Witam,
Może ktoś miał podobną sytuację - dokonałam zakupu na Allegro odkurzacza w zeszłym roku, ale doszło do uszkodzenia i chciałam złożyć reklamacje.
Okazało się że konto nie jest aktywne i nie ma z tym sprzedającym żadnego kontaktu.
Dodam że wysyłka była z Polski, doszła do mnie w niespełna 24h.
Allegro poinformowało mnie, że muszę dokonać wysyłki do Hongkongu do tego sprzedającego i dołożyc mu formularz reklamacyjny na własny koszt.
Dodam że przesyłka kurierska to koszt ok 600 zł.
Dodali też żebym wysłała im etykietę że śledzeniem to będę mogła się ubiegac o zwrot środków.
Czy ktoś miał podobną sytuację i obyło się bez wydawania dość zawrotnej kwoty na przesyłkę?
Zwłaszcza że nie mam żadnej pewności że odkurzacz w ogóle do mnie wróci.
