Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Dziś zadzwonił z wyrzutem zadzwonił do mnie sprzedający, który otrzymał mój zwrot. Mówił, żeby następnym razem zastanowić się przed zakupem, bo teraz oni muszą zapłacić za zwrot i dla nich to jest problem. Ale przecież ja wykupując Smarta dostaję prawo do darmowego zwrotu (sam zwrot gwarantuje ustawa). jak to jest z tym kosztem - czy obciążany jest rzeczywiście sprzedawca?
No bez przesady z tym czubkiem nosa! Nie robię zwrotów dla śmiechu - zamówiłem, okazało się, że nie pasuje, to zwróciłem, a za darmowy zwrot dopłaciłem w postaci Smarta. A dla sprzedającego to część jego pracy i musi się z tym liczyć. Na złość zwrotu nie robię. Równie dobrze kurier elektromarketu dostarczający lodówkę mógłby mieć pretensje, że klient chce oddać starą, bo on ją teraz będzie musiał targać. Jeśli ma prawo oddać, to zabierasz i tyle, a jak Ci to nie pasuje, to zmieniasz pracę.
@Lightning85 "... a jak Ci to nie pasuje, to zmieniasz pracę."
Święte słowa, ja tylko uzupełnię trochę, dostosuję ten tekst do sytuacji:
A jeśli ci nie pasują części do starego auta to kup sobie nowy samochód...
Ok, rozumiem, po prostu chce żebyś postawił się w sytuacji drugiej strony. Oczywiście ze każdy ma swoje prawa, teoretycznie każdy klient może dokonac zwrotu, sprzedający zostaje z podwójna praca i bez kasy. i co - tez powiesz „jak nie pasuje to zmień robotę”?
Nikt nie ma pretensji do kupujących o zwroty, ku którym są przesłanki - Tobie nie pasowała cześć i ok. Sprzedawca poniosl koszty finansowe, stracił czas i mogl się wkurzyć. Ale np. U mnie 90% zwrotów to są produkty dobrane do smarta albo zwroty „nie pasuje mi” zgłoszone już po wysyłce paczki ale jeszcze przed odebraniem ich przez kupującego. I nie dzwonię do nikogo z pretensjami ale jak mam kolejny taki zwrot to mnie krew zalewa. Ostatnio już robimy zakłady przy zamówieniach - o z tego to ten produkt będzie do zwrotu, bo jest do smarta. I niestety w większości przypadków to się sprawdza. Albo ostatnio ktos kupił krem taki mini 5 ml. Mieliśmy tylko 1 sztukę. Zakup 5 minut przed godzina graniczna. Wywalanie wszystkiego z 3 kartonów żeby go znaleźć. Udaje się, zostaje **piiip**olnik ale jest - paczka nadana na czas. Po czym następnego dnia klientka zgłasza zwrot. Oczywiście nikt nie zadzwonił, nie napisał do niej tylko grzecznie zwróciliśmy środki ale wiesz w takich sytuacjach to naprawdę sobie myślisz ze ludziom się po prostu nudzi.
i tyle, a jak Ci to nie pasuje, to zmieniasz pracę.
i tu się mylisz - jak mi nie pasuje to podwyższam cenę
a zwracającego wpisuję na czarną listą
masę **piiip**ółek było na allegro po 1zł
po zwrotach, podwyżkach na allegro są po 10zł - na innych portalach nadal po 1zł
@Lightning85 jestem na allegro od prawie 24lat - tysiące zakupów - wiesz ile zwrotów zrobiłem - zero
Zgadzam się z Tobą nikt nikogo do niczego nie zmusza, ale nie może odmawiać prawa do zwrotu i wydzwaniać z pretensjami.
Ale czego to dowodzi? Ja korzystam z Allegro od 20 lat i w tym czasie dokonałem może 5 zwrotów i myślę, że nikomu tym życia nie złamałem, a sama perspektywa możliwości zwrotu daje większe poczucie bezpieczeństwa i mocno zachęca do zakupu. W praktyce relatywnie nieduża fatyga związana ze zwrotami może przełożyć się na zwiększenie obrotu.
PS - Przypomniałeś mi słowa mojego niegdysiejszego kierownika, który zawsze jak ktoś szedł na L4 powtarzał, że on odkąd pracuje nigdy nie był na zwolnieniu. NIGDY.