Tak, choć moim zdaniem sprawa jest poważniejsza: klient otrzymuje wynik wyszukiwania, na dodatek z podświetlonym napisem Top oferta i pomarańczowym, rzucającym się w oczy przyciskiem Dodaj do koszyka - obok, oczywiście dużo mniej wyróżniający się wizualnie przycisk Porównaj x ofert. Słabo zorientowany klient po prostu zgarnie Top ofertę - a gdyby chwilę (w najlepszym razie - chwilę - bo wziąwszy pod uwagę jaki bałagan panuje w katalogu, będzie potrzebował tych "chwil" kilkadziesiąt), a więc gdyby chwilę pogrzebał, okazałoby się, że Top oferta jest kilka razy droższa od innych, wcale nie wyróżnionych „top'em” ofert.
Sądzę że mamy tu do czynienia z wyjątkowo perfidną strukturą prezentacji produktów, obliczoną na zwiększenie zysków Allegro, ale z ewidentnym utrudnianiem klientowi poznania dziesiątek innych, dla niego być może korzystniejszych możliwości – jeżeli to nie jest łamanie praw konsumenta, to nie wiem, co mogłoby nim być; jeżeli taka zagrywka ze strony Allegro nie kwalifikuje się do interwencji UOKIK, to nie wiem co mogłoby się kwalifikować.
Nie chce mi się już nawet wspominać o podziale użytkowników Allegro na tych, którzy mają wyszukiwarkę z opcją umożliwiają dokładniejsze zapoznanie się z istniejącymi ofertami, a przez to ułatwiającą podjęcie korzystnego dla siebie wyboru – a tymi, którzy tej opcji nie mają, a więc, potencjalnie, są traktowanie gorzej, a więc – potencjalnie – są bardziej narażeni na straty itd. Bo to także wygląda mi na łamanie praw konsumenta!
