Dokładnie.
Wystawiając aukcję, Twoje 1-sze zdjęcie jest dodawane do tego "pseudo" katalogu produktów Allegro. Dodając zdjęcie do katalogu produktów Allegro - zgodnie z regulaminem przenosisz swoje prawa autorskie na rzecz serwisu Allegro, mogą je pobrać i wykorzystać wszyscy użytkownicy serwisu.
Też tak miałem - byłem liderem w sprzedaży pewnych przedmiotów, sam robiłem i obrabiałem zdjęcia, to nieco pracy i czasu, potem byłem zmuszony je dodać do katalogu produktów. Efekt - spadek sprzedaży, wszyscy wykorzystali moje zdjęcia, obniżając cenę. Zgłosiłem do Allegro nieco aukcji - tylko 2 zostały usunięte - sprzedawcy skopiowali w 100% mój opis aukcji razem z pozostałymi zdjęciami. W pozostałych przypadkach została do sprzedawców wysłana informacja z moim zgłoszeniem odnośnie wykorzystywania zdjęć - wraz z moim loginem jako sprzedawcy - oczywiście brak jakiegokolwiek odzewu.
Swoją drogą - zdjęcie w katalogu produktów Allegro ma "małe wymiary" - tylko takie można pobrać, więc pobieranie zdjęć o większej rozdzielczości już narusza regulamin Allegro. No, chyba, że o czymś nie wiem i Allegro w jakiś sposób udostępnia pobranie zdjęć z katalogu produktów o wyższej rozdzielczości niż miniaturka.
To pytanie do moderatorów: @ko_alka @mr_oma @la_nika @nat_not @_HolaOla_ - jak pobrać zdjęcie o wysokiej rozdzielczości (np. 800x600) z katalogu produktów Allegro?
Problem kradzieży zdjęć można "częściowo" rozwiązać. Do katalogu produktów jest dodawane 1-sze zdjęcie. Należy je wystawić w formacie "miniaturki". Takie zostanie dołączone do katalogu produktów, a w aukcji można prezentować zdjęcia o wyższej rozdzielczości.
Kolejny sprzedający może wykorzystać jedynie zdjęcie z katalogu - czyli o rozmiarach miniaturki. Inne zdjęcia - to naruszenie prawa. Niestety, Allegro nic z tym nie zrobi, pozostaje sprawa sądowa.
A kiedyś (20 lat temu) było tak: sprzedawca wystawiał aukcję, skorzystał ze zdjęć oferowanych przez producenta. Kolejny sprzedawca wystawił ten sam produkt i wykorzystał te same zdjęcia. Ten pierwszy sprzedawca zgłaszał aukcję drugiego sprzedającego i zostawała ona natychmiast usuwana. To dopiero było "chore". To samo dotyczyło strefy "Okazje". Zgłosiłem swoją aukcję, cena najniższa na rynku, również na Allegro - info w odpowiedzi: cena powinna być najniższa na Allegro, na rynku, w swoim sklepie internetowym (brak w tym czasie). I sprawa się zakończyła. Za kilka dni oczywiście pojawiły się tańsze oferty - ale to temat sprzed 15 lat, nie chcę sie wypowiadać na temat panujących w tych czasach układów.
