Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Witam sprzedający nie odpowiada na moją uzasadnioną reklamacje. Co mam Zrobić?
Spór na Allegro załóż, wtedy szybko się rozwiązuje problem 😉
Witam.
Jak założyć takowy "spór "? Jestem w podobnej sytuacji.
Pozdrawiam
@agnese_1978 W tej zakładce rozpoczniesz dyskusję (dawniej nazywaliśmy je sporami).
@nat_not "rozpoczniesz dyskusję (dawniej nazywaliśmy je sporami)." No i to była lepsza nazwa. Bo tak naprawdę, powinno to być wykorzystywane tylko do sporów.
Ja obecnie mam bowiem czasami po 2 dyskusje w 1 dzień, których treść jest mniej więcej taka "dzień dobry, kiedy zostanie wysłane moje zamówienie"?
Pytam klientów po co zakładają od razu dyskusje, a nie napiszą po prostu maila. Odpowiedzi w większości są takie, że "ale przecież to taka sama forma kontaktu jak każda inna". No pewnie. Dla nich może tak, ale nie dla sprzedawców, którzy dostają po d...e w jakości sprzedaży za każdą taką "dyskusję".
Może w końcu byście coś z tym zrobili? Już dawno pisałem, że np. dyskusja nie powinna mieć możliwości otwarcia z powodu "nie otrzymałem towaru po wpłacie" dopóki nie minie czas wysyłki jaki był deklarowany na aukcji. Tymczasem zrobiliście coś odwrotnego. Taką dyskusję można otwierać już po 1 godzinie od zakupu!!!!!!!
Dziękuję za sugestie. Niestety nie mogę rozpocząć dyskusji, minęło zbyt dużo czasu od momentu zakupu.
nat_not Bardzo proszę o wypowiedź w temacie:
@agnese_1978, klik klik 🙂 v
Jak wygląda owa reklamacja? Rozumiem, że odesłałeś towar niezgodny z opisem, łacznie z pismem reklamacyjnym, gdzie określiłeś swoje roszczenia..?
Spróbuj założyć dyskusję z tym sprzedawcą - gdyby tam również nie odpowiadał, pomożemy: https://allegro.pl/dyskusje/nowa
@msniezek Ze...sracie się, a nie pomożecie. Sam niedawno kupiłem przedmiot gdzie sprzedawca przysłał mniej towaru niż powinien (mniej metrów włókniny na ogród). Założyłem dyskusję, a Wy otwarcie napisaliście, że nie możecie już nic zrobić i zmusić sprzedawcy do dosłania brakującej ilości.
Jaja sobie robicie i ze sprzedawców i kupujących. Za to jak sprzedawca nie odpowie w dyskusji przez 24h to potraficie zablokować mu sprzedaż. Jedyna rzecz :D:D
No, ale najważniejsze, że kasa z prowizji się zgadza. A później niech się sprzedawcy z kupującymi nawet pozabijają. Taka jest wasza filozofia.
@konto zamknięte przykro mi, że mijasz się z prawdą. Na koncie, z którego piszesz, masz 4 dyskusje, wszystkie są rozwiązane. Na swoim prywatnym koncie w ciągu 3,5 roku założyłeś sprzedającym 49 dyskusji, z czego jedynie 4 oznaczyłeś jako nierozwiązane. Wychodzi na to, że w sumie w 49 przypadkach dyskusje (oraz udział w nich naszych pracowników) - pomogły Ci rozwiązać problem. Czy powinienem zacytować konkretne przypadki, kiedy tak było?
Jeżeli chodzi o nierozwiązane dyskusje, w trzech z nich sprzedawcy zrealizowali wszystkie Twoje żądania, a Ty więcej się nie odezwałeś i najwyraźniej "zapomniałeś" oznaczyć ich jako rozwiązane. Tylko jedna Twoja dyskusja nierozwiązana ma uzasadnienie - sprzedający nie zwrócił Ci pieniędzy i przestał się odzywać, było to w czerwcu 2018, jego konto jest od tamtego czasu zablokowane.
Prosiłbym o większą rzetelność podczas opisywania swoich przypadków.
@msniezek po pierwsze, to jakim prawem zaglądasz na moje prywatne konto i podajesz tutaj jakieś statystyki? Prosił cię ktoś o to? Chciałeś mnie oczernić?
Ta sprawa zostanie zgłoszona gdzie trzeba. Z pewnością również do UODO. Nie martw się, stosowne screeny już wykonałem żebyś nic nie edytował.
Po drugie, skoro już przytaczasz statystyki to odpowiem.
NIGDY nie pomagacie. Mało tego. Jako sprzedawcy, nawet mi zaszkodziliście ponieważ (podaję konkretny przykład). Klient odesłał 1 z 2 kupionych przedmiotów. Żądał w dyskusji jaką mi założył zwrotu kosztu wysyłki jaki poniósł gdy towar był do niego wysyłany. Ja pisałem, że to niezgodne z prawem. Mimo to, pracownik Allegro kazał mi zwrócić ten koszt! WBREW PRAWU! Przez to, najpierw kupujący oznaczył mi dyskusję jako nierozwiązaną. Straciłem wówczas SS. Mam to wszystko tutaj zacytować? To, że jakiś imbecyl od was pisał nieprawdę i wprowadzał w błąd? Kolejna dyskusja, kupujący (firma, konkurencja z tej samej branży) założył mi dyskusję o jakość towaru bo mu się niby 0,5cm długość nie zgadzała kości dla psa. Mimo, iż była wyłączona rękojmia dla firm i taka dyskusja z automatu powinna być zamknięta to Allegro (administrator) odpisał mi, że nie możecie sami zamknąć dyskusji. Nawet gdy nie ma ona uzasadnienia. Mam to zacytować tutaj dokładnie? Sprzedawca musi się ugiąć pod żądaniem kupującego, nawet jeśli zakłada on bezpodstawnie dyskusję. Wy palcem nie kiwniecie, a to nie jest normalne!!!
Natomiast przykład o jakim pisałem powyżej, że nic nie zrobiliście gdy ja byłem kupującym gdy dostałem mniej towaru to były w kółko wasze odpowiedzi "Proszę sprzedającego o odniesienie się do roszczeń kupującego i przedstawienie decyzji reklamacyjnej." oraz "
Jeżeli strony nie mogą dojść do porozumienia pozostaje możliwość skierowania sprawy na drogę cywilnoprawną.
Mimo wszystko zachęcam jednak do polubownego rozwiązania sprawy." To ma być pomoc w sytuacji gdy sprzedawca jawnie wprowadzał w błąd w opisie aukcji? Jego aukcja nie została zamknięta. Nadal była w niezmiennej formie. KPINA !!!
A odnośnie dyskusji z 2018 gdy sprzedawca nie zwrócił mi pieniędzy to powiem tak. Oszukał wówczas wiele osób. Dostałem pieniądze z programu ochrony kupujących (wcześniej oczywiście ze 2h na komisariacie i składanie wyjaśnień).
ALE, po kilku dniach, ten sam sprzedawca, zarejestrował na Allegro nową firmę (na współmałżonka). Adres ten sam, produkty te same. Co z tego, że oszukali tyle osób, skoro za kilka dni, założyli nową firmę u was!!!!!!!!!
Zapomniałem jeszcze napisać, że chyba 2 lata temu, prawie mi zablokowaliście konto na Allegro. Było to w czasie 2 tygodniowego urlopu gdy byliśmy za granicą. Urlop był widoczny na Allegro dla kupujących. Mimo to, pojawiły się wtedy jakieś dyskusje o niewysłany towar, który kupiono W TRAKCIE urlopu. Oczywiście co zrobił pracownik? Zagroził mi w dyskusji, że jeśli się nie wypowiem w ileś tam czasu to mi zablokujecie sprzedaż!! Dobrze, że coś mnie tknęło i wtedy się zalogowałem na konto i to zobaczyłem.
I co? Co teraz mi odpowiesz? Tak jak pisałem, tylko kasa się dla was liczy. Dobro kupujących czy sprzedawców to ściema i zasłona dymna.
@konto zamknięte wcześniej mówiłeś o perspektywie kupującego, teraz o perspektywie sprzedawcy. Historia o Twoim kliencie, który odesłał przedmioty dobitnie świadczy o tym, że pomagamy, on z pewnością to potwierdzi. O szczegółach chętnie porozmawiam, jeżeli podasz namiary na tę konkretną dyskusję, o której mówisz.
Sam fakt istnienia dyskusji, z których przebiegiem w każdej chwili może zapoznać się pracownik Serwisu (czyli ktoś, kto ma bezpośredni wpływ na działalność obu stron transakcji na Allegro), których liczba, czas reakcji itp. wpływają na sytuację sprzedających - pozytywnie wpływa na chęć i gotowość dojścia stron do porozumienia, czego jesteś świetnym przykładem (49 rozwiązanych dyskusji).
I oczywiście masz prawo zgłaszać "gdzie trzeba" cokolwiek uznasz za stosowne, miej jednak na uwadze, że jeżeli przedstawiasz nieprawdziwe czy niepełne informacje, innymi słowy wprowadzasz w błąd innych czytających, będziemy - z pełnym zachowaniem Twojej prywatności - je tutaj prostować.
@msniezek problem w tym, że nigdzie nie podałem nieprawdziwych informacji. Nie przypominam sobie abym jako kupujący otrzymał od was pomoc w dyskusji (nawet, na te 49 przytoczonych przez ciebie). Bardzo dużo rzeczy kupuję na Allegro i niestety czasami trzeba założyć spór. Jednak faktycznie w sytuacjach gdy np. sprzedawca nie reaguje na zgłoszenie mailowe. Dopiero dyskusja często działa na nich mobilizująco. Jednak, żadna w tym zasługa pracowników Allegro, którzy w żaden sposób nie pomagają w jej rozwiązaniu. Często wręcz jak napisałem jako sprzedawca, wprowadzając jeszcze więcej zamętu gdy podadzą nieprawdziwą informację.
O której dyskusji chcesz poznać szczegóły? Podałem bowiem kilka przykładów, włącznie z tym, gdzie chwalisz się, iż Allegro zablokowało konto sprzedawcy, a ja napisałem, że kilka dni później on sobie otworzył drugie i sprzedawał w najlepsze....
@konto zamknięte Brak rozsądku i sprzedającym i kupującym a dla Allegro liczy się tylko kasa a najlepszym przykładem jest obecna dyskusja dotycząca tzw nowego sposobu naliczania prowizji
Oto cytaty z tamtej dyskusji gdzie kupujący domagał się bezprawnie zwrotu za koszt wysyłki towaru do niego.
Allegro:
"Zgodnie z ustawa o prawach Konsumenta w przypadku odstąpienia od umowy bez podania przyczyny oprócz równowartości ceny towaru Sprzedawca powinien zwrócić konsumentowi koszty doręczenia mu zamówionego towaru – do wysokości odpowiadającej najtańszej opcji przesyłki dostępnej w danej ofercie. "
Więc ja odpisałem
"Znam tą ustawę i w razie odstąpienia klient zawsze otrzymuje oprócz zwrotu za towar, również zwrot za najtańszy możliwy sposób dostawy. Jednak tutaj ten przepis NIE MA ZASTOSOWANIA."
Allegro:
"Przy odstąpieniu od umowy Sprzedający ma obowiązek zwrócić koszt towaru i równowartość najtańszej dostępnej w ofercie przesyłki.
W wypadku tej aukcji najtańszy koszt przesyłki to 8,00zł.
Proszę Sprzedającego o zwrot pozostałej kwoty Kupującemu."
JA:
"Ten zapis nie ma zastosowania w tym przypadku!!! Pisałem już o tym. Proszę się zaznajomić dlaczego. Jest nawet w tej sprawie wiele orzeczeń, chyba łącznie z orzeczeniem UOKiK.
Wykażcie trochę pracy, pracownicy Allergo, bo w kółko powtarzacie teksty na zasadzie kopiuj/wklej."
Allegro:
"Kupujący właśnie oznaczył dyskusję jako nierozwiązaną. Zgłoszona sprawa pozostaje więc aktualna.
Nalegamy, aby Sprzedający możliwie jak najszybciej zamieścił tutaj wyczerpujące wyjaśnienia."
JA:
"Dlaczego kupujący oznaczył dyskusję jako nierozwiązaną? (...)
Jest to dla mnie tym bardziej niezrozumiałe, że wyraźnie pisałem, że proszę Allegro o wyjaśnienie tej sytuacji. Mimo, iż minęło 9 dni od ostatniego wpisu pracownika Allegro i moich pytań i próśb o wyjaśnienie, pracownik Allegro nie zajął stanowiska w tej sprawie !"
Kupujący
"Sprawa według mnie i także pana nie jest wyjaśniona- allegro kazało panu zwrócił koszty dostawy (...)"
JA:
"Zwrot kosztów DOSTAWY się w tej sytuacji nie należy. Pisałem to wielokrotnie. Nawet stanowisko UOKiK jest w tej sytuacji jednoznaczne i to co próbuje pan tutaj ugrać to próba wyłudzenia, nic więcej. "
Allegro:
"W przypadku braku możliwości dojścia do porozumienia między stronami pozostaje dochodzić swoich praw na drodze cywilnoprawnej.
Więcej o skierowaniu sprawy na drogę sądową znajduje się pod poniższym linkiem"
Po jakimś czasie Allegro znów swoje
"W wypadku odstąpienia od umowy Sprzedający powinien zwrócić Klientowi koszt w wysokości wartości towaru oraz najtańszej opcji dostawy, dostępnej w ramach danej oferty.
Najtańsza, dostępna opcja dostawy wyniosła: 8 zł i taką kwotę powinien otrzymać Kupujący
Proszę Sprzedającego o udokumentowanie zwrotu brakującej kwoty zgodnie z deklaracją."
Dopiero gdy zgłosiłem sprawę chyba przez maila, sprawę przejął w końcu ktoś kumaty i odpisał
"@www_otosek_pl jeśli Kupujący zakupił 2 sztuki produktu a zwrócił 1 sztukę produktu zwrot kosztów dostawy nie przysługuje Kupującemu jeśli koszt przesyłki zarówna dla 1 szt jak i 2 szt był taki sam.
Widzę, że dla wskazanej oferty do 70 sztuk produktu przesyłka Paczkomaty 24/7 kosztuje 13 zł. Kupującemu w tym wypadku nie przysługuje więc zwrot kosztów dostawy. Przepraszamy jeśli poprzednie wiadomości wprowadziły Państwa w błąd."
Więc nie ma co. Macie SUPER pomoc. Najpierw podajecie nieprawdziwe informacje co tylko zaogniło wtedy sytuację i było klientowi na rękę. Później 9 dni bez odpowiedzi mimo, iż prosiłem aby ktoś się wypowiedział z Allegro....
Tyle nerwów co mnie to kosztowało to szok.
Dodam jeszcze, że zwrot dotyczył produktu, który tak naprawdę jest prawnie wyłączony z możliwości zwrotu. Co żeby było śmieszniej, najpierw potwierdziła pracownica Allegro (mam to na mailu), a później gdy klient założył dyskusję, to inny pracownik twierdził zupełnie co innego i podważył decyzję wcześniejszą, z maila innej pracownicy.
Niezły macie burdel, co człowiek to inna decyzja. To jak z usuwaniem komentarzy. Jak się trafi na normalnego człowieka to usunie, a na drugiego to nie usunie (miałem taki przypadek gdy 1 klient dał negatywa, który był bezpodstawny i 1 pracownik go usunął, a następnego dnia gdy ten sam klient wystawił taki sam komentarz to drugi pracownik nie chciał go usunąć bo stwierdził, że ten wcześniej się pomylił!!!). Wszystko mam na mailach.
Nie szanujecie ludzi tak naprawdę. Ani kupujących ani sprzedawców. Naprawdę, niewiele potrzeba aby wielu sporów tutaj uniknąć. Tylko trzeba chcieć. Wy jednak nie chcecie się w to mieszać.
@konto zamknięte numer dyskusji ma następującą konstrukcję: 71e3d7d0-f9a4-4bd2-b531-a7be0cae64bf - znajdziesz go zawsze w adresie strony z treścią dyskusji. Oczywiście, że z naszej strony również zdarzają się pomyłki - zatrudniamy kilkaset osób i mimo największych starań to nieuniknione. Zawsze jednak, jak zauważyłeś, są one prostowane. Również w powyższym przypadku - dwie minuty po naszym sprostowaniu kupujący oznaczył dyskusję jako rozwiązaną.
A przede wszystkim: wyciągasz wniosek na podstawie jednego czy dwóch arbitralnie wybranych przypadków, podczas gdy w zdecydowanej większości dyskusji pracownicy (na miarę możliwości obserwatora) pomagają obu stronom w dojściu do porozumienia, często - jeżeli ma to uzasadnienie - stając po stronie sprzedawcy:
To tylko przykładowy cytat. Pozostanę więc przy swojej opinii, że stwierdzenia typu: "Ze...sracie się, a nie pomożecie" czy "A później niech się sprzedawcy z kupującymi nawet pozabijają. Taka jest wasza filozofia" są zwyczajnie nieprawdziwe i krzywdzące. Dziwię się swoją drogą, że się dziwisz, że na takie publiczne stwierdzenia reagujemy.
@msniezek sorry, ale jaja sobie robisz z tym cytatem???
To jest cytat z dyskusji, która nawet NIE POWINNA MIEĆ MIEJSCA!
Klient, firma konkurencyjna do mojej, również sklep zoologiczny! założył mi tą dyskusję. Najpierw ładnie napisaliście to co zacytowałeś, ale później już umyliście łapki i nie reagowaliście w żaden konkretny sposób. Przyglądaliście się tylko co się będzie działo. Mimo, iż pisałem, że to konkurencja (sam kupujący potwierdzał, że ma sklep zoologiczny). Towar był kupiony na firmę, na fakturę. W dodatku miałem reklamację z tytułu rękojmi wyłączoną dla firm, więc w tym przypadku, klient nie miał prawa zgłaszać mi tej reklamacji. W związku z tym, ta dyskusja powinna być wtedy przez was automatycznie zakończona. Jednak nie. Mam na mailu wyraźną odpowiedź od admina, że wy w dyskusje nie ingerujecie i nie zamkniecie jej z automatu. Nawet w tak oczywistym przypadku jak to miało miejsce.
Więc naprawdę, nie pogrążaj już tutaj siebie i tego śmiesznego portalu i nie pisz o waszej pseudo opiece bo to żałosne...
@konto zamknięte o tym, czy dyskusja powinna, czy nie powinna mieć miejsca, nie decyduje ani sprzedawca, ani Allegro - decyduje wyłącznie kupujący. Twoją opinię na ten temat już znam, tak jak Twój sposób dyskusji i traktowania adwersarzy, dlatego swoje odpowiedzi kieruję do innych czytających. Tym niemniej skoro Twoim zdaniem dyskusje są do niczego, dlaczego sam jako kupujący w ciągu 3,5 roku założyłeś ich 49? Trochę niekonsekwentnie, przecież mogłeś pisać do tych sprzedawców maile...