Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
To się w głowie nie mieści co się dzieje w tym serwisie.
1. Kupujący otwiera dyskusję twierdząc że otrzymał wadliwy towar
2. Poprosiliśmy o zwrot towaru wraz reklamacją
3. Po otrzymaniu towaru stwierdzamy brak jakiekolwiek wady, kupujący ma inną usterkę w samochodzie, nasz towar jest sprawny, odrzucamy reklamację
4. Kupujący po otrzymaniu od nas decyzji odmownej stwierdza że on nie skorzystał z reklamacji tylko z odstąpienia od umowy które dołączył do przesyłki
5. Oczywiście takiego odstąpienia nie otrzymaliśmy więc poprosiliśmy o potwierdzenie że takie odstąpienie nam dołączył.
6. Kupujący wczoraj załączył w dyskusji takie potwierdzenie z datą 16.04. Pobraliśmy to zdjęcie i w jego właściwościach widnieje data wykonania 04.05 16:11 (czyli 4 minuty przed załączeniem jej w dyskusji).
7. Spytaliśmy kupującego czy to jest dokładnie ten dokument który zamieścił nam ponad 2 tygodnie temu do paczki i czy to zdjęcie zostało wykonane przed dołączeniem do przesyłki. Potwierdził że tak
8. W tym momencie otrzymaliśmy dowód że kupujący wypełnił wczoraj ten dokument z fałszywą datą i zamieścił go w celu oszustwa w dyskusji aby wymusić na nas zwrot kosztów
Najlepsze jest to że allegro wymusza na nas zwrot środków na podstawie tego sfałszowanego dokumentu i nie zamierza kompletnie reagować mimo niezbitych dowodów które przestawiliśmy.
Jestem zszokowany jak działa ten serwis i jak traktuje sprzedawców. Czy naprawdę nie da się nic z tym zrobić? Proszę o pomoc
@xyz96
To chyba cię allegro zrobiło w balona bo żadnego upomnienia nie dostałem 🙂 . Co za łeb, rany boskie. Zgodnie z twoją sugestią zastanowiłem się i jedynie poplułem monitor ze śmiechu 🙂
Gościu się skompromitował postem i jak wypunktowałem jego wypociny to się zgrzał, nie wiedząc co ma sensownego odpisać więc zaczął zerkać do zakładek szukać jakiś luk prawnych.
Informuję cie kolego że każdy przypadek jest traktowany indywidualnie. Tak jak pisałem, przyjmujemy wszystkie zwroty które nie łamią zasad, nie są jawnym wyłudzeniem ani oszustwem i jakbyś zaglądnął może do pozytywnych komentarzy to byś się o tym przekonał (ale nie, tam nie będziesz zaglądał przecież).
Własnie allegro zamknęło dyskusję z tym kupującym, nie musimy mu nic zwracać bo jego dokument jest sfałszowany i została mu jedynie droga sądowa. Taki jesteś mądry... ehh dobra bez odbioru. Szkoda czasu mi na ciebie..
Dzień dobry.
Sprzedający Cairo-Honda
W zakładce Zwroty mnóstwo zapisów niezgodnych z prawem.
Pozdrawiam.
Dzień dobry.
Dziękuję za zgłoszenie.
Do Sprzedawcy przesłałam upomnienie w tej sprawie. Czekam na kontakt z jego strony.
Pozdrawiam,
// Magdalena
Dział Bezpieczeństwa Transakcji
Zespół Allegro
Zgłoszenie nr 15339087
Zakładka O sprzedającym i zapis niezgody z prawem;
Wszystkie nasze przesyłki są ubezpieczone, jednak aby ubezpieczenie działało musi być sporządzony protokół szkody, należy więc odpakowywać przesyłki przy kurierze i w razie uszkodzodzenia towaru, spisać i wysłać do nas protokół szkody.
Zakładka Reklamacja i zapisy niezgodne z prawem;
Każda zakupiona u nas część używana podlega 30dniowej rękojmi
Prosimy pamiętać iż części używane kupowane na naszych aukcjach są przygotowywane na specjalne zamówienie i nie ma możliwości zwrotu na podstawie odstąpienia od umowy.
Nie wspominam już o naruszeniach polegających na tym, że w zakładkach są pomieszane informacje o zwrotach, gwarancjach i reklamacjach, podczas gdy w każda zakładka służy tylko do jednego z tych świadczeń.
Trudno znaleźć na Allegro innego sprzedawcę, który aż do tego stopnia narusza prawo i regulamin – to wszystko poprawisz. Przeczytaj ustawę konsumencką, zmień ofert, a dopiero potem zgłaszaj problemy w Dyskusjach.
Upomnienie otrzymałeś i wszystko poprawisz. Jeśli jeszcze nie otrzymałeś, to na pewno otrzymasz i na pewno wszystko poprawisz.
@msniezek "Mam info od Allegro, że już dostałeś upomnienie." - skąd podobno zwykły użytkownik ma jakiekolwiek info od allegro, zwłaszcza nie na swój temat? Od kiedy to takich informacji udziela się niezainteresowanym stronom? Masz coś do powiedzenia na ten temat reszcie użytkowników forum?
"złote myśli" xyz96: "Sprzedawcy zawsze byli, są i będą moimi wrogami na AG."😄
@Knowhere Coś ta przerwa wpłynęła na twoją pamięć, jaki zwykły użytkownik. 🤔
@LEW433 Oczywiście, że niezwykły 🙂 Doszło już nawet do tego, że udzielając swoich "porad" kopiujesz i wklejasz moje posty, bo sam masz trudność z formułowaniem zdań.
Jak na niego doniósł to i dostał odpowiedź z Allegro.
Ciiii!!! Nie psuj narracji. Niech przymusowo urlopowani od forum dalej wierzą, że dostali bana nie za swoje chamstwo i wulgarność, tylko na polecenie jakiegoś "niezwykłego" użytkownika, który za ich plecami spiskuje z moderacją.
Jeśli konsument zostaje uprzednio poinformowany o tym że nie zwracamy kosztów wysyłek zwracanego towaru to nie mam obowiązku ich pokrywać
Skąd wziąłeś taki przepis? Masz zwrócić wszystko co konsument wpłacił łącznie z kosztami dostawy (koszty dostawy możesz zwrócić niższe w pewnych przypadkach).
O tym informowaniu to chyba pokręciłeś z zapisem mówiącym o tym, że jeśli nie poinformujesz kupującego o tym, że on płaci za odesłanie to rzeczone odesłanie odbywa się na koszt sprzedawcy.
Cairo-Honda naczelny prześwietlił Cię , niebawem dostaniesz upomnienie od allegro za klauzule niedozwolone
@mdrogeria A ja stawiam na blokadę kont. Niedawno wywinął się z jednej blokady teraz pora na kolejną. Lekko chyba nie będzie.
takie sytuacje są coraz częstsze
nowomowa allegro zrobiła swoje
oczywiście serwis umywa ręce
Kupujący ma swoje prawa i jego obowiązkiem jest to wrażać w sposób jednoznaczny
Ja miałem podobny problem kilka dni temu
zakup pendrive nowego zapakowanego w blistrze przez producenta
zwrot od kupującego towaru przez cudowny formularz allegro z tekstami że przedmiot jest uszkodzony i chce zwrotu gotówki
na pytanie czy kupujący odstępuje od umowy czy reklamuje towar
założona dyskusja z takim samym tekstem
na ponowione pytanie negatyw i wyzwiska
w końcu udało się coś ustalić bo kupujący stwierdził ze chce wymianu towaru na sprawny lub jak to będzie niemożliwe zwrot wpłaty
oczywiście nadal słowo reklamacja nie zostało użyte tylko ponownie wyzwiska i ubliżanie firmie
a co najlepsze podobnie @Cairo-Honda
sprzęt sprawny - Kupujący chciał nagrywać na fat32 pliki o wielkości ponad 4gb
-----------------------------------------------------------------------
dopóki sprzedawcy i kupujący w tym serwisie nie uświadomią sobie, że błędne opisy
w tym serwisie zrobione z premedytacją wprowadzają ludzi w błąd i nie wymuszą
na allegro zmian to będzie się powtarzać
Kupujący może po otrzymaniu produktu odstąpić od umowy lub może go reklamować
pojęcie zwrot wg ustawy konsumenckiej to tylko odesłanie towaru do sprzedawcy - nic więcej
@RED "sprzęt sprawny - Kupujący chciał nagrywać na fat32 pliki o wielkości ponad 4gb"
PS @LEW433 Przecież przed ZU napisałem "podobno"😏
"złote myśli" xyz96: "Sprzedawcy zawsze byli, są i będą moimi wrogami na AG."😄
@Cairo-Honda przyjrzałem się tej sprawie, odpowiem w punktach na podstawie cytatów z Twoich wypowiedzi:
Najlepsze jest to że allegro wymusza na nas zwrot środków na podstawie tego sfałszowanego dokumentu i nie zamierza kompletnie reagować mimo niezbitych dowodów które przestawiliśmy.
To po prostu nieprawda. Dwie ostatnie wypowiedzi Allegro w dyskusji to: "Proszę kupującego o pilne odniesienie się do wpisu sprzedawcy." (wpis sprzedawcy dotyczył sfałszowania odstąpienia od umowy) oraz "Jako Allegro nie mamy kompetencji, aby potwierdzić lub zaprzeczyć czy odstąpienie było w przesyłce. Jeśli nie dojdą Państwo do porozumienia w tej kwestii, pozostaje wyjaśnienie na drodze sądowej. Po orzeczeniu sądu oczywiście zakończymy dyskusję."
Druga sprawa: przedstawione przez Ciebie dowody nie były "niezbite". Nawet gdyby przyjąć, że Allegro będzie zajmowało się stwierdzaniem prawdziwości lub nieprawdziwości oświadczeń składanych przez strony (od tego są sądy), to metadane pliku graficznego nie są żadnym dowodem na cokolwiek. Na tej podstawie nie moglibyśmy podjąć żadnej decyzji, gdybyśmy nawet tego rodzaju dowody rozpatrywali.
"a sprzedawca musi sprawdzać towar, poświęcać na to czas, bo po drugiej stronie jest jakiś nieuk który w dyskusji nawet nie potrafi zdania po polsku sformułować"
Konsument ma prawo składać reklamację i nie może ponosić konsekwencji, gdy reklamację tę przedsiębiorca jednostronnie uznaje za niezasadną (patrz np. decyzja RWR 15/2011). Nie do końca rozumiem w tym kontekście komentarze dotyczące czyjegoś wykształcenia czy możliwości wysławiania się - obawiam się, że więcej one mówią o ich autorze...
"Mogłeś jeszcze 50 razy napisać bzdura nieuku."
To nie jest właściwy sposób dyskusji na Gadane.
"To chyba cię allegro zrobiło w balona bo żadnego upomnienia nie dostałem"
Sprawdziłem to - dostałeś. Część stosowanych przez Ciebie zapisów w zakładkach (ale także niektóre zdania w dyskusji - np. "Prosimy o informację w jaki sposób zostanie odebrany towar gdyż po 14 dniach zostanie poddany utylizacji." albo "Uprzednio złożył Pan reklamację towaru co jest równoznaczne z rezygnacją z prawa od odstąpienia od umowy bez podania przyczyny.") jest/była niezgodna ze stanem prawnym. Warto je poprawić, zamiast bezzasadnie wykłócać się o nie na forum. Konsekwencje niezgodnych z prawem zapisów mogą być o wiele bardziej dotkliwe, niż dyskusja w ramach społeczności.
Własnie allegro zamknęło dyskusję z tym kupującym, nie musimy mu nic zwracać bo jego dokument jest sfałszowany i została mu jedynie droga sądowa.
To nie Allegro zamknęło dyskusję, tylko kupujący.
Podsumowując sprawę. Sposób prowadzenia przez Ciebie dyskusji z kupującym był akceptowalny. Rozumiem, że należysz do tych sprzedawców, którzy gotowi są spędzić kilkanaście godzin na udowadnianiu swoim klientom, że coś im się nie należy, i nie ustąpią, choćby kosztowało ich to więcej, niż zarobią w wyniku tej sprzedaży. To finansowo nieracjonalne, a także - na dłuższą metę - działające niekorzystnie na sprzedaż, ale w porządku, dopóki robisz to uprzejmie i merytorycznie, masz prawo.
To, co nie jest właściwe - to sposób prowadzenia rozmowy w tym wątku. Jeżeli poddajesz swój przypadek publicznej ocenie, powinieneś liczyć się z tym, że publika nie zawsze Cię jednoznacznie wesprze i Ci przyklaśnie. Byłoby świetnie, gdybyś również tutaj zachowywał się odpowiednio.
decyzja o jakiej mówi @msniezek (patrz np. decyzja RWR 15/2011).
to stwierdzenie że proces reklamacji w tym koszt diagnostyki ma być darmowy dla konsumenta
i tyle
wpis allegro
Jako Allegro nie mamy kompetencji, aby potwierdzić lub zaprzeczyć czy odstąpienie było w przesyłce. Jeśli nie dojdą Państwo do porozumienia w tej kwestii, pozostaje wyjaśnienie na drodze sądowej. Po orzeczeniu sądu oczywiście zakończymy dyskusję."
jest śmieszny - fakt niezakończenia dyskusji ma wpływ na sprzedaż Sprzedawcy - takie zasadu ustanowiło sobie allegro
UOKIK zaleca by Kupujący najpierw wyraził swoją wolę w sposób jednoznaczny np: odstąpił od umowy lub reklamował produkt
a potem odesłał towar
by zapobiec właśnie takim sytuacjom czy odstąpienie było w przesyłce.
@msniezek zróbcie wreszcie na allegro formularz odstąpienia od umowy
i formularz reklamacji/doprowadzenia przedmiotu do stanu zgodnego z umową i rozdzielcie go od tego zwrotu
Dlaczego pozwalacie na ubliżanie w dyskusjach?
to się robi już powoli nieakceptowalne - cytowany powyżej Sprzedawca i jak i wymieniony powyżej Kupujący u mnie towar powinni otrzymać ostrzeżenia groźby czasowego zawieszenia konta
może ktoś w allegro zrozumie że to za pośrednictwem waszego portalu strony transakcji się obrażają
@msniezek
"Proszę Cairo-Honda o pilny zwrot środków na konto [edycja], po zrealizowaniu przelewu, proszę o załączenie potwierdzenia w dyskusji."
To jest wasza wiadomość na to jak poprosiłem kupującego o potwierdzenie że zdjęcie dokumentu które wykonał "wczoraj" jest zdjęciem dokumentu który rzekomo znajdował się u nas od dwóch tygodni.
Dopiero po mojej kilkukrotnej interwencji na chacie łaskawie zareagowaliście i poprosiliście o dodatkowe wyjaśnienia kupującego.
W ogóle jak mogliście tą sprawę rozpatrywać w kategorii odstąpienia od umowy skoro cała dyskusja od samego początku jednoznacznie wskazuje na to że kupujący reklamował towar? Również wasz regulamin mówi że jeśli kupujący zgłasza niezgodność towaru z opisem lub wadliwy towar to do sprzedawcy należy decyzja o przyjęciu zwrotu
https://allegro.pl/pomoc/dla-kupujacych/zasady-zwrotow-i-reklamacji/zwrot-przedmiotu-podstawowe-info...
Własnie allegro zamknęło dyskusję z tym kupującym, nie musimy mu nic zwracać bo jego dokument jest sfałszowany i została mu jedynie droga sądowa.
Tak, zgadza się kupujący zamknął dyskusję bo zrozumiał że jest w czarnej dup... popełnił przestępstwo i się zmył...
Wy nie zamykacie dyskusji, nawet jak już jest sprawa dawno rozwiązana kupujący sobie znikają, nie zamykają dyskusji a do was trzeba pisać specjalne prośby o jakąś reakcję, bo za **piiip**yczne otwarte dyskusje spada jakość sprzedaży.. Najlepsze ze w jakości sprzedaży jak masz 1 dyskusję nierozwiązaną to będzie to już poziom ,,nieakceptowalny" z uzasadnieniem allegro. Na 350 zrealizowanych transakcji z ostatnich 30 dni masz AŻ 1 NIEROZWIĄZANĄ DYSKUSJĘ... niepojęte...
"Podsumowując sprawę. Sposób prowadzenia przez Ciebie dyskusji z kupującym był akceptowalny. Rozumiem, że należysz do tych sprzedawców, którzy gotowi są spędzić kilkanaście godzin na udowadnianiu swoim klientom, że coś im się nie należy, i nie ustąpią, choćby kosztowało ich to więcej, niż zarobią w wyniku tej sprzedaży. To finansowo nieracjonalne, a także - na dłuższą metę - działające niekorzystnie na sprzedaż, ale w porządku, dopóki robisz to uprzejmie i merytorycznie, masz prawo."
To już jest abstrakcja to co piszesz:
Mamy uczyć kupujących oszustw, tak? Jak zwróci mi papierka zamiast towaru, mam machnąć ręką: ,,aaa co tam przecież nie będę się wykłócał ,,kilkanaście godzin" na allegro bo mi się to nie opłaca", lepiej jak oszust będzie miał towar i pieniądze. Tak doradza allegro? No tak przecież wtedy wy nie musicie nic robić...
Nie, my tak nie działamy. Tak jak już wielokrotnie pisałem i możecie to łatwo zweryfikować: My nie robimy problemów ze zwrotami, praktycznie wszystkie przyjmujemy. Problemy pojawią się jedynie wtedy kiedy czujemy się zwyczajnie przez kupujących oszukiwani, kiedy kupujący za swój ewidentny błąd w zakupie (tj. albo zła diagnoza, albo nie doczytanie że np. drzwi które sprzedajemy jako gołe bez osprzętu kupujący ma pretensje że dostał bez szyby czy podnośnika) oskarża nas i obraża. Tak, wtedy robimy problemy.
Wytłumacz mi jeszcze co mam zrobić z towarem którego reklamacja została odrzucona a kupujący nie zamierza odebrać? Mam go trzymać u siebie do śmierci i czekać aż go kupujący odbierze?
@msniezek
I jeszcze jedno: Skoro tłumaczycie się że nie macie kompetencji sądów żeby rozstrzygać tak oczywistą sytuację to na jakiej podstawie dostałem od was początkowo nakaz zwrócenia kosztów temu kupującemu, skoro wcześniej pisałem, że my takiego odstąpienia w terminie nie otrzymaliśmy od kupującego? Taka informacja powinna wam wystarczyć do tego aby napisać kupującemu że nie macie kompetencji sądów aby rozstrzygać czy otrzymaliśmy takie odstąpienie czy nie a wy mimo to spróbowaliście wymóc na nas zwrot tych kosztów... Poprosiliście kupującego o przesłanie potwierdzenia że takie odstąpienie nam przekazał mimo że nie macie kompetencji sądu aby rozstrzygać czy takie nie zostało sfałszowane po terminie...
Wasze działania zawsze na samym początku to próba szykanowania sprzedających a jak już sprzedający włoży naprawdę wiele wysiłku żeby udowodnić że kupujący to zwyczajny łgarz i kłamca to wtedy nagle piszecie że nie macie kompetencji sądu i umywacie rączki...
Dopiero po mojej kilkukrotnej interwencji na chacie łaskawie zareagowaliście i poprosiliście o dodatkowe wyjaśnienia kupującego.
Nie, poprosilibyśmy o nie bez względu na Twoje interwencje - wystarczył Twój wpis w ramach dyskusji, że żadnego odstąpienia nie otrzymałeś w przesyłce.
W ogóle jak mogliście tą sprawę rozpatrywać w kategorii odstąpienia od umowy skoro cała dyskusja od samego początku jednoznacznie wskazuje na to że kupujący reklamował towar?
Reklamacja towaru nie wyklucza możliwości odstąpienia od umowy. Rozumiem, że uważasz inaczej - na jakiej podstawie?
Wy nie zamykacie dyskusji, nawet jak już jest sprawa dawno rozwiązana kupujący sobie znikają, nie zamykają dyskusji a do was trzeba pisać specjalne prośby o jakąś reakcję
Zgadza się, jeżeli dyskusja jest nierozwiązana mimo, że sprzedający spełnił wszelkie oczekiwania kupującego lub mimo, że kupujący nie wywiązuje się ze swoich obowiązków (np. nie chce odesłać przedmiotu) - na prośbę sprzedawcy rozwiązujemy ją. Rozumiem, że oczekiwałbyś, że będziemy to robić bez konieczności wysyłania próśb, ale takie oczekiwanie wynika z niezrozumienia istoty dyskusji. Dyskusja to narzędzie komunikacji między stronami transakcji, Allegro ingeruje w nich wyłącznie na żądanie jednej ze stron (w wyniku przywołania i w wyniku oznaczenia dyskusji jako nierozwiązanej). Nie przyglądamy się ich treściom z własnej inicjatywy.
Na 350 zrealizowanych transakcji z ostatnich 30 dni masz AŻ 1 NIEROZWIĄZANĄ DYSKUSJĘ... niepojęte...
To nie jest niepojęte, to statystyka. Wymagamy, aby liczba nierozwiązanych dyskusji wynosiła 0,01% lub mniej (w stosunku do zamówień). Na pierwszy rzut oka to surowe warunki, ale okazuje się, że jest mnóstwo sprzedawców, którzy je spełniają. Dyskusję można oznaczyć jako nierozwiązaną po 14 dniach od jej założenia - to jest właśnie czas, który sprzedawca powinien przeznaczyć na wyjaśnienie sprawy. Rozumiem, że niektórzy mogą mieć problem z tym warunkiem, pisałem o tym wcześniej: "godnościowe" podejście do sprzedaży, osobiste traktowanie każdej transakcji i każdego kupującego skutkuje większą liczbą sporów i większym prawdopodobieństwem, że nierozwiązanych dyskusji będzie się miało więcej. Wybór priorytetów należy do każdego sprzedawcy.
Mamy uczyć kupujących oszustw, tak?
To jest dyskusja, która regularnie wraca 🙂 Wyrażam własną opinię: zadaniem sprzedawcy nie jest uczenie kupujących oszustw. Nie jest nim też uczenie ich uczciwości. Zadaniem sprzedawcy jest zarabianie pieniędzy. Nawet zakładając, że Twój kupujący był oszustem (z tego co przeczytałem, jego "oszustwo" polegało wyłącznie na naciągnięciu o bodajże 2 czy 3 dni terminu na odstąpienie od umowy) - czy na pewno poświęcanie całego tego czasu, który poświęciłeś na walkę z nim, opłaciło Ci się? Masz dzięki temu mniejszą stratę, większy zarobek, albo chociaż perspektywę większego zarobku? Wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że masz same kłopoty, a na pewno mnóstwo straconego czasu, który można było przeznaczyć na coś istotniejszego.
Wasze działania zawsze na samym początku to próba szykanowania sprzedających a jak już sprzedający włoży naprawdę wiele wysiłku żeby udowodnić że kupujący to zwyczajny łgarz i kłamca to wtedy nagle piszecie że nie macie kompetencji sądu i umywacie rączki...
Mylisz się. Chronologicznie:
Nie ma tu żadnej próby szykanowania kogokolwiek, jest uczciwa, zgodna z naszym aktualnym stanem wiedzy reakcja na poszczególne wydarzenia w dyskusji.
@RED Dlaczego pozwalacie na ubliżanie w dyskusjach?
Patrz wyżej. Pracownicy Allegro nie zaglądają do dyskusji, jeżeli nie zostaną do nich zaproszeni przez jedną ze stron. Zawsze gdy widzimy ubliżanie - reagujemy. Akurat w ramach tej dyskusji nie było żadnego ubliżania. Więcej było go w tym wątku.
@msniezek
"Reklamacja towaru nie wyklucza możliwości odstąpienia od umowy. Rozumiem, że uważasz inaczej - na jakiej podstawie?"
Wkeliłem link z waszego regulaminu, wklejam ponownie
https://allegro.pl/pomoc/dla-kupujacych/zasady-zwrotow-i-reklamacji/zwrot-przedmiotu-podstawowe-info...
Teraz wejdź w zakładkę zwroty na moim lub kupującego profilu i zobacz jaki powód zwrotu wybrał.
Na 350 zrealizowanych transakcji z ostatnich 30 dni masz AŻ 1 NIEROZWIĄZANĄ DYSKUSJĘ... niepojęte...
"To nie jest niepojęte, to statystyka. Wymagamy, aby liczba nierozwiązanych dyskusji wynosiła 0,01% lub mniej (w stosunku do zamówień)"
Inaczej: Pojmuję, lecz uważam to za chory zapis. Trudno.
" Wyrażam własną opinię: zadaniem sprzedawcy nie jest uczenie kupujących oszustw. Nie jest nim też uczenie ich uczciwości. Zadaniem sprzedawcy jest zarabianie pieniędzy. Nawet zakładając, że Twój kupujący był oszustem (z tego co przeczytałem, jego "oszustwo" polegało wyłącznie na naciągnięciu o bodajże 2 czy 3 dni terminu na odstąpienie od umowy) - czy na pewno poświęcanie całego tego czasu, który poświęciłeś na walkę z nim, opłaciło Ci się? Masz dzięki temu mniejszą stratę, większy zarobek, albo chociaż perspektywę większego zarobku? Wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że masz same kłopoty, a na pewno mnóstwo straconego czasu, który można było przeznaczyć na coś istotniejszego."
Tak mam zdecydowaną perspektywę większego zarobku. Eliminacja oszustów jest bardzo istotna. Właśnie przez brak reakcji innych sprzedających kupujący posuwają się do coraz bardziej zuchwałych działań. Dla Ciebie dziwnym jest że sprzedawca nie chce się dać oszukać i normalnym zachowaniem dla Ciebie jest dać zrobienie się w bambuko. No sory czytając takie propozycję zachowań przez administratora tego forum to szargają mną skrajne emocje i jest już to ostatni wpis.
"Nawet zakładając, że Twój kupujący był oszustem (z tego co przeczytałem, jego "oszustwo" polegało wyłącznie na naciągnięciu o bodajże 2 czy 3 dni terminu na odstąpienie od umowy)"
O czym ty piszesz? On najpierw oczekiwał żebyśmy przyjęli jego reklamację czyli zapewne zwrócić wszystkie koszta wraz z montazem i demontażem części przez jego nieudolność w diagnozie usterki. Próba naciągnięcia się mu nie udała więc SFAŁSZOWAŁ DOKUMENT o odstąpieniu od umowy bez podania przyczyny. Teraz napiszesz że nie mam dowodu na to że sfałszował. Ale każdy zdrowo myślący człowiek po przeczytaniu dyskusji dojdzie do wniosku że tak właśnie było a świadczy o tym:
1. Kupujący cały czas pisze o reklamacji wadliwego towaru
2. Wcześniej nigdzie nie wspomina że takie odstąpienie dołączył do paczki, że wcale nie musimy sprawdzać tego towaru bo tak czy siak odstępuje od umowy. O odstąpieniu przypomina sobie dopiero po tym jak odrzuciliśmy jego reklamację.
3. Data i godzina zrobienia zdjęcia (04.05) i potwierdzenie przez kupującego że jest to zdjęcie dokumenty który wrzucił do paczki (16.04)
I jeśli ja od początku pisałem że takiego odstąpienia nie było w przesyłce to jeśli nie zgadzasz się ze mną że próbowaliście mnie szykanować abym zwrócił mu pieniądze to waszym zadaniem było napisanie: Ok w takim razie musi to rozstrzygnąć sąd gdyż my nie mamy kompetencji żeby to rozstrzygnąć. Bo skoro nie macie kompetencji żeby rozstrzygnąć czy dokument nie jest sfałszowany to w ogóle po co o takie potwierdzenie poprosiliście i na jego podstawie wydaliście żądanie o ,,pilny zwrot środków"
"Pracownicy Allegro nie zaglądają do dyskusji, jeżeli nie zostaną do nich zaproszeni przez jedną ze stron. Zawsze gdy widzimy ubliżanie - reagujemy. Akurat w ramach tej dyskusji nie było żadnego ubliżania. Więcej było go w tym wątku."
Zaproszeni przez JEDNĄ ZE STRON"? Prosić o pomoc w dyskusji może tylko kupujący. Sprzedający nie ma tam takiej opcji. Aby to zrobić musi się dostać najpierw na chat co czasami zajmuje dobre kilka godzin.
Co do ubliżania. Kupujący w komentarzu opisowym najpierw nazwał nas "chu..." Wasza reakcja to usunięcie komentarza po mojej interwencji, ale oczywiście kupujący dalej mógł w komentarzu obrazić bo zrobił to ponownie nazywając nas "oszustami", co również jest zabronione w waszym regulaminie wystawiania komentarzy - wasza reakcja to oczywiście znowu tylko usunięcie komentarza bez konsekwencji dla sprzedającego, po czym kupujący 3 raz wystawia komentarz nazywając nas ,,dnem" i znowu tylko usuwacie komentarz tym razem dając upomnienie kupującego ale dalej kupujący może bezkarnie nas obrażać publicznie.
Czyli na allegro możesz 3 razy w ciągu tygodnia obrazić kogoś publicznie i allegro nie widzi podstaw aby takiego użytkownika ze swojego serwisu usunąć lub chociaż czasowo zablokować. Nazwanie kogoś chu... na allegro? A co tam, usunie sie...