Witam.
Chciałbym prosić o pomoc ew poradę czy jestem w stanie odzyskać swoje pieniądze.
29 .11.2020 zakupiłem na Allegro koszyk/półkę do łazienki. W dniu 01.12 odebrałem przesyłkę z paczkomatu, i okazało się że koszyk jest "pognieciony"..po kontakcie ze sprzedawcą w dniu 06.12.2020 umieściłem przesyłkę w paczkomacie. Niestety po czasie gdy sprzedawca chciał numer nadanej przesyłki, okazało się że niestety nic nie otrzymałem ani SMSa jak emaila z takowym numerem. Był to niestety mój pierwszy raz kiedy korzystałem z paczkomatu, jeśli chodzi o zwrot stąd moja nie wiedza.
Prosta instrukcja " Na ekranie maszyny wybierz opcję "Nadaj paczkę", a następnie "Mam kod zwrotu". Podaj 10-cyfrowy kod, który widzisz powyżej, zatwierdź i... gotowe. Zadbaj, aby na przygotowanej paczce nie znajdowała się żadna etykieta nadawcza, której dane mogłyby wprowadzić nas w błąd. Na przygotowanej paczce nie musisz już wpisywać adresu. Wystarczy, że markerem lub długopisem napiszesz wyraźnie 10-cyfrowy kod zwrotu" i myślałem że sprawa się na tym zakończy, lecz niestety myliłem się...
Po kilku emailach wysłanych do INPOSTU okazało się że "Zgodnie z informacją w systemie przesyłka powinna być procesowana na numerze 600000956064115019369700". Niestety na stronie jest tylko info "Przygotowana przez nadawcę. Nadawca poinformował nas, ze przygotował przesyłkę do nadania. Podróż przesyłki jeszcze się nie zaczęła" wraz z godziną - 13:23( to czas kiedy umieściłem przesyłkę w paczkomacie).
Pomoc ze strony sprzedawcy z problemem generalnie zakończyła się podaniem numeru na infolinie INPOST...
30.12 INPOST pisze"Na ten moment nie udało zweryfikować losów paczki. W imieniu firmy przepraszam za zaistniałą sytuacje oraz proszę o złożenie oficjalnej reklamacji" ... w dniu 21.01.2021 odpowiedź " W wyniku przeprowadzonego postępowania nie potwierdzono prawidłowego nadania przesyłki w Paczkomacie. System Operatora nie odnotował informacji o zarejestrowaniu reklamowanej paczki.
W związku z powyższym, reklamacja została uznana za niezasadną"
Napisałem odwołanie od takiego rozwiązania sprawy przez INPOST, lecz gdy poczytałem różne wątki dotyczące INPOST myślę że nic to nie da.
Stanowisko sprzedawcy jest takie "Nadawca ponosi odpowiedzialność za przesyłkę nadaną, w przypadku zwrotu nadawcą jest klient, który zwraca towar, na nim ciąży odpowiedzialność za dostarczenie towaru w ramach zwrotu/reklamacji. Nadając paczkę czy to u kuriera, czy w paczkomacie, otrzymuje się potwierdzenie nadania przesyłki, jest to dowód, że paczka została nadana, i w przypadku zaginięcia takiej przesyłki można ją reklamować u przewoźnika. Nadawca paczki powinien dopilnować aby takie potwierdzenie nadania uzyskać od przewoźnika.
Sprzedawca jest nadawcą paczki do kupującego, natomiast kupujący jest nadawcą paczki zwrotnej".
Pomoc ze strony Allegro zakończyła się napisaniem"24 stycznia 2021 12:56 . Proszę kupującego o ponowny kontakt z przewoźnikiem i wyjaśnienie zaistniałego problemu"...nie wiem czy się śmiać czy płakać...
moje pytanie brzmi czy jest jeszcze możliwość odzyskać moje pieniądze? czy raczej powinienem "w majestacie prawa"(bo nie dopilnowałem pokwitowania) pogodzić się z utratą kasy..
Czy jeśli zakończe dyskusję ze sprzedawcą mogę starać się o zwrot z POK?
Przepraszam jeśli trochę chaotycznie lecz pierwszy raz w życiu mam taki problem ze zwrotem zakupionego towaru.
