Witam. Na Allegro jestem od 20 lat, głownie jako kupująca, czasem, od święta coś sprzedam. I właśnie niedawno wystawiłam na sprzedaż 3 aukcje z klockami Lego, które zresztą kupiłam na tym Allegro od zweryfikowanych firm (od kogo, za ile i kiedy widnieje w historii zakupów). Jeden zestaw sprzedałam i nagle Allegro usunęło mi pozostałe 2 aukcje a co najważniejsze wstrzymało środki od Kupującego, który zrobił wpłatę przez payu. Jako powód otrzymałam coś takiego, cytuję:
"W ostatnim czasie na wielu portalach znaleźć można oferty współpracy lub tak zwanego “szybkiego zarobku”, polegającego na sprzedaży przedmiotów w imieniu osoby trzeciej. Ogłoszenia mogą dotyczyć zarówno stałej pracy jak i jednorazowego pośrednictwa. Mogą opierać się na pozornie rzetelnej umowie o pracę, ale także mieć formę prośby o przysługę. Łączy je możliwość atrakcyjnego zarobku przy relatywnie niskim poziomie zaangażowania.
Tego typu współpraca jest bardzo ryzykowna. Jeśli nawiązanie współpracy odbyło się wyłącznie online, najczęściej za pośrednictwem komunikatora, to jest bardzo prawdopodobne, że towary nie dotrą do Kupujących. Całą odpowiedzialność finansową ponosi wówczas Użytkownik konta, który wystawił ofertę sprzedaży na Allegro i zawarł wiążące umowy z Kupującymi. Będzie on również zobligowany do złożenia wyjaśnień, jeżeli Kupujący zdecyduje się zgłosić sprawę na policję.
Jeżeli nawiązała Pani tego typu współpracę, stanowczo rekomendujemy jej zakończenie. Prosimy też o przekazanie nam wszystkich informacji na ten temat - dzięki nim będziemy mogli skuteczniej przeciwdziałać próbom oszustwa na Allegro".
Nie rozumiem w ogóle o co chodzi, nie widzę tu żadnych konkretnych zarzutów odnośnie złamania regulaminu. Na jakiej więc podstawie usuwa mi się aukcje i uniemożliwia finalizację transakcji? Allegro zablokowało wpłatę od Kupującego i napisało mi, że otrzymam dopiero, jak wyślę klocki Kupującemu i on to potwierdzi.
Innymi słowy, jestem zmuszana do wysyłki towaru w sytuacji, gdy nie otrzymałam za niego pieniędzy. Allegro stawia mi warunki po fakcie, stosując formę szantażu, bo tak to odbieram, bez żadnych konkretnych zarzutów. Kupujący żąda ode mnie wysyłki towaru, twierdząc, że mam się stosować do żądań Allegro, on kupił klocki, zapłacił, zawarliśmy umowę i czeka na towar. Czy jest jakiś punkt prawny, który mówi, ze Allegro, które nie jest stroną transakcji, może sobie zatrzymywać pieniądze z tejże transakcji i stawiać warunki w kwestii ich wypłaty? Nie chcę wysyłać towaru za który dostane zapłatę dopiero jak kupujący potwierdzi, że jest ok. A co, jak nie potwierdzi, albo po złości (że musiał tyle czekać) napisze, że nie jest ok, otworzy pudełko, stwierdzi, że jest niekompletne albo ma jakieś wady itp. i odeśle mi rozpakowane klocki? Allegro oczywiście uzna jego rację, odeśle mu jego przetrzymywane pieniądze (bo mnie traktuje jak oszusta) a ja zostanę bez kasy i z towarem, który straci dużo na wartości, bo w przypadku zestawów Lego - opakowanie ma znaczenie, zwłaszcza dla kolekcjonerów, żeby było w idealny stanie, z plombami itp.
W tej sytuacji stwierdziłam, że nie wyślę na takich narzucanych warunkach towaru i chciałam kliknąć w zwrot środków do kupującego, żeby Allegro oddało mu jego pieniądze, które blokuje, ale nie mogę - nieaktywna jest ta funkcja (pewnie z powodu zablokowania tych środków - nic nie mogę z nimi zrobić.) Poprosiłam więc Allegro, żeby - skoro uniemożliwia mi finalizacje transakcji - zwróciło wpłatę Kupującemu, bo ja nie mogę tego uczynić.
Bez odzewu. Co mogę jeszcze zrobić?
