Niestety ,raczej trudno będzie mi dojść do porozumienia z Kupującym.
Klient zgłosił - po trzech miesiącach użytkowania, iż adapter „przestał działać” – faktem jest ,że wcześniej działał, co potwierdził. Poprosiłam o odesłanie towaru celem weryfikacji – zapewniłam, że w przypadku uznania reklamacji – ponoszę koszty dostawy. Klient zgodził się na odesłanie – ale samego adaptera ,jednak zaraz później rozmyślił się i odmówił odesłania towaru . Nie mogę wymienić mu kabla ani adaptera ponieważ nie posiadam już tego towaru . Klient chce zwrot gotówki – za adapter, który według jego wyliczeń to ponad 60 % kwoty którą zapłacił za cały zestaw. W dyskusji – moim zdaniem – wyraźnie napisałam , iż rozpatruję negatywnie jego reklamację .
Klient nie dawał za wygraną , pisze codziennie po kilka wiadomości- nie tylko w dyskusji ,ale także do pracowników . Myślałam że jeśli zwrócę – moim zdaniem adekwatną sumę za adapter – sytuacja wyklaruje się i zakończymy dyskusję – myliłam się . Klient uznał że suma jest zbyt niska.
Ponownie poprosiłam o zwrot towaru – ponownie zderzenie z murem.
Doradca twierdzi , że reklamacja została uznana i nakazuje mi pełny zwrot gotówki.
Chcę chociaż żeby Klient odesłał mi towar – wtedy zwrócę mu całość i zakończymy ten cyrk, ale niestety pracownicy stają po stronie kupującego a jego to tylko nakręca w przekonaniu ,że ma towar i jeszcze należy mu się zwrot z allegro protect.
Długo to wyszło, ale już przyzwyczaiłam się do codziennego pisania 😉
Dziękuję za wszelkie rady.
