Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Dzień dobry,
Allegro uporczywie kasuje negatywną ocenę sprzedawcy, choć uważam i to opisuję, że nie wywiązał się z tego, co oferował. Dwukrotnie usunęli mój wpis. Chcę się od tego odwołać. Oczywiście, gdy pytam konsultantów, jak złożyć reklamację, udają, że pytanie nie padło. Co mogę zrobić?
Nie, nie muszę. Przy produkcie jest informacja, której potrzebuje. Tak jak tutaj.
Pączku z dziurką 😕To nie jest część składowa oferty!!!!!!!!!!!!!!!! Wszystko co masz na zielono, pomarańczowo, pogrubione z boku, to NIE JEST OFERTA HANDLOWA!!!! muszę dużymi, bo nie dociera. Jak chcesz znać czas dostawy to KLIKASZ na odnośnik dostawa i tam masz określony czas wysyłki i dostawy, a nie to co allegro sobie wyświetla. Dodatkowo nadal: MODERATOR Ci wytłumaczył, że NIE MASZ racji, ale ty jak koń z klapkami, leziesz dalej w bagno mimo, że batem po plecach dostajesz i krwawisz.
Donucie z lukrem,
gdzie moderator napisał, że to nie jest oferta handlowa? Cytat poproszę. Jeśli przy produkcie znajduje się coś, co sprawia, że wybieram go w sklepie A a nie w sklepie B, to jest to INFORMACJA HANDLOWA. Gdzie moderator odniósł się DOSŁOWNIE do zielonej informacji przy produkcie? Bo unikają tego tematu jak ognia. Co oznacza, ze mogą napisać co chcą? Ano nie. Ale mają przyzwolenie takich donutów lukrowanych, bo przecież to nie jest informacja handlowa.
Niektórzy ludzie nie powinni mieć dostępu do internetu bo inaczej grozi wszystkim nam rosja.
Jeżeli nie rozumiesz słowa pisanego to nie czytaj i nie korzystaj z różnych przedsięwzięć które tego wymagają!
No. W pięty mi poszło...
I tak masz szczęście, że dostałaś zamówiony towar 😂 Równolegle na tapecie jest poczytny wątek gdzie inna allegrowiczka wgl. go nie otrzymała a bardzo chciała ^^
(Ps. powiadają, że "Rosja to stan umysłu" 😉 😂😛😘 )
Nie, to nie ja miałam szczęście. Tylko mój pies, chory na trzustkę. Lek za 170 zł, dostępny w szybkim terminie tylko tutaj. W lecznicy do sprowadzenia za tydzień. w innych było podobnie. Sprawdziłam. Zamawiałam więc tutaj, czyli na allegro, sugerując się tym, co było zaznaczone na zielono. Bo przecież jutro lekarstwo już będzie. Nie było. I problem polegał nie tylko na chorym, cierpiącym psie, tylko, ze zamiast na drugi dzień, jak mi obiecano (tak, wiem, na zielono mogą sobie wg was napisać wszystko - wg mnie nie) lek dotarł po weekendzie. Bo "dostawa jutro" miała być w piątek. A pies cierpiał kilka dni dłużej. Ale przecież cóż. Można przy towarze napisać wszystko, a jak to cię skusi, toś frajer. To wasz porządek, nie mój. Dla mnie właśnie słowo pisane, ma znaczenie. Dla was nie, bo przecież... i tutaj lecimy z tekstami powyżej. Nie zamawiałam błyszczyku, tylko lek.
@aLeena7 tzn gdzie tu jest info o GWARANTOWANYM czasie dostawy??? bo ja widze tylko PRZEWIDYWANY ( a to NIE TO SAMO )
Jeżeli była dla ciebie to sprawa "życia i śmierci" to trzeba było jechać po ten preparat a jak było wiadomo, że nie dojdzie w terminie które allegro sobie samo podało! a nie sprzedający to trzeba było ogłosic na różnych grupach np. na FB (widziałem kiedyś takie posty na grupach o lek dla zwierzęcia, nie mowiąc już o ludziach) lub obdzwonić wszystkich weterynarzy w okolicy a nie wylewasz tu pomyje na sprzedającego który nie ma mocy sprawczej jeżeli chodzi o działania allegro. My tu wszyscy dobrze wiemy co allegro wyprawia, ale siła wyższa i nic z tym nie da rady zrobić, bo oni tak chcą i koniec pieśni.
Przeczytaj jeszcze raz, biedronko ty moja, co napisałam. A dopiero potem pluj. I tak, gdybym wiedziała, ze oferta "dostaw jutro" jest bajka, to całą procedurę przeprowadziłabym zupełnie inaczej. A ty dalej całuj w zadek allegro. Smacznego! Bo kiwanie głową, że nic się na da zrobić, to twój wybór, nie mój.
@aLeena7 wiec rożróżnij informacje handlową od oferty:
Art. 66 KC — Definicja oferty
§ 1. Oświadczenie drugiej stronie woli zawarcia umowy stanowi ofertę, jeżeli określa istotne postanowienia tej umowy.
W tym przypadku STRONA TRANSAKCJI czyli sprzedawca NIE ZAMIEŚCIŁ TEJ INFORMACJI wiec nie możne jej uznać jako częśc oferty - ergo nie jest wiążąca
Wskaż mi informację od moderatora, który napisał mi cokolwiek o zielonej informacji. Cokolwiek.
@aLeena7 wskazałem Ci artykuł kodeksu Cywilnego. Oraz oświadczam że jako sprzedawca nie umieszam takiej infromacji. Nie mam wpływu ani na jej umieszczenie ani na jej usunięcie
Wiec zgodnie z tym artykulem nie stanowi ona częsci oferty handlowej
@aLeena7 Czy Ty naprawdę jesteś taka "odporna na wiedzę", czy udajesz ?
Podobno jesteś na Allegro 19 lat i wypisujesz takie bzdety, jakbyś kupowała po raz pierwszy. Doskonale zdajesz sobie sprawę co Allegro miesza w opisach ofert. Możesz pisać jeszcze 20 odwołań i za każdym razem Twój negatyw jako niezgodny ze stanem faktycznym zostanie usunięty !!!
Oświeć mnie. Co allegro miesza w opisach ofert? Bo okazuje się, że wszyscy wiedzą, że można pisać bzdety wyssane z palca i nie bierze się za to odpowiedzialności? A dlaczego? Bo jak próbuje się coś z tym zrobić, to proszę bardzo: prześledź dyskusję, jak to rycerze na białych koniach rzucają się do gardła i usprawiedliwiają działania wprowadzające klientów w błąd. A komentarz był zgodny ze stanem faktycznym, egzaltowany misiu !!!
@aLeena7 akurat nikt nie usprawiedliwiał działan wprowadzających w bład. Ja pisalem Ci dwukrotnie że zgadzam sie z Toba ze jest to problem.
Wszyscy próbuja Ci wytłumaczyc że nie jest to infromacja umieszczona przez sprzedajęcego i nie może on jej usunąć.
Oprócz podstawowego problemu - błednej informacji , pojawił sie drugi problem z tym że Ty nie przyjmujesz tego do wiadomosci. Ze to nie sprzedawca wprowadził Cie w bład i nie on powinien być adresatem Twoich pretensji.
W zamian za to poczytałem sobie jak to Ty jako kupująca nic nie musisz sprawdzać anie czytać powołując sie przy tym zypełnie błędnie na treśc oferty.
Po raz kolejny wiec pisze ta informacja o której mówisz nie stanowi częsci oferty handlowej ponieważ nie została tam umieszczona przez sprzedającego ( art 66KC) Allegro nie jest strona transakcji i WSZELKIE INFORMACJE UMIESZCZANE PRZEZ SERWIS NIE SĄ WIĄŻĄCE dla stron. ( pomijając że jest tam wyraźnie napisane : czas przewidywany a nie gwarantowany)
To po kolei: złożyłam skargę, bo towar nie został dostarczony w oferowanym czasie. Kupujący się odwołuje, allegro uznaje. Piszę kolejny raz i jeszcze raz. Dyskutuję z allegro, oni ani razu nie odnoszą się do tego nieszczęsnego zielonego "czasu dostawy" przy towarze. Ani razu. A również robiłam screeny ze strzałką, o cóż mi dokładnie chodzi. Zawsze odpowiadają jak moderatorka.
A mnie to nie interesuje, bo powtarzam, przy 100 ofertach na ten sam produkt poza ceną liczy się dla mnie czas dostawy, który jak BYK stoi przy produkcie. Na zielono nie jest napisane "przewidywany czas dostawy" tylko "czas dostawy".
I tak, ja wiem, że to nie wina sprzedawcy. Wiem to od tego momentu, gdy dowiedziałam się od kogoś innego, miesiące temu, że to algorytmy allegro. Które wprowadzają w błąd. I z którymi się nie dyskutuje. Które nic nie znaczą, bo... i wstaw sobie cokolwiek z powyższych, dzisiejszych wpisów. Bo trzeba czytać, ale ślepym być na napisy w kolorze zielonym, bo one nic nie znaczą. Znaczenie mają tylko te na czarno. I te, które po najechaniu na nie się rozwijają. To jest postawa ludzi tutaj. Jest jak jest i tyle. No więc nie.
Napisałam ten komentarz, prawie rok temu, gdy byłam na etapie, kiedy uważałam, że o tym, co jest przy cenie, to deklaracja sprzedawcy. Potem już dyskutowałam z samym allegro, by coś z tym zrobić, bo jest to wprowadzanie w błąd klientów. Ich błąd. Beton, nic z tym nie zrobią. Ale mają poparcie, jak widać. Bo przecież trzeba czytać... ale nie na zielono, powtórzmy po raz setny. Jaja.
Skoro tak, to moim zdaniem winę ponoszą też sprzedawcy, którzy piszą, że z tym nic się nie da zrobić. Jeden sprzedawca nic nie zrobi, ale już w grupie? Tylko po co? Jak widać z wpisów. problemem jest nieczytający klient... tzn. czytający, ale w tym i wyrazy na zielono. I to jest moje "widzimisie" itd. Dlatego allegro robi tak dalej. Bo ma klakierów. Liderów tej dyskusji, zdziwionych, zarzucających, że się nie czyta, itd.
Do wszyskich !!! Odpuście sobie tłumaczenia czegokolwiek kupującej. Pysiaczek żyje w nieświadomości i żyć będzie. Jest z gatunku tych co wszystko wiedzą lepiej > jak powie, że Słońce powinno być niebieskie > to tak ma być, bo JA tak uważam.
O, w czerwony poszedł! Z odezwą do wszystkich!
Noź czyż nie kwintesencja egzaltowanego misia? Wypisz, wymaluj!
@aLeena7 Zamiast stanąć w kolejce po rozum to stanęłaś po ego ? Pisz na Berdyczów. i tak ocena nie wróci.
Kończę te wpisy, bo to jest jak "kopanie się z koniem"
Ew. takie powiedzenie : Pewnego razu gadał dziad do obrazu > obraz do niego ani słowa > taka była ich rozmowa.
By, by, babe.