@Adekpol Wiesz w czym problem? Kupujący nie zdają sobie sprawy z tego czym są zakupy w internecie. Rozumiem, wchodzę na Allegro, klikam sobie jakiś przedmiot, kupuję i nic mnie nie obchodzi. Niestety realia są takie, że aby kupić coś w internecie - najczęściej pierwszy raz dany produkt - trzeba sobie poczytać opinie, oceny, porównać ceny, a nie, wyszukać coś, wybrać pierwszy przedmiot podpowiedziany przez "trafność" allegro i kupić bez czytania żadnych informacji czy opisów. Ale kto tam ma dziś czas na takie p-ierdoły. Oczywiście jako sprzedający i kupujący, mój punkt widzenia jest nieco inny i wiem gdzie umieszcza się oceny. Ja za przysłowiowy bubel sprzedającemu nie wystawiłbym komentarza, tylko umieścił opinię w produkcie, bo jest ona widoczna u wszystkich sprzedających. Co z tego, że walnę negatywa sprzedającemu za to, że sprzedaje chińskie szmelce. Jeden sprzedawca ucierpi, za to inni będą ten przedmiot sprzedawać.
Wiem, sprzedawca odpowiada za sprzedawany towar, bla bla bla, ale nie robi tego po to, żeby zarobić, bo wszyscy wiemy, że większość na tym nie zarabia. Sprzedają po znikomej marży i większość robi to po to, żeby sprzedać coś taniego i wywindować ilość transakcji. Nie robią to dlatego, żeby sprzedać sprzedawać "śmieci" w nadziei, że będzie dobrze. Przecież to jest logiczne, że sprowadzając oczywisty bubel BĘDĄ ZWROTY i negatywy, raczej sprzedający specjalnie nie chcą narażać swojej opinii na platformie, nie wszyscy wiedzą jaka jest jakość produktu. Przecież nie dostają towaru z etykietką: ten produkt jest bublem, sprzedawaj szybko i dużo, bo jest tani i się rozchodzi, oceny szybko odrobisz. Ja na przykład nie chciałbym ryzykować sprzedając tani towar bo wiem, że kupujący oczekują jakości za Bóg wie ile tysięcy od przedmiotu za parę złotych. Nie działa to na takiej zasadzie, że "masz tu jakiegoś taniego bubelka, a jak długo Ci będzie działać, to Ty się tym już martw".
Wyjątkiem są tylko ci, co sprowadzają towar z ali3xpress i sprzedają z masakryczną przebitką - okulary KINGSEVEN po $11, sprzedawane na Allegro po 150zł. Ale przedmiot akurat jest okej, nie o tym mowa.
Gdyby tylko Allegro SOLIDNIE wprowadziło produktyzację, oceny produktów miałyby naprawdę duży zasięg. Ale jak na razie to jeden wielki bajzel. Duplikaty produktów, błędne dane, niedopracowany system. To ma potencjał, lecz na tę chwilę ocena produktu faktycznie może być mało skuteczna - wciąż lepsza niż ocena przedmiotu u sprzedawcy. Na zdrowy chłopski rozum, dlatego allegro wprowadziło oceny produktów
Ech, cóż, tak już allegro nauczyło kupujących. A co jest najczęstszą przyczyną takich ocen? Kupującym nie chce się czytać ani opisów, ani instrukcji, potem użyją przedmiot niezgodnie z instrukcją l od razu negatyw sprzedającemu 🙂 🙂 🙂
