Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
@mwhelena Widzę, że zgłaszałaś tę kwestię również mailowo. Proszę, zaczekaj na odpowiedź. Z mojej strony poprosiłam o dogłębne przyjrzenie się sprawie.
A do kiedy mam "zaczekać na odpowiedź"? Oferent przywłaszczył moje zdjęcia (co dziś jest przestępstwem). Szukam pomocy i informuję o tym platformę a Allegro na to, że mam czekać na "dogłębne przyjrzenie się sprawie" oraz PUBLIKUJE jednocześnie ofertę, dysponując już moimi oryginalnymi zdjęciami, aż ktoś kupi produkt, Allegro przyjmie prowizję a dowód w sprawie zniknie i sama sprawa również? No zabawne. Przytoczona argumentacja jest nawet lepsza od tych kocopołów wypisywanych przez konsultanta w email: "Dziękuję za czujność oraz informację o ofercie. Dzięki takim zgłoszeniom możemy wspólnie dbać o to, aby Allegro było bezpiecznym i godnym zaufania serwisem." Aż trudno uwierzyć.
Przecież do Allegro zgłosił się "okradziony" z własności intelektualnej właściciel zdjęć a nie oferent z prośbą o banalną pomoc ! Jest pokrzywdzony, jest sprawca! Zablokujcie przynajmniej ofertę, powiadomcie organa ścigania a w Allegro niech sobie "wyjaśnia" choćby i w nieskończoność.... W czym jest problem? To to jest ten "serwis godny zaufania" jak przychodzi co do czego?
@mwhelena problemem jest zapis regulaminu allegro że na wszystko co zamieszczasz na portalu udzielasz im licencji na dalsze przetwarzanie i udostępnianie kolejnym użytkownikom, nazywa się to katalogiem produktów, a ty zaakceptowałaś regulamin. Poszukaj sobie podpbnych tematów na forum pod tym haslem to się zdziwisz.
Nie masz racji. Zapis w regulaminie dotyczy założonych katalogów, tym rządzi Allegro. On wystawił na lokalnym. Nie założył katalogu. Więc ten punkt regulaminu nie obowiązuje. Problemem jest mentalność samego Allegro. Umywają rączki od takich problemów.
Pamiętacie jak w początkach Chińczyk skopiował aukcje Polaka nie dodaną wcześniej do katalogu. Katalog zrobił chińczyk zżynając ofertę naszego. Po skardze Allegro owszem ofertę zdjęło lecz produkt w katalogu zostawiło. Ich wyjaśnieniem było, ze chińczyk dodając ofertę do katalogu udostępnił im prawa do własności intelektualnej należące do innej osoby. Tak sobie ten portal działa... Jednym jak większa firma się poskarży dają ostrzeżenia za korzystanie z katalogu, innym pozwalają dodawać do niego cudzą własność. Tu gość pewnie też założył sobie katalog z cudzymi zdjęciami i Allegro radośnie uznało, ze ma prawa do cudzej własności intelektualnej...
"Dziękuję za czujność oraz informację o ofercie. Dzięki takim zgłoszeniom możemy wspólnie dbać o to, aby Allegro było bezpiecznym i godnym zaufania serwisem."
@mwhelena bądź czujny, pozwij serwis o te w/w nielegalne praktyki 🙂
Napiszę tak: serwis allegro dość swobodnie traktuje prawo autorskie - nie napiszę, że "zarabia na kradzionym z pkt prawa autorskiego kontencie"
Do tej pory serwis nie wypowiedział się np: w jaki sposób udziela prawnie zgody do stosowania zdjęć i opisów ze swojego katalogu produktów, były opisywane tutaj przypadki gdzie usuwano takie oferty bo zdjęcia miały wady prawne
A przeczytaliśmy regulamin ze zrozumieniem, czy tak sobie odsyłamy do "poszukania sobie"? Mojej kamery nie ma w katalogu produktów. Zapis regulaminu nie zmieni brzmienia ustawy. Obawiam się też, że nie rozumiesz słów >>licencja<<, >>przywłaszczenie<< oraz stawiasz znak równości pomiędzy >>Spółka<< i >>Sprzedający<<. Ot, taka typowa wykładnia rozszerzająca...
@mwhelena zweryfikowaliśmy sprawę i zdjęcia w ofercie pochodzą z katalogu produktów Allegro. Jeżeli dodałaś tam zdjęcia, to zgodziłaś się na ich wykorzystywanie przez innych sprzedających. W takim przypadku nie mamy podstaw do podjęcia działań.
A sprawdziliście czy katalogu nie założyła osoba oskarżona o kradzież zdjęć? Jeśli to nie ma do nich prawa...
Zdjęcia, to raz. Tekst, to dwa.
Tak na marginesie: moja kamera jest używana a nie "powystawowa" (cokolwiek to znaczy). Zatem zdjęcia w ofercie Sprzedającego, który je przywłaszczył, przedstawiają INNY produkt.
A co to znaczy "pochodzą"? Dostały nóg?
Kto przywłaszczone zdjęcia wprowadził do katalogu produktów Allegro?
@mwhelena nie, to znaczy, że zdjęcia z oferty sprzedającego (którą wskazałaś w tym wątku) zostały zaciągnięte z katalogu produktów Allegro. Kwestię dodania ich do katalogu skierowałam do weryfikacji.
A co to znaczy te bezosobowe: "zostały zaciągnięte z katalogu produktów Allegro"???
Pokrzywdzona publikuje ogłoszenie na Allegro Lokalnie. Następnie tzw. "ktoś" (a ja nawet domyślam się, kto) z przywłaszczonych fotografii i treści robi portfolio tzw. katalogu produktów wpisując dane, których nawet nie ma w Allegro Lokalnie a ty lekką ręką wyrokujesz "W takim przypadku nie mamy podstaw do podjęcia działań" bez jakiejkolwiek próby zbadania sprawy ? Doprawdy niesłychane 🙂
Zwracam uwagę, że już UOKiK ukrócił praktyki monopolistyczne ukierunkowane na wyzbycie się ochrony ogłoszeniodawców (w programie iluzorycznej "ochrony") pewnego znanego portalu ogłoszeniowego na "Oooo". Też tak chcecie? Wystarczy jeden wniosek o wszczęcie postępowania kontrolnego i wymierzenie ewentualnej grzywny a szybko dowiemy się, kto zdjęcia do katalogu dodał i kto powiadomiony o przestępstwie powiela. Bardzo szybko. Bez angażowania prokuratury.
@bianczun to znaczy, że w ofercie, którą przesłała autorka posta, sprzedający wykorzystał zdjęcia z katalogu produktów. Jak widzisz sprawa była wstępnie weryfikowana, najpierw pod kątem pochodzenia zdjęć we wskazanej ofercie, a obecnie sprawdzane jest utworzenie produktu w katalogu. Nie rozumiem więc twojego zarzutu " bez jakiejkolwiek próby zbadania sprawy". Przekazałam informację po wstępnej weryfikacji z zaznaczeniem "Jeżeli dodałaś tam zdjęcia, to zgodziłaś się na ich wykorzystywanie przez innych sprzedających" do autorki posta - co odnosi się do regulaminu platformy.
"zweryfikowaliśmy sprawę (...) W takim przypadku nie mamy podstaw do podjęcia działań"
Kto to napisał ? Rozróżniasz sformułowanie "nie mamy" od "nie będziemy mieli"? Bo ja rozróżniam. W mojej ocenie twoja odpowiedź była ukierunkowana na zbycie autorki zdjęć, która bladego pojęcia nie ma o katalogach takich czy siakich, w które ktoś usiłuje ją wmanewrować wyzbywając się odpowiedzialności nad kontrolą rozpowszechnianych przez platformę treści objętych ustawową ochroną.
@bianczun uokik nie działa
jak myślisz ile zgłoszeń i czasu było potrzebnych by cyt" UOKiK ukrócił praktyki monopolistyczne ukierunkowane na wyzbycie się ochrony ogłoszeniodawców (w programie iluzorycznej "ochrony") pewnego znanego portalu ogłoszeniowego na "Oooo".
"jak myślisz ile zgłoszeń..."
Myślę, że jedno (art. 7 k.p.a).
"i czasu było potrzebnych"
A to zależy czyjego czasu.
W moich wnioskach organ działa bez tzw. zbędnej zwłoki (art. 35 k.p.a). Ja bowiem czekam maksymalnie 1 miesiąc a potem składam skargę na bezczynność (lub przewlekłość prowadzonego postępowania) do WSA. Po wpłynięciu skargi (a skarga taka wpływa via skarżony organ) zapewniam, że każdy organ administracji publicznej zaczyna działać niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Po wpłynięciu skargi to nie ma znaczenia, bo rozprawa i zbadanie bezczynności/przewlekłości już się odbędzie bez względu na wydanie przez organ aktu administracyjnego (decyzji lub postanowienia w sprawie). Oczywiście w skardze wnoszę też o orzeczenie, czy miało miejsce rażące naruszenie prawa (przez organ) i zawsze wnoszę o wymierzenie grzywny (art. 55 p.p.s.a.).
Jak ktoś nic nie wnioskuje w kierunku "ukrócenia praktyk monopolistycznych", to organ nie działa. Proste.
Na leniwych lub niekompetentnych urzędników jest gotowy bat - kontrola sądowoadministracyjna WSA/NSA. Wystarczy po niego sięgnąć... No, ale wcześniej trzeba ruszyć pośladki.
Ja na żadne dołączenie mojej oferty do katalogu produktów się nie zgodziłam. Nawet nie mogłam. Ja czytam ze zrozumieniem zobowiązania podsuwane przez Allegro.
Jak długo naruszane będzie prawo pod pozorem "weryfikacji"? Jaki jest faktyczny powód tej przedłużającej się rzekomej "weryfikacji"? Zbycie mnie? Nie moja oferta z moim tekstem i moimi fotografiami dalej jest rozpowszechniana przez Allegro. Dlaczego? Allegro czeka, na prowizję ze sprzedaży, a potem "się zobaczy". Czy tak? Innego wytłumaczenia nie widzę.