W ogłoszeniu 14714000339 kupiłem telefon. Błyskawicznie po otwarciu dostępności. Klikając zakup widziałem pozostałych chyba koło 220 sztuk z początkowych 230. Już w zapowiedzi i nieaktywnym jeszcze ogłoszeniu było info o ratach 0%, z czego zamierzałem skorzystać. Ale opcja ta zniknęła przy też szybkim przejściu do płatności. Potem, że wszystko sprzedano. Sądziłem, że w "międzyczasie" po prostu masa ludzi jednak była szybsza (czy ich komputery/łącza) i zakup niby był ale może liczą się te opłacone. A brałem pod uwagę, że w związku z rozpatrywaniem wniosku o raty mogą wygrać ci z płatnościami bezpośrednimi. Po telefonie do sprzedawcy okazało się, że jestem na liście kupujących z niedokończoną płatnością a raty "podpina" Allegro więc z pytaniami to do nich. No to powrót do Allegro z pytaniem o raty 0%. Odpowiedź? Że znikają, kiedy zmienia się oferta, np wyprzedana, zmieniona cena. Rozumiem, ci, którzy nie zdążyli być kupującymi dostępnych 230 sztuk dostali opcję zakupu w cenie bez obniżki i bez tych rat. Ale u mnie nic się nie zmieniło - wyszło, że telefon kupiłem (do opłacenia) w ramach określonego limitu ilość/cena. Więc powinienem dostać możliwość opłaty ratami 0%. Inaczej Allegro "oferuje" raty, z których nikt nie skorzysta bo nie zdąży a serwis nie poniesie kosztów takich rat, do spółki z kredytującym. Ale wygląda atrakcyjnie! Do UOKiK? Dla dowodu chciałem spróbować tego samego w ogłoszeniu 14561712433. To było przed chwilą. Niestety, nawet nie zdążyłem kliknąć zakupu...
