Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Sprzedałam przedmiot X, kupujący po otrzymaniu przesyłki stwierdził że przedmiot jest uszkodzony - faktycznie otrzymałam zdjęcie i część tego elementu jest lekko zgięta (wina osoby pakującej, czyli jednoznacznie nasza).
Wszystko to oczywiście już w otwartej dyskusji z opcją oczekiwanego rozwiązania: wymiana.
Więc odpisuje Panu: "Nie bardzo rozumiem o jakie bolce chodzi - zaczep faktycznie jest zgięty, nie wiem, może wina osoby pakującej paczki - mówi się trudno, być może nasza wina - nie wnikam co się działo przez kilka godzin od momentu doręczenia paczki do zgłoszenia problemu. Zakupu dokonał Pan w opcji smart - proszę zrobić darmowy zwrot i odesłać towar, po otrzymaniu przesyłki zrealizujemy zwrot należności. Pozdr. Magdalena"
Minęły 3 dni i do dyskusji na prośbę zgłaszającego wkracza wszystko wiedzące i najmądrzejsze allegro ze swoim orędziem:
"Kupujący określił swoje roszczenia 12.04. Od tego dnia sprzedający ma 14 dni na wydanie decyzji reklamacyjnej. Termin ten mija 26.04. Kupującego, proszę o terminowe wydanie jednoznacznej decyzji reklamacyjnej- uznanie reklamacji za zasadną bądź niezasadną- wraz z jej merytorycznym uzasadnieniem. W sytuacji gdy kupujący zgłasza niezgodność towaru z umową, a roszczeniem jest naprawa, bądź wymiana, to Państwo jako sprzedający powinni odebrać przedmiot na swój koszt od kupującego. Proszę, aby wspólnie ustalili Państwo formę wysyłki na reklamację. Sprzedawcę proszę o informację w jaki sposób, odbiorą Państwo towar od kupującego? Kupującego- zachęcam do wskazania w dyskusji dogodnego terminu lub preferowanej formy odesłania zamówienia. Sprzedawca powinien odpowiedzieć na reklamację w terminie 14 dni od dnia jej otrzymania. Jeżeli tego nie zrobił, uważa się, że ją uznał. Podstawa prawna: art. 7a i 43d ustawy o prawach konsumenta; art. 118 Kodeksu cywilnego"
Czy ja się nie wyraziłam jasno w pierwszej odpowiedzi do kupującego o darmowym zwrocie ?
Allegro pisze o jakieś reklamacji, ale nie było czegoś takiego. Kupujący zgłosił problem z otrzymanym towarem, nie posiadamy innej sztuki na wymianę więc poprosiliśmy o anulowanie, zgłoszenia zwrotu i wykonanie darmowego zwrotu przesyłki. Co jeszcze mam zrobić ? zatańczyć aby jaśnie Pan kupujący i allegro było uszczęśliwione ?
Co jeszcze mam zrobić ?
przywyczaić się, że konsultanci wklejają gotowe formułki nie zapoznając się nawet z dyskusją. A ostatnio widzę doszło niejakie „zastraszanie” sprzedającego w każdej wypowiedzi konsultanta w dyskusji.
@megii_ss darmowe zwroty są dla klientów , nie dla sprzedawców , Masz Ustawowy obowiązek odebrania od klienta przedmiotu na reklamację .
@mdrogeria kupującemu korona by z głowy nie spadła jakby wygenerował sobie darmowy kod zwrotu zgłaszając zwrot przez Allegro.
@Health___Beauty pewnie by nie spadłą , ale nie temu służą zwroty konsumenckie , to odbija się na prowizjach ....niestety .
@mdrogeria
darmowe zwroty są dla klientów , nie dla sprzedawców , Masz Ustawowy obowiązek odebrania od klienta przedmiotu na reklamację .
kilka dni temu jak zgłosiliśmy reklamację i musieliśmy odesłać towar to w opcjach 'powód zwrotu' było 'reklamacja' i taka opcję wybraliśmy. I poszło za darmo. Tzn. dla nas, kupujących było za darmo, może potem przerzucili to na sprzedawcę. Ale w ramach 14dniowego darmowego zwrotu dało się odesłać.
Wygląda na to że jeszcze mało widziałeś. Przedmiot kupiony 29.03. 30.03 klient rozpoczyna dyskusję podając jako przyczynę pomylkę przy zakupie i prosząc o zwrot całej należności. Tak jak gdyby nie wystarczyło napisać tego w wiadomości dla sprzedającego. Natychmiast zwróciłam należność poprzez Allegro Finanse i wystąpiłam o zwrot prowizji. Po ponad 2 tygodniach otrzymałam decyzję negatywną gdyż: brak numeru listu przewozowego do kupującego. Przedmiot nie został zwrócony poprzez zwroty Allegro. Kupujący nie odpowiedział na zapytanie od Allegro dotyczące zwrotu. Oczywiście złożyłam reklamację i w dniu wczorajszym , po ponad 2 tygodniach przyznano zwrot. Całe 1,83 zł.Gdyby nie to że od jakiegoś czasu staram się śledzić tego typu sprawy to uciekło by to w niebyt. Do niedawna uważałam że tego typu oczywiste sprawy są jedynie formalnością, ale kiedy zagłębiłam się w historię zwrotów to zobaczyłam że to co dla nas jest oczywistością dla Allegro stanowi problem.
Ale czy zakładając dyskusje i opisując problem w otrzymanym przedmiotem można to uznać jako reklamację ?
Wyraziłam swoje stanowisko i szczerą chęć zwrócenia należności za towar, wystarczy wykonać darmowy zwrot. Widzę że wszystko jest robione po złości byle narobić szumu i fermentu. W sumie to nie jestem zaskoczona...
@mdrogeria "Masz Ustawowy obowiązek odebrania od klienta przedmiotu na reklamację ."
Nie odebranie, nie przywiezienie sobie przedmiotu, lecz przyjęcie przedmiotu odesłanego przez klienta.
Cześć @megii_ss, czy masz możliwość podania numeru zamówienia, którego dotyczy ten wpis?
222810a0-1693-11f0-8a8d-2da6234dacdc
Dziękuję @megii_ss, skonsultowałem sprawę z odpowiednim działem i po zapoznaniu się również z dyskusją widzimy, że kupujący zaznaczył na początku, że zgłasza reklamację z tytułu niezgodności z umową. Jego roszczeniem w tym wypadku jest wymiana i zgodnie z przepisami, sprzedawca powinien odebrać reklamowany towar od klienta. Musisz poinformować w dyskusji czy reklamacja jest zasadna (wnioskuję, że tak, po wiadomościach) oraz w jaki sposób ten towar zostanie przez Ciebie odebrany.
@matt_rose doczytaj przepisy - nie ma tam mowy, że sprzedawca powinien odebrać reklamowany towar od klienta, chodzi o to by ten proces był dla kupującego bezpłatny
@matt_rose @RED "... chodzi o to by ten proces był dla kupującego bezpłatny."
Tak proces reklamacyjny ma być dla kupującego bezpłatny, ale pod warunkiem że reklamacja jest zasadna. Dopiero po wydaniu decyzji o uznaniu reklamacji można mówić o zwrocie kosztów przesyłki, a nie zakładać od razu z góry że zwrot reklamacyjny jest na koszt sprzedawcy.
Jeśli szanowne Allegro stoi na stanowisku że wszystkie zwroty reklamacyjne są na koszt sprzedawcy no to może zlikwidujcie odstąpienia od umowy a każdy zwrot nazwijcie reklamacją na przykład "bo kolor się nie podobał"
Wzrosną koszty, wzrosną ceny, wzrosną wam statystyki, chwilowo będzie pięknie.... przez jakiś czas.