anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Sprzedawanie tabliczek z klauzulą niedozwoloną "Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględniamy"

MAMY ROZWIĄZANIE!
incognito284
#8 Zapaleniec

Znalazłem dziś na Allegro kilkanaście ofert sprzedaży od kilku różnych sprzedawców, z tabliczkami zawierającymi klauzule niedozwolone przez UOKIK, przykładowo:

https://allegro.pl/listing?string=po%20odej%C5%9Bciu%20od%20kasy%20reklamacji

 

Wydawało mi się to oczywiste, że sprzedaż takich tabliczek jest nielegalna, więc zgłosiłem te oferty do Allegro poprzez specjalny formularz jako niedozwolone, z uzasadnieniem:

"Uzasadnienie zgłoszenia:
Komunikat "Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględniamy" jest klauzulą niedozwoloną zgodnie z orzeczeniem UOKIK, ponieważ narusza podstawowe prawa konsumentów do złożenia reklamacji w okresie dwuletniej rękojmi za wady towaru. Takie postanowienie nie ma mocy prawnej i nie zwalnia sprzedawcy z obowiązku uwzględnienia reklamacji, o ile wada nie została ujawniona przy sprzedaży towaru i nie upłynął termin rękojmi. Tytułowe zdanie to sprytny, choć niezgodny z prawem wybieg sprzedawców. Niestety wielu klientów zostało w ten sposób odstraszonych od złożenia reklamacji."

 

Jednak przed chwilą dostałem odpowiedź odmowną od Allegro w stosunku do zgłoszonych ofert:

"odrzuciliśmy Twoje zgłoszenie oferty, która mogła naruszać regulamin Allegro.

Sprawdziliśmy dokładnie tę ofertę, jednak nie potwierdziliśmy wskazanego przez Ciebie naruszenia.Zgłoszone oferty zawsze sprawdzamy pod kątem wszystkich możliwych naruszeń. Jeśli uznamy, że oferta narusza regulamin w inny sposób niż zgłoszony przez Ciebie, także możemy podjąć odpowiednie działania."

 

Jestem zdziwiony, że zostało odrzucone, tym bardziej lakonicznie, że bez jakiegokolwiek uzasadnienia, chciałbym się  dowiedzieć dlaczego nie ma żadnego uzasadnienia i z jakiego powodu zostało odrzucone, i czy to oznacza, że takie oferty są legalne, pomimo, że zawierają klauzule niedozwolone i co sądzi o tym społeczność.

Próbowałem także szukać odpowiedzi w Google na frazę "sprzedawanie tabliczek z klauzulami niedozwolonymi" ale w wynikach jest tylko spam dotyczący samych klauzul niedozwolonych.

Przecież wiadomo, że takie tabliczki są sprzedawane i kupowane w wiadomym celu i z wiadomym zamiarem, przecież nie po to, żeby sobie ktoś je na ścianie w pokoju zawiesił.

 

oznacz moderatorów
61 ODPOWIEDZI 61
Ziolko39
#21 Demiurg ⭐⭐⭐

@incognito284 Brawo TY!!! Jesteś tak lotny jak ptak kiwi!!!

Otrzymujesz honorową odznakę :

Gwiazda-szeryfa-drewniana-ze-sklejki-10cm.jpg

 

Na podobnej zasadzie > jak powieszę sobie tabliczkę z napisem "nie lubię koloru czarnego" okrzykniesz mnie rasistą?🤔

 

 

oznacz moderatorów
_Likos_
#21 Demiurg ⭐⭐⭐

@incognito284  zupełnie sie nie zgadzam

1) w Polsce istnije domniemamnie niewinności a nie domniemanie winy wiec nie można mówić że tabliczka bedzie użyta do niecnych celów - podwazasz w ten sposób cały system prawny

2) czy to etyczne? hmm kwestia etyki to już filozofia, granica etyki jest dość płynnna i np w jednej grupie społecznej używanie przekleństw czy nadużywanie alkoholu będzie normą i będzie to zgodne z ich rozumieniem etyki natomiast inna grupoa bedzie to traktowała jako coś nieetycznego i wręcz karalnego

 

Dlatego też kluczem w takich sytuacjach jest trzymanie sie litery prawa.I jeśli prawo czegoś nie zabrania ( a nie zabrania sprzedaży takich tabliczek) to nie zabardzo rozumiem czem Ty czy jakakolwiek inna prywatna osoba miałby to robić. 

Czy jeśli według kogoś innego sprzedaż gadzetów erotycznych czy alkoholu jest nieetyczna to znaczy że mają one zniknąć z rynku? Nie. Prawo zdaje sie wyraźnie mówi że są to produkty dla osób pełnoletnich niemniej ich sprzedaż jest dopuszczalna

Nie można sprzedawcy z monopolowego obwiniać o to że ktoś spowodował wypadek pod wpływem

 

Dlatego też allegro odrzuciło Twoje zgłoszenie.Masz prawo nie kupować takich produktów niemniej jeśłi ktoś zechce je sobie kupić i używać zgodnie z prawem to nie możesz mu tego prawa ograniczać. Bo niby na jakiej podstawie??????

oznacz moderatorów
komis-bell
#21 Demiurg ⭐⭐⭐

@incognito284 "[...]chciałbym się dowiedzieć dlaczego nie ma żadnego uzasadnienia i z jakiego powodu zostało odrzucone, i czy to oznacza, że takie oferty są legalne, pomimo, że zawierają klauzule niedozwolone i co sądzi o tym społeczność."

Chciałeś się dowiedzieć z jakiego powodu Twoje zgłoszenie zostało odrzucone i się dowiedziałeś.

Chciałeś wiedzieć czy takie oferty są legalne i się dowiedziałeś.

Chciałeś się dowiedzieć co sądzi o tym społeczność i tego również się dowiedziałeś.



oznacz moderatorów
incognito284
#8 Zapaleniec

@ _Likos_ 

Ty także najwyraźniej nie rozumiesz tematu, albo też trolujesz i palisz głupa, więc przeczytaj proszę jeszcze raz cały watek i wszystkie komentarze, a dopiero potem się wypowiadaj, bo mowa jest o prostej sytuacji sprzedaży przedmiotów, które w praktyce w 99 na 100 przypadków zostają użyte do nieuczciwych celów (świadomego oszukiwania klientów sklepów stacjonarnych).

@ komis-bell

''Chciałeś się dowiedzieć co sądzi o tym społeczność i tego również się dowiedziałeś.''

Nie wydaje się żeby garstka nadętych pseudo-uczciwych sprzedawców była godnym reprezentantem całej społeczności, raczej zdegenerowaną grupą za wszelką cenę broniącą swoich interesów, ale rozumiem, że włożyłem kij w mrowisko, i prawda boli.

 
 

 

 

oznacz moderatorów
mdrogeria
#21 Demiurg ⭐⭐⭐

@_Likos_ @komis-bell @Ziolko39 @TechartGSM chyba pora żeby wątek umarł śmiercią naturalną , kolejne wpisy nic więcej nie wniosą , a autor wątku dalej będzie brnął w swoim nie-przekonaniu by ratować swoje nadszarpnięte ego .

@incognito284 spojonego weekendu .. od Społeczności Gadane 

oznacz moderatorów
Ziolko39
#21 Demiurg ⭐⭐⭐

@mdrogeria Masz rację. Zamykamy temat.✌️

oznacz moderatorów
komis-bell
#21 Demiurg ⭐⭐⭐

@incognito284 Hehe. Mnie nic nie boli.

Ja jeśli wrócisz do moich postów to zauważysz, że jedynie co zrobiłem to wskazałem, że:

- sprzedaż takich towarów jest legalna

- stosowanie klauzul niedozwolonych nie jest przestępstwem

- jeśli uważasz, że problem jest istotny i wymaga zmiany przepisów prawa możesz utworzyć petycję i zgłosić obywatelski projekt ustawy

- uzyskałeś odpowiedzi na nurtujące Cię pytania


To, że Ci się te odpowiedzi nie podobają to już Twój problem.

oznacz moderatorów
_Likos_
#21 Demiurg ⭐⭐⭐

@incognito284  nie, nie chce trollować lecz Ci wytłumaczyć.

Tak działa system prawa i tego nie zmienisz. Pamietasz sytuacje z dopalaczami ? ich sprzedaż była w pełni legalna i nikt nic nie mógł zrobić dopóki nie wprowadzono odpowiedniego prawa. Mimo iż także wszyscy wiedzieli do czego służą a ich sprzedaż doprowadzała do śmierci wiec nie ma nawet porównania do tabliczek

Jeśłi coś nie jest prawnie zabronione - jest dopuszczone

KONSTYTUCJA RP art 22

Ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny.

Czytaj więcej w Systemie Informacji Prawnej LEX:
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/konstytucja-rzeczypospolitej-polskiej-16798613/art...

A póki co żadna ustawa nie zabrania sprzedaży takich tabliczek

Wiec to nie trollowanie lecz raczej zwrócenie Twojej uwagi iż właśnie Twoje działania mogą być niezgodne z ustawą zasadniczą

 

Oczywiście masz prawo do własnej opini jednak żądanie od allegro aby usuwało takie oferty , czy oburzanie sie tym że ktoś trolluje bo ma inne zdanie być już zbyt daleko idące

Jełśi uważaszże prawo powinno być w tym temacie zmienione - sugeruje kontakt z najbliższym biurem poselskim i zwórcenie uwagi ustawodawcy

oznacz moderatorów
Puzonix
#12 Orędownik

@incognito284 "(...) które w praktyce w 99 na 100 przypadków zostają użyte do nieuczciwych celów (świadomego oszukiwania klientów sklepów stacjonarnych)."

Pomijając wszystko, co zostało w tym wątku napisane, chciałbym zobaczyć jakieś wiarygodne wyniki badań na poparcie tych 99 przypadków na 100. Poproszę. Dziękuję.

oznacz moderatorów
Ziolko39
#21 Demiurg ⭐⭐⭐

@Puzonix Chcieć zobaczyć Ci wolno > ale na 100% nie zobaczysz czegoś co nie istnieje > znajduje się tylko w umyśle założyciela wątku.

Chociaż.           Ewangelia Mateusza 7:7-12 SNP

Proście, a będzie wam dane. Szukajcie, a znajdziecie.

oznacz moderatorów
mdrogeria
#21 Demiurg ⭐⭐⭐

@incognito284 nie , ludzie mają różne zainteresowania i różne rzeczy zbierają i kolekcjonują , to Ty próbujesz wejść w brudnych butach w ich życie i zabronić im posiadania czegoś co daje im radość z życia . Jeśli jest kupiec to znajdzie się i producent czy sprzedawca . Dopóki produkt nie zostanie nielegalnie użyty posiadanie jego nie nosi znamion przestępstwa  ,aczkolwiek w tym przypadku trudno mówić o przestępstwie , użycie takiej tabliczki w sposób nielegalny jest najwyżej wykroczeniem zagrożonym zwykłym mandatem  ,a i ten może być zamieniony na upomnienie .

oznacz moderatorów
incognito284
#8 Zapaleniec

@ mdrogeria

''i zabronić im posiadania czegoś co daje im radość z życia''

Dobry żart, wierzysz w to co piszesz czy tylko sobie tak trolujesz? Jasne, bo tabliczki z napisem typu ''Reklamacji nie uwzględniamy'' są sprzedawane nie po to żeby postawić je w sklepie na kasie, tylko dla kolekcjonowania, albo żebyś sobie ją powiesił na ścianie w pokoju zamiast obrazu, i żebyś przy niej medytował, i żeby taka tabliczka dawała ci radość z życia i żebyś osiągnał życie wieczne i zbawienie, amen. Raczej się samozaorałeś jeśli myslisz że ktoś ci w te twoje bajki uwierzy, no ale próbuj dalej, razem z całym chórem pseudo-uczciwych sprzedawców, szukać naiwnych i wmawiać że czarne jest białe, buahaha. Wyszło szydło z worka, oliwa na wierzch wypływa, zakopujcie się dalej.

oznacz moderatorów
Mido
#12 Orędownik

@incognito284  Tak sobie ten wątek czytam.. i niestety widzę:

a) że nikt nie jest ci w stanie wytłumaczyć że ZGODNIE Z PRAWEM, to co nie jest tym prawem zabronione, jest dopuszczalne. Ponieważ zgodnie z  prawem twierdzisz że zakaz reklamowania po odejściu od kasy jest bezprawny , to dlaczego nie rozumiesz, także opierając się na prawie, że sprzedawanie tabliczki o takiej treści nie jest karalne prawnie, a więc jest dopuszczalne? Czy prawo stosujesz wybiórczo, tak by  pasowało do twoich wyobrażeń lub aktualnego zapotrzebowania ?

b) sprzedający grzecznie i cierpliwie próbują Ci to wytłumaczyć,  ale jedyne co uzyskali to ich obrażanie za to że fakty są faktami i istnieją niezależnie od twojej woli. Ja  jako sprzedający i jako człowiek, który potwierdzi ci to samo, poczułem się osobiście obrażony  określeniem  stosujących się do prawa sprzedających  jako pseudo-uczciwych . Bez odbioru.

oznacz moderatorów
gdvorek
Moderator Allegro Gadane
Moderator Allegro Gadane

Cześć. Wygląda na to, że tabliczka "Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględniamy" ma się całkiem dobrze. Sprzedawana raczej jako humorystyczny gadżet.

Rozumiem Twoje zdziwienie, bo komunikat sam w sobie jest faktycznie przykładem klauzuli niedozwolonej i w kontekście sklepu ma wydźwięk jednoznacznie niezgodny z prawem.

Tyle że… Allegro nie ocenia intencji przedmiotu, tylko jego charakter i kontekst oferty. Sprzedawanie samej tabliczki z takim napisem nie jest zakazane. Tak samo jak sprzedawanie breloczka z napisem "zakaz wstępu", chociaż też można go użyć w miejscu, gdzie prawo na to nie pozwala.

Mówiąc prościej: jeśli sprzedawca nie pisze wprost, że tabliczka ma faktycznie wisieć w sklepie i "obowiązywać" klientów, to formalnie nie ma podstaw, by uznać to za naruszenie zasad. Brzmi to dziwnie, ale czasem logika przepisów idzie zupełnie innym torem niż zdrowy rozsądek.

Twoje zgłoszenie zderzyło się z granicą interpretacyjną między "nielegalnym komunikatem" a "produktem z napisem". Można się z tym nie zgadzać, ale póki co takie oferty zostaną. Pozostaje mieć nadzieję, że kupujący potraktują te tabliczki z przymrużeniem oka, a nie jako poważne instrukcje obsługi sklepu.

I w tym sensie: tak, kupujący mogą ją sobie powiesić na ścianie. Oby tylko nie w sklepie 😎

   Grzesiek
   Moderator
oznacz moderatorów
incognito284
#8 Zapaleniec

@ Ziolko39

''Na podobnej zasadzie > jak powieszę sobie tabliczkę z napisem "nie lubię koloru czarnego" okrzykniesz mnie rasistą?''

Nie zastanawiałem się póki co nad innymi przypadkami, więc nie mam zdania na chwilę obecną, wątek założyłem w celu dyskusji tylko na temat tabliczek z klauzulą nielegalną związaną z reklamacją i chciałbym żebyśmy się tego trzymali i żebyś nie mieszał innych przypadków, które mogą co prawda być podobne na pierwszy rzut oka, ale w rzeczywistości mogą okazać się nie takie same.

@ komis-bell

''jeśli uważasz, że problem jest istotny i wymaga zmiany przepisów prawa możesz utworzyć petycję i zgłosić obywatelski projekt ustawy''

Nie musisz mi powtarzać jak zdarta płyta CD, ja w przeciwieństwie do ciebie, zrozumiałem za pierwszym razem, i już ci na to odpisałem, że ty też masz "moc sprawczą" i możesz to zrobić, a ''jeśli nie uważasz, że problem jest istotny i wymaga zmiany przepisów prawa'' to współczuję i gratuluję kręgosłupa moralnego i udawania, że wszystko jest w porządku.

''To, że Ci się te odpowiedzi nie podobają to już Twój problem.''

W drugą stronę to samo, jak ci nie pasuje moja opinia, to twój problem. Ja przynajmniej udowodniłem swoją argumentami i zdrowym rozsądkiem, a nie śmiesznymi przykładami sprzedaży/zakupu takich tabliczek w celu kolekcjonowania lub medytacji, osiągania radości i oświecenia modląc się do tabliczki wiszącej na ścianie. No litości.

@ Puzonix

''Pomijając wszystko, co zostało w tym wątku napisane, chciałbym zobaczyć jakieś wiarygodne wyniki badań na poparcie tych 99 przypadków na 100. Poproszę. Dziękuję.''

Wystarczy zdrowy rozsądek i sprawnie działający mózg...jeśli taki w ogóle posiadasz, ale skoro zdajesz to pytanie to widocznie może to świadczyć o problemach z tym organem u ciebie. Ale żeby nie było, odpowiadając tobie odbiję pytanie w twoją stronę: chciałbym żebyś podał poważny, realny i sensowny, a nie wyssany z palca powód, dla którego ktoś miałby sprzedawać/kupować takie tabliczki. Bo póki co jedyna odpowiedz jaka padła, ze strony jednego z forumowiczów, to właśnie taka zabawna i wyssana z palca: "dla kolekcji oraz osiągania szczęścia i zbawienia wiecznego medytując do tabliczki wiszącej na ścianie". Jeśli nie masz innej, bardziej sensownej odpowiedzi, to znaczy, że ich nie ma, a nawet jak coś się trafi to pewnie 1 na 100 przypadków.

@ _Likos_

''Tak działa system prawa i tego nie zmienisz. Pamietasz sytuacje z dopalaczami ? ich sprzedaż była w pełni legalna i nikt nic nie mógł zrobić dopóki nie wprowadzono odpowiedniego prawa. Mimo iż także wszyscy wiedzieli do czego służą a ich sprzedaż doprowadzała do śmierci wiec nie ma nawet porównania do tabliczek''

Tak dokładnie o to mi chodzi, spoko że w całej tej grupie wielu nawiedzonych osób które tu odpisują różne farmazony, ty jeden miałeś na tyle inteligencji żeby załapać istotę problemu dla którego założyłem wątek.

''A póki co żadna ustawa nie zabrania sprzedaży takich tabliczek''

Tak jak cię przed chwilą pochwaliłem, za dostrzeżenie problemu jako jedyna osoba w całej dyskusji, tak teraz poproszę cię o to żebyś przeczytał moje wcześniejsze komentarze, jeśli ich nie przeczytałeś, albo przeczytał jeszcze raz ze zrozumieniem, jeśli je już czytałeś: ja nie kwestionuję tego, że te tabliczki nie są zakazane, nie podoba mi się to, ale tego nie kwestionuję, doskonale zdaję sobie z tego sprawę, więc nie musisz mi tego powtarzać, ja jedynie stwierdzam fakty, że pomimo, że są zakazane, to taki proceder sprzedawania ich nie jest uczciwy w sensie moralności i zdrowego rozsądku, tak jak właśnie z tymi dopalaczami. I tylko o to mi chodzi, że nikt w tej dyskusji, poza tobą nie widział problemu w uczciwości sprzedawania takich tabliczek, wszyscy twierdzą że skoro nie zakazane, to wszystko jest ok, a tak nie jest, tak samo jak nie było z dopalaczami.

@ mdrogeria

''chyba pora żeby wątek umarł śmiercią naturalną , kolejne wpisy nic więcej nie wniosą , a autor wątku dalej będzie brnął w swoim nie-przekonaniu by ratować swoje nadszarpnięte ego .''

To raczej ja mógłbym i chciałem coś podobnego napisać, wy wykazaliście, że proceder nie jest zakazany, czemu ja absolutnie nie zaprzeczam i nie mam problemu z akceptacją tego faktu, a ja z kolei wykazałem, że jest nieuczciwy, pomimo, że nie jest zakazany, której to nieuczciwości wy nie potraficie zaprzeczyć żadnym sensownym argumentem, a jednocześnie nie potraficie przyznać mi racji że jest nieuczciwy (co oznacza mniej więcej dwulicową fałszywość z waszej strony albo zwyczajną głupotę), poza jedną osobą która zrozumiała o co chodzi i podała przykład z dopalaczami. Więc sorry, ale to wy, a nie ja, będziecie brnąć w swoim nie-przekonaniu by ratować swoje nadszarpnięte ega, że skoro proceder nie zakazany to uczciwy, pewnie tak samo jak dopalacze... Nie wspomnę, o tym że poziom rynsztoku jaki co niektórzy tutaj zaprezentowali, jest taki, że większą kulturą i merytoryką odznaczała by się rozmowa z małpami w zoo na temat bananów, niż z większością w tym wątku na jakikolwiek temat. Dlatego uważam dyskusję ze swojej strony za zakończoną, nie mam potrzeby i chęci o tym już więcej dyskutować, bo co miałem udowodnić to udowodniłem. Chyba, że wy dalej będziecie ten wątek ciągnąć to wtedy być może będę musiał jeszcze na coś odpisać. Ale to już zależy od was.

@ ALLEGRO 'Sprzedawana raczej jako humorystyczny gadżet.''

Cześć, na żadnej aukcji nie było napisane w opisie nic co by wskazywało, że jest to sprzedawane w celach humorystycznych, co więcej nawet pytałem kilku sprzedawców czy tabliczki są sprzedawane w celu korzystania z nich w sklepie, i odpowiedzi były twierdzące, więc te wyssane z palca zabawne powody, które Pan podał można potraktować co najwyżej śmiechem, bo nijak są zgodne z rzeczywistością.

''Mówiąc prościej: jeśli sprzedawca nie pisze wprost, że tabliczka ma faktycznie wisieć w sklepie i "obowiązywać" klientów, to formalnie nie ma podstaw, by uznać to za naruszenie zasad. ''

Nigdzie nie napisali również, że jest sprzedawana w celach innych (np humorystycznych) niż podstawowy cel dla którego takie tabliczki są produkowane (czyli stanie obok kasy w sklepie) w związku z tym skoro nie ma podanego innego celu ich sprzedaży, to w domniemaniu celem tym jest cel podstawowy (korzystanie w sklepie).

Oczywiście nie mam pretensji o waszą decyzję, róbcie sobie z tymi ofertami co uważacie za słuszne, i interpretujcie sobie na swoją korzyść jak tylko chcecie, ja z tym nie mam problemu, co chciałem przekazać, to przekazałem i wystarczy mi, że coś udowodniłem, myślę że co inteligentniejsi i uczciwsi zrozumieją przekaz i być może ktoś kto z wykształcenia zajmuje się prawem, i będzie tematem zainteresowany, i będzie miał na to czas i nerwy, to może go pociągnie dalej na odpowiedni szczebel.

oznacz moderatorów
gdvorek
Moderator Allegro Gadane
Moderator Allegro Gadane

@incognito284 

Dzięki za rozwinięcie swojego stanowiska. Widzę, że temat Cię mocno poruszył, ale przypomnę, że na forum obowiązuje zasada wzajemnego szacunku. Nawet jeśli ktoś ma inne zdanie. Wymiana argumentów jest jak najbardziej w porządku, natomiast osobiste przytyki i obraźliwe porównania nie są akceptowane.

Co do meritum: rozumiem Twoje wątpliwości, ale decyzje o ewentualnym usuwaniu ofert opieramy na obowiązującym regulaminie i przepisach, a nie na domniemaniach co do celu zakupu przedmiotu. Ze swojej strony przekażę sprawę do odpowiedniego zespołu do weryfikacji i poproszę o analizę całości kontekstu.

Spokojnego weekendu! ☀️

   Grzesiek
   Moderator
oznacz moderatorów
incognito284
#8 Zapaleniec

''Dzięki za rozwinięcie swojego stanowiska.''

Proszę.

''Widzę, że temat Cię mocno poruszył,''

Tak jak wszystkich innych.

''Wymiana argumentów jest jak najbardziej w porządku, natomiast osobiste przytyki i obraźliwe porównania nie są akceptowane.''

Już odnosiłem sie do tych niesłusznych zarzutów w którymś ze swoich komentarzy, jeśli prześledzi pan wątek po kolei to zobaczy pan, że to nie ja pierwszy zacząłem zachowywać się w obraźliwy sposób, więc dobrze byłoby żeby uwaga w pierwszej kolejności zwracana była tamtym właśnie osobom, które pierwsze zaniżyły poziom dyskusji, a nie tym, które robią to w odwecie.

''Co do meritum: rozumiem Twoje wątpliwości, ale decyzje o ewentualnym usuwaniu ofert opieramy na obowiązującym regulaminie i przepisach, a nie na domniemaniach co do celu zakupu przedmiotu.''

Chodziło przede wszystkim o domniemanie celu sprzedaży.

Poza tym domniemanie ma moc prawną w doktrynie prawnej, czyli jeśli cel sprzedaży nie jest określony, to cel za sprzedaży unaje się cel podstawowy, nie znam się na tyle żeby stwierdzić jak to się ma do regulaminów i nie chce mi sie w to zagłębiać, może komuś innemu będzie się chciało.

''Ze swojej strony przekażę sprawę do odpowiedniego zespołu do weryfikacji i poproszę o analizę całości kontekstu.''

Ok.

oznacz moderatorów
pecela
#19 Nestor ⭐

@incognito284

Podaj podstawę prawną, że sprzedaż czy choćby wywieszenie takiej tabliczki w sklepie to przestępstwo. Bo póki co, to co najwyższej naruszenie praw konsumenta, a to nie stanowi w Polsce przestępstwa (jest to wykroczenie karane co najwyżej mandatem).

A i decyzja UOKiK-u nie powoduje że jakaś rzecz staje się przestępstwem.

Ps. Jestem kupującym, a nie sprzedającym i nie mam firmy. Choć parę razy coś sprzedałem.

oznacz moderatorów
Ziolko39
#21 Demiurg ⭐⭐⭐

@pecela 

Zrzut ekranu 2025-10-11 185457.jpg

 

oznacz moderatorów
incognito284
#8 Zapaleniec

@ pecela 

Jasne, ale zanim coś napiszesz, to byłoby lepiej gdybyś chociaż przeczytał poprzednie komentarze (lub przeczytał dokładnie jeśli czytałeś ale przegapiłeś), bo już ktoś mnie o to samo pytał na pierwszej stronie i już przyznałem, że po prostu przejęzyczyłem się: LINK i że faktycznie chodziło o conajwyżej wykroczenie lub naruszenie - whatever, jakkolwiek by to zwał, co i tak nie zmieniało istoty sprawy: nieuczciwości.

oznacz moderatorów