Po 1. Do czego to doszło, żeby wystawiać negatywy za to, że przewoźnik się nie wyrobił? To oceniamy sprzedawce, czy przewoźnika? Cała konstrukcja i logiczne założenia tej wspaniałej platformy jaką była allegro się wali już od dawna i ten wpis to potwierdza.
Po 2, w zeszłym roku paczek było znacznie więcej, był lockdown, niby ciężej, ludzie na chorobowym, niby rąk od pracy mniej a jakoś nie wymagało to interwencji opiekuńczego allegro i proszę sobie wyobrazić, że paczki doszły na czas (o dziwo wszystkie!)
W tym roku cała ta sytuacja jest spowodowana niewydolnością inPostu. Mają tam spory problem z dotrzymaniem terminowości i stąd pomocna dłoń serwisu (swoją drogą ładny wstęp do komuny - równanie do dołu), by inPost mógł zachować twarz.
Tu nigdy nie chodzi i nie chodziło o sprzedawców.
Ponadto istnieje DPD i inni przewoźnicy, którzy radzą sobie z doręczeniem przesyłek i gdyby chodziło o to dobro sprzedawców o którym mowa, to allegro tylko w wysyłkach inPost dałoby dłuższy termin doręczenia i ostrzegało klientów przed opóźnieniami, a nie wrzucało wszystkich do jednego worka i zniechęcało ludzi do zakupów.
Na koniec dodam, że ta superopiekuńczość allegro, o którą nikt nie prosił również doprowadzi do problemów z trudnymi klientami, bo równie dobrze mogą teraz zamawiać rzeczy, które chcą odebrać po świętach (bo tak zapewnia allegro), a jak sprzedawca wyśle na bieżąco - tj. deklaruje, ale nikt tego nie widzi, bo wizje allegro są ważniejsze i bardziej wytłuszczone to może się okazać, że paczka się wróci, bo na święta klient wyjedzie ze swojej miejscowości i nie będzie miał jej kto odebrać, bo przecież miała być po świętach!
