Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Zakupiłem od firmy monitor do komputera używany, który był opisany jako 100% sprawny. Dodam tylko, że sprzedawca udzielił mi pisemnej gwarancji na 30 dni, że sprzęt będzie przez ten czas w pełni działający. Okazało się, że monitor nie łączył już pierwszego dnia czyli działał w kratkę po 1-2 minutę od odpalenia i za chwilę gasł na amen. Zgłosiłem problem do sprzedawcy, a ten kazał mi się bawić kabelkami, przecierać alkoholem 😛 i robić restarty po czym mówił o zwrocie, więc tego samego dnia udałem się do poczty głównej, którą mam do godz. 20 i nadałem zwrot. Jakoś trzy minuty od dostania e-maila informującego o nadaniu paczki, sprzedawca odezwał się w dyskusji, że nie potrzebnie ten towar wysyłałem, naraziłem się na koszty transportu, ale on mi je zwróci, a sam nie zajmuje się naprawieniem sprzętu i że mogę sobie wybrać inny monitor z jego aukcji to albo mi cześć zwróci gdy tańszy albo dopłacę jak droższy. Nie chciałem już nic z jego katalogu, więc odmówiłem. Odezwał się po 4 dniach, że monitor przyszedł uszkodzony, a dokładnie zbity. Odesłałem go w ten sam karton w który przyszedł, zapakowałem w styropian, folie bąbelkowe tylko nie było mnie stać na DHL, bo koszt przesyłki trzykrotnie przewyższał cenę monitora, a sprzedawca pewnie korzystał z umowy firmowej i miał nadanie po dużo niższej cenie itp. Sprzedawca nagle stwierdził, że on by sobie ten monitor jeszcze naprawił wymianą kabla 😛 i żebym zgłaszał reklamacje na Poczcie. Tak też zrobiłem, ale po 14 dniach dostałem odmowę. Nie uznano mojej reklamacji, że produkt miał za duże gabaryty i był źle zapakowany oraz, że nie dokupiłem super płatnej opcji ostrożnie, która tez przewyższała cenę monitora. Teraz nie wiem co mam zrobić, bo od miesiąca nie odzyskałem pieniędzy, a sprzedawca ewidentnie się miga i umywa ręce, a na początku był tak chętny do zwracania pieniędzy nawet bez odsyłania towaru.
Odesłałeś samowolnie więc odpowiadasz za odesłanie. Po co odsyłałeś, złożyłeś reklamację i czekasz aż sprzedający( jak chce) to sobie odbierze, teraz reklamuj u przewoźnika.
No i co w związku z tym, skoro sprzedawca odpowiada za wysłanie sprawnego towaru, a tego nie zrobił i w dyskusji sam deklarował się, że nie chce towaru zwrotnego i odda pieniądze, a tego nie zrobił i czekał na przesyłkę. Jak przyszła uszkodzona to nagle sie wycofał z pierwszej deklaracji i już mu się odwidziało. Równie dobrze, mógł okładać tą paczkę kijem ze znajomym listonoszem, który dostał jakis procent z tego. Dziwne, że był chętny na zwrot, ale nigdy go nie dokonał.
On myślał ci zwrot lasy w ramach reklamacji zrobić gdzie odbiór po jego stronie jest a ty zrobiłeś zwrot towaru w ramach odstąpienia od umowy gdzie 1 pokrywasz koszt zwrotu, 2 odpowiadasz za spakowanie i w jakim stanie towar wróci. On teraz zgodnie z ustawą ci może zwrocić 1zł art 34.4 uk tyle ile to warte w tym stanie jak wróciło... samozaoranie z powodu nieznajomości prawa
Jakby odebrał sam a towar był źle spakowany to myślisz że kupujący by był bez winy?
to że on zleca odbiór nie znaczy że można go spakować dowolnie.
Czy zamknąłeś, zakończyłeś dyskusję ? Prosiłeś o pomoc i o interwencję pracownika Allegro?
Czy sprzedający przedstawił jakiś dokument zgłoszenia uszkodzenia przesyłki w transporcie?
Nie prosiłem o interwencje, zakończyłem dyskusje w dniu odeslania towaru. Zglosiłem wtedy "wada wykryta podczas używania towaru". Tak, sprzedający wysłał mi zdjęcia rozbitego monitora i zgłoszony protokól szkody u przewoznika, gdzie było napisane, że opakowanie jest cale, były styropiany, folie, więc uważałem, że to zostanie rozpatrzone pozytywnie, a oni mi wyskoczyli ze złym zabezpieczeniem paczki.