Przepraszam, że znowu zawracam głowę duperelami, ale znalazłem nową (no stosunkowo bo z 2013 roku) książkę, która nie na nigdzie kodu ISBN. Takie przypadki się zdarzają, chociaż Allegro nie bierze pod uwagę takiej ewentualności. Niby wszystko jasne. Niestety ktoś nadał tej książce błędny/fałszywy kod. Nie zajeło mi dużo czasu odszukanie prawidłowego. Teoretycznie powinienem zgłosić błąd w produkcie, tylko, że błędnie oznaczonych ofert jest 72 (siedemdziesiąt dwie). Na dodatek pod prawidłowym kodem jest ich 66 (sześćdziesiąt sześć). Tak sądzę, że chyba trochę przesadzam z tymi kodami, powinienem podłączyć się do tych prawidłowych i nie zawracać nikomu głupstwami głowy, ale coś mnie "męczy/uwiera" w środku. Po godzinie męczarni postanowiłem się podzielić moją zgryzotą. Może jeszcze ktoś ma taki dyskonfort, który chyba dotyczy samej istoty produktyzacji. Allegro mężnie walczy z problemami, które są następstwem tejże. Może ten mały kamyczek, nie przybierze formy piasku w trybach z takim trudem wprowadzanych zmian. Proszę się na mnie nie wściekać, wolałbym raczej postawę lekceważącą, przecież to tak naprawdę nie ma znaczenia i nic się nie stanie jak się o wszystkim zapomni. Ja ze swojej strony obiecuję zapomnieć o całej tej sytuacji i nie ujawniać jakiego tytułu dotyczy sprawa. Pozdrawiam wszystkich i życzę wysokich utargów w dzień, który właśnie się budzi. O i już mi lepiej jak się podzieliłem z Wami moimi odkryciami. Dziękuję.
