Client:102291849 Przepraszam, ale to wygląda na "piaskownicę" z obu stron....
Hmm, zadałam grzeczne i proste pytanie a uzyskałam chamską odp. i POUCZENIE !!! Odpowiedziałam z lekką ironią i przerysowanym stereotypem o blondynkach, ale nie użyłam wulgaryzmu ani obrażania kogoś.
Przecież sprzedawca nie uzyl zadnego wulgaryzmu, a to że pouczał to Twoje subiektywne odczucie.. odpowiedź może nie byla zbyt miła, ale też na pewno nie chamska.
@vonNogay napisał(a):Przecież sprzedawca nie uzyl zadnego wulgaryzmu, a to że pouczał to Twoje subiektywne odczucie.. odpowiedź może nie byla zbyt miła, ale też na pewno nie chamska.
ok, nie była miła i była to odpowiedź z łaską jak Pani z rejestracji w czasach PRL lub współcześnie w rejestracji części placówek na NFZ
W moim odczuciu była to odp. w stylu ... przeczytaj i nie zawracaj mi głowy lub innej części ciała.
@Client:102291849 według mnie to ty sprowokowałaś sprzedawcę swoja odpowiedzią. A teraz próbujesz zrobić z siebie ofiarę.
a co z odpowiedzią sprzedawcy :
Wszystkie informacje są na aukcji wystarczy przeczytać. Była ok ?
@Client:102291849 Skoro są informacje w treści oferty, po co zawracasz mu gitarę? Oczywiście że ta odpowiedź była okej. Nikt nie lubi powtarzać się sto razy, bo się klientowi nie chciało zapoznać z opisem. Sprzedawca stwierdził fakt. Wszystko jest w treści oferty, wystarczy przeczytać. To ty wymyślasz, że miał on jakieś złe intencje pisząc to.
dużo klientów patrzy na zdjęcie i tylko pierwszy tytuł aukcji dalej się nie zagłębiają, dlatego często zdarzają się zwroty... lub właśnie pytania tego typu jak Pani.
Problemem jest sposób odpowiedzi Pani:
"Moja odpowiedź : Dzień dobry. Wow, cóż za dyplomacja w komunikacji. Bl(ą)dynka nie zauważyła, może gdyby była blondynką była by szansa a tak musieli Państwo pofatygować i odpisać. Bl( ą)dynka - przeprasza za kłopot a blondynka, ma takiego sprzedawcę w ..."
Witam.
akcesoriazagrosz - Bardzo dziękuję za ten wpis. Jest w nim sporo prawdy. Szybciej zapytać niż zagłębiać się w opis. Czy to fair ? NIE, jednak w moim światopoglądzie sprzedawca jest po to, aby obsłużyć klienta ( sama pracowałam kiedyś w sklepie a także w barze i miałam do czynienie z różnymi klientami, wielokrotnie musiałam zaciskać zęby ). Nie jestem z pokolenia Zoomer, nie próbuje nadążyć za techniką i technologią. Zakupy online – hmm to pandemia ZMUSIŁA mnie do nich. Nigdy nie dogonię i nawet mi na tym nie zależy, aby dogonić w/w pokolenie lub ludzi bardziej zawansowanych w technologii. Czy to powoduje, że powinnam zrezygnować z zakupów online, bo Pan X po drugiej stronie jest zdziwiony, że ludzie są wzrokowcami, albo robią coś w pośpiechu lub też zrobili coś z nawyku jak ja. Prawda jest taka, że oprócz ceny nie sprawdziłam nic więcej. Dlaczego – bo większość kosmetyków ( przynajmniej te które do tej pory kupowałam ja ) nie ma podanych dat ważności. Z automatu / nawyku zadałam pytanie sprzedającemu. Powtarzam : czy to było ok – nie do końca, jednak w moim światopoglądzie sprzedawca jest od tego, aby obsłużyć klienta z uprzejmością a dla mnie Jego odpowiedź była co najmniej „ szpilką , pouczaniem. Pewnie jestem nadwrażliwa a może jestem, jak to mówi młodzież boomerem / lub boomers. Mam to w głębokim poważaniu, nie chciałam tego produktu za darmo a sprzedawca jak ma problem, aby mnie obsłużyć i odp. z uprzejmością bez podtekstu, szpilki, pouczenia to niech zmienia zawód, branże. Nie zgadzam się też z decyzją, że allegro przesłało mnie upomnienie. To mój światopogląd, moje zdanie, moje odczucia i zdania niezmiennie. Tobie jednak akcesoriazagrosz, dziękuję, gdyż trafiłeś w sedno a jednak mnie nie skarciłeś za błąd, niedopatrzenie. Po Twoim wpisie odczytuję, że masz jakieś doświadczenie w sprzedaży a także kierujesz się logiką. Moim zdaniem lepiej zapytać niż zwracać, gdyż zwrot to koszty i czas. Pozdrawiam życząc miłego weekendu.
A tak na marginesie, podpowiesz/ uświadomisz boomerem / lub boomers czy ten wpis w społeczności będą widzieć wszyscy czy tylko Ty ?
Widzą wszyscy, jednak odnosząc się do Pani wypowiedzi to serio sprzedawcy maja dosyć bo wiem ile czasu straciliśmy na tworzeniu aukcji, i jak jest pytanie typu np. ile jest sztuk w zestawie itd. mamy swoje do roboty poprzez zwroty, które następują poprzez niedoczytanie na aukcji lub po prostu ktoś sobie zamawia i zwraca z tekstem "nie pasuje mi" jakby nie było opisane lub kolor nie taki dlatego odpowiedź sprzedającego była jak najbardziej normalna nie było w pierwszym zdaniu żadnego podtekstu (rozumienie napisanie coś wielkimi literami to zaznaczenie lub cytat). Następnym razem po prostu nie odpisywać coś tego typu jak Pani napisała bo jednak dla mnie jako sprzedawcy to też by było rażące i nie docenienie mojej pracy jakiej włożyłem w tworzenie aukcji.
@Client:102291849 "Nie jestem z pokolenia Zoomer, nie próbuje nadążyć za techniką i technologią. Zakupy online – hmm to pandemia ZMUSIŁA mnie do nich."
Pandemia skończyła się już dawno temu, można wyjść z domu. Naprawdę! 😄
@Client:102291849 Sprzedającym nie dogodzisz, są tu wpisy wiele że należało pytać a tu jak zapytanie to odpowiedź- czytaj opis. Nie przejmuj się tym wszystkim, szkoda zdrowia, Masz prawo pytać.🤗
@Client:102291849 Kupujący w internecie też ma swoje obowiązki, jednym z nich jest obowiązek zapoznania się z pełnym opisem aukcji. Druga sprawa, to zachowanie wzajemnego szacunku do siebie nawzajem. Żart o blondynkach był chamską prowokacją, jeśli nawet nie celowo, to tak by odebrało go większość osób. Zwłaszcza jeśli ktoś ma za żonę blondynkę.
Czy sprzedawca powinien powstrzymać się od komentarza? Tak i nie. Jako sprzedawca powinien się powstrzymać. z drugiej strony, ignorowanie chamstwa klientów powoduje, że stają się jeszcze bardziej zuchwali i chamscy (poparte doświadczeniem również w sprzedaży stacjonarnej).
Kiedyś owszem, zdążał się "trudny klient", ale to było sporadycznie, więc dało się przemilczeć. Ale polityka głaskania klientów po łebkach spowodowała, że jest ich teraz jak mrówek. Czyli zjawisko z incydentów przerodziło się w masowe zjawisko. I co, nadal milczeć? Dlaczego sprzedawca w pracy ma być na każdym kroku traktowany jak śmieć, to inny rodzaj człowieka?
Niestety już wiele lat temu mieliśmy ze sprzedawcami obserwacje, że wszyscy klienci przychodzą z kulturą do sklepu, ale coraz więcej z nich zostawia ją za progiem.
To jest obecnie powszechnie spotykane zjawisko w urzedzie to samo wpada bo cos chce nie ma dokumentow i z morda wyzywaniem sugerowaniem konsekwencji z dyscyplinarka wlacznie. Ludzie zchamieli po pandemii jak diabli rok sie w necie obrzucali anonimowo bluzgami i teraz mysla ze sa dalej bezkarni
@Client:102291849
Moim zdaniem nie ma nic złego ani niestosownego w tym co napisał sprzedający (pierwsza wiadomość, bo druga to już wynik Twojej odpowiedzi która jest co najmniej dziwna).
Mógł dodać "dzień dobry"? Owszem mógł. Czy cokolwiek by to realnie zmieniło?
Zadałaś pytanie - otrzymałaś odpowiedź - naprawdę nie rozumiem o co Ci chodzi.
"To mnie zagrzało Jego pouczenie" - weź pod uwagę, że sprzedający może takich pytań dostawać "milion" dziennie i jest już zmęczony odpisywaniem, że wszystkie informacje znajdują się opisie oferty.
Wystarczy przeczytać.
@Client:102291849 daj spokój, OPka nie rozumie, że pyskowanie na normalną odpowiedź "bo jej się wydaje, że autor wiadomości nie był miły" nie jest normalnym zachowaniem, tylko toksycznym i głupim. Dobrze, że Allegro tutaj wykazało się minimum rozsądku i ostrzeżenie wlepiło w obie strony.
@Client:102291849 napisał(a):a co z odpowiedzią sprzedawcy :
Wszystkie informacje są na aukcji wystarczy przeczytać. Była ok ?
Stwierdzenie Sprzedawcy, który poświęcił swój czas i dołożył wszelkich starań aby na aukcjach były podane daty ważności (a to jest sporo pracy), jest w tym przypadku jak najbardziej zasadna i w porządku.
To Ty @Client:102291849 byłaś zbyt leniwa, żeby zapoznać się z opisem aukcji, mimo iż to jest Twój obowiązek. To Ty zaczęłaś pyskówkę o blondynkach, szukając zaczepki.. Jesteś po prostu chamska. Tak Ty, a nie kto inny. Zacznij weryfikację od siebie.
@Client:102291849 Pierwsza odpowiedź sprzedawcy jest jak najbardziej normalna i nikogo nie krzywdzi ani nie obraża . Wygląda że sama trochę go "zagrzałaś " a to że sprzedawcy są oceniani za czas odpowiedzi zadawane nawet w niewygodnych dla nich godzinach (poza ich pracą) może ich nieco drażnić zwłaszcza jak są to pytania takie jat Twoje (dane przydatności są podane) .