Witam,
Mam problem z Paniami z sekcji usuwania ofert, które nie spełniają regulaminu wg standardów miniaturek.
Opisałem całą sytuację na rynku zabawek, dotyczący klocków pewnej znanej marki w tej branży. Dostałem informację, z której wnioskuję, że zdjęcia łamiące regulamin, mam zamienić na zdjęcia inne, które też łamią regulamin.
Mam wystawione zdjęcie z dużą ilością klocków tego samego rodzaju na fotce, a w opisie i tytule aukcji dokładną ilość jaka dotyczy aukcja, np. 20 sztuk. Klienci czytają, rozumieją i zachwalają. Mam wyrobiona osobiście markę 🙂
A ja dostałem odpowiedź od Pani:
"dopuszczalne jest przedstawienie jednego klocka na zdjęciu lub dwudziestu jeśli sprzedaż dotyczy 20 klocków."
Czyli mam wystawić 1 zdjęcie klocka i opisać, że sprzedaje 20. Gdzie tu jest logika....? 1 = 20? Czy poglądowe np 1000 klocków = 20? Nie chodzi juz o estetykę ale logikę odpowiedzi i gróźb, że mogę stracić konto, oferty (które tracę dzisiaj nabieżąco), obserwujących (które straciłem bardzo dużo, bardzo dużo - podkreślam).
Jeśli człowiek jest minimalistyczny i zobaczy 1 klocek za cenę 20 zł to ominie aukcję 🙂 Jeśli zobaczy dużo klocków za 20 zł to aukcja przyciągnie klienta. Jestem pewien, że przez to stracę sporo klientów a allegro pieniądze.
Dlaczego dzisiaj się przyczepia allegro do sprzedawców klocków - sytuacja nie dotyczy tylko mnie, jestem na bieżąco z konkurencją w tej kwestii. Miniatury są od ponad 2, 3 lat i dopiero dzisiaj allegro postawiło krzyżyk na Nas, o co chodzi?
Czy jakis moderator może w tej kwestii zainterweniować z jakiś managerem tego działu aby zweryfikować Wasz regulamin? Czy naprawdę zrozumieć, że klocki to specyficzna dziedzina - to nie jest zestaw jeden, że widać wszystko na 1 zdjęciu tylko elementy.
@ko_alka@mr_oma@la_nika@nat_not@_HolaOla_
Sytuacja jest na tyle poważna, że jesteśmy skłonni zgłosić od jutra kilkatysięcy ofert, które łamią regulamin, skoro fotka ma równać się z produktem, który kupuję w konkretnej ilości 🙂 Tymbardziej, że nie opłaca sie sprzedawać po 1 sztuce, bo zdzierałbym pieniądze od klientów, a allegro prowizje.
Przypominam, że sprzedajemy zabawki dla dzieci i dostajemy i informacje, że nasze oferty znikają z błachej przyczyny. Jak allegro stawia Nas jako sprzedawców przed rodzicami z płaczącymi dziećmi?
