anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Trudny klient i problem z porozumieniem w dyskusji, jak byście się zachowali?

anitaw40
#10 Popularyzator#

Witam,

Może trochę się rozpisałam, ale ludzie zaskakują mnie coraz bardziej jak i podejście największej platformy sprzedażowej w naszym kraju.

Mieliśmy problem z kupującym. Wszystko przebiegało pomyślnie tak jak zawsze na tym portalu. Klient dokonuje zakupu, my realizujemy zamówienie, wysyłamy towar itd. i problem pojawia się po otwarciu dyskusji przez kupującego - oczywiście pod każdą odpowiedzią klienta wklejone zdjęcieAllegro gwarantuje bezpieczne zakupy - otrzymasz kupiony produkt albo zwrócimy ci pieniądze.

Zaznaczę na początku, żeby osoba czytająca miała świadomość o co jest ta awantura.

Nazwa produktu jest taka sama i to jest prawidłowa nazwa, różnica polegała na haśle reklamowym na opakowaniu produktu. Producent zmienił szatę graficzną i tego hasła już nie ma, jest za to inne nowe hasło a w ofercie widniało zdjęcie przed zmianą opakowania przez producenta.

Będzie długo, ale życzę czytającym wytrwałości.

Klient twierdzi, że towaru nie otrzymał.

Ok, jeśli nie otrzymał to czasami się zdarza obsługując dużą ilość zamówień, błąd pracownika przy pakowaniu lub klient nie widzi po otwarciu przesyłki gdzieś pomiędzy zabezpieczeniem towaru się ukrył itd.

Nastąpił kontakt telefoniczny do klienta, oczywiście już po przedstawieniu się kto dzwoni i w jakiej sprawie było kilka inwektyw wobec pracownika. Oznajmiliśmy klienta, że ewentualnie zwrócimy mu środki za ten produkt w ramach rekompensaty lub doślemy produkt jak tylko otrzymamy dostawę tego towaru. Oczywiście to chyba klienta bardzo rozwścieczyło.

Po tej nieudanej próbie kontaktu telefonicznego odpisaliśmy, że poprosimy o zwrot całego zamówienia i zwrócimy środki za zamówienie.

I tu kilka cytatów z odpowiedzi klienta:

„Masz obowiązek dostarczyć mi towar za który ci zapłaciłem, a ja nie mam żadnych obowiązków wobec ciebie. Jasne?”

„Jesteś oszustem i jeszcze chcesz na mnie wymusić wykonywanie pracy na twoją rzecz? To jest bezczelność.”

„Sam sobie do mnie przyjedź i odbierz ten towar, który dodatkowo kupiłem tylko po to aby przekroczyć kwotę 40 zł. i nie płacić 12 zł. za kuriera.”

„Natychmiast napraw to co spaprałaś oszustko.”

Odpowiadamy klientowi, aby się nie denerwował i sprawdził dobrze zawartość przesyłki, ponieważ widnieje na paragonie jako pierwsza pozycja, jeśli nie ma to zwrócimy mu środki za ten produkt i to zrobiliśmy.

To chyba jeszcze bardziej rozzłościło klienta.

I kilka cytatów z odpowiedzi klienta:

„Ja zapłaciłem, a więc ZAKUPIŁEM wybrane przeze mnie (produkt), ale go w ogóle nie dostałem od sprzedawcy-oszusta z Allegro.”

„Zakupiłem inne przedmioty tylko dlatego aby nie płacić dodatkowo za kuriera 12 zł. A więc nie załatwia sprawy odesłanie mi (kwota). Nie w tym rzecz.”

„Jeśli oszukał mnie sprzedawca Allegro to winien ponieść tego konsekwencja i zwrócić mi wszystkie pieniądze jakie ode mnie pobrał, a po pozostałe przedmioty winien przysłać do mnie kuriera aby to odebrał.”

Więc OK. Skoro taki rozwścieczony klient i tak bardzo się upiera, że tego nie było, piszemy mu, iż może pomyłkowo mogło trafić do innej przesyłki innego klienta (nie zdarzyło się nam jeszcze na ok. 30 000 zamówień przy sprzedaży na odległość, ale wszystko się może wydarzyć).

I znów przytaczam kilka cytatów klienta:

„Oszukałeś to oddaj pieniądze (WSZYSTKIE) i zabierz sobie to wszystko co przysłałeś.

Czy mam ci wystawić negatywny komentarz i opisać całą sprawę w mediach społecznościowych?”

Wiec odpisujemy, żeby zwrócił nam ta kwotę, którą mu zwróciliśmy za produkt, jak tylko produkt dojedzie od dostawcy natychmiast mu wyślemy na własny koszt.

I oczywiście nie obędzie się bez kilku cytatów:

„Allegro;  ten sprzedawca jest chory???”

„Żądam natychmiastowej dostawy towaru, za który zapłaciłem temu sprzedawcy. Ile czasu to ma trwać? Poza tym ja w ogóle nie otrzymałem zwrotu kwoty (kwota)., a oszust żąda ode mnie abym mu jeszcze dopłacił (kwota). Kuku na muniu???”

„W poniedziałek uruchamiam media społecznościowe, wystawiam negatywne opinie i domagam się od Allegro gwarancyjnego zwrotu pieniędzy. KROPKA.”

Myślimy – no w porządku, skoro nie chce zwrotu środków doślemy mu ten produkt.

Więc napisaliśmy, że jak otrzyma zwrot środków od Allegro niech nam tą zwróconą kwotę odeśle z powrotem, a my wtedy, na własny koszt wyślemy brakujący produkt.

Oczywiście cytat:

„Chyba oszalałeś sprzedawco-oszuście. Nie wywiązałeś się z umowy kupna-sprzedaży i jeszcze masz czelność czegoś żądać? Umowa nie doszła do realizacji z wyłącznie twojej winy i masz obowiązek natychmiastowego zwrotu pieniędzy kupującemu, którego oszukałeś. Żądam natychmiastowego zwrotu (cała kwota zamówienia)”

I tu pierwsze pytanie – nie chciał zwrotu za (produkt) ale za całe zamówienie już tak?

Ale pomyśleliśmy ze pociągniemy ten temat dalej.

Po 3 dniach produkt dotarł od dostawcy. Klient otrzymał zwrot kwoty za produkt i nam nie zwraca tej kwoty, ale skoro się domaga tego produktu grzecznie piszemy w dyskusji, że brakujący produkt dotarł i czy mamy mu go wysłać.

Oczywiście drogi czytelniku tego postu nie zostawię cię bez cytatu:

„Allegro; proszę o pomoc i uczciwe zakończenie tej sprawy.”

„Sprzedawca, który mnie okradł kilkukrotnie potwierdził w trakcie tej dyskusji, że zostałem przez niego oszukany i mimo tego dotychczas nie naprawił krzywdy jaką mi wyrządził”

Szefostwo pomyślało, że skoro klient jest tak bardzo nie zadowolony, według klienta wyrządziliśmy mu krzywdę i przyznaliśmy się do błędu to wyślijmy mu ten produkt.

Jak szef zarządzi tak trzeba zrobić.

W międzyczasie Allegro włączyło się w dyskusję ze standardową regułką:

„Przykro mi, że spotkała Pana taka sytuacja w naszym Serwisie. Jeśli towar nie jest zgodny z umową, może go Pan reklamować z tytułu rękojmi.

 Jeśli chce Pan chce zareklamować towar z tytułu rękojmi bardzo proszę o wskazanie, którą z powyższych możliwości Pan wybiera.

- obniżenie ceny,

- odstąpienie z uwagi na wady,

- wymianę,

- naprawę przedmiotu.

Czas na rozpatrzenie reklamacji (dla obniżenie ceny, wymiany, naprawy)  wynosi 14 dni, po przekroczeniu tego czasu reklamację uznaje się za rozpatrzoną pozytywnie. 

Proszę sprzedającego o odniesienie się do rozpatrzenia reklamacji.”

Klient nie wytrzymuje ciśnienia:

„Allegro; co to za pytanie stawiacie?”

„Ja ZAWARŁEM UMOWĘ KUPNA-SPRZEDAŻY i chcę aby została ona DOTRZYMANA przez sprzedawcę. Czy nie wyraźnie o tym stale piszę?

ŻĄDAM natychmiastowego dostarczenia mi towaru za który zapłaciłem, a go nie dostałem. Czy to tak trudno pojąć? Przecież Allegro udziela kupującym gwarancji.”

„O jakiej wy reklamacji piszecie? Ja niczego nie reklamuję, ja żądam dotrzymania umowy kupna-sprzedaży i dostarczenia mi tej pozycji, której w ogóle nie otrzymałem pomimo zapłacenia za nią na aukcji Allegro.”

Więc odpowiedź Allegro - pracownik portalu prosi o odniesienie się do roszczeń klienta, oraz nakazuje wysłanie brakującego produktu.

I tak miał zostać wysłany, więc grzecznie odpisujemy, że brakujący produkt zostanie dosłany i jest nam przykro, że w takim tonie prowadzona jest ta dyskusja, ponieważ inwektywy w kierunku sprzedawcy nie są na miejscu, tak na piśmie jak i telefonicznie.

Odpowiedź klienta:

„Sprzedawco o jakich inwektywach ty piszesz?”

„Idź po rozum do głowy. Mam nadzieję, że może go odnajdziesz w jakiejś tam niezbyt odległej perspektywie czasowej.”

Więc grzecznie podziękowaliśmy za informację oraz współpracę.

Nie musieliśmy długo czekać na odpowiedź klienta.

„Zostałem oszukany po raz kolejny przez tego sprzedawcę Allegro.”

„Zakupionego (produkt – nazwa poprzedniego hasła reklamowego) po raz drugi nie otrzymałem.”

„Po raz drugi otrzymałem „(produkt – nazwa nowego hasła reklamowego)"

W tej sytuacji żądam od Allegro, w ramach gwarancji, zwrotu poniesionych przeze mnie kosztów na zakup tego badziewia.”

Że jak? Drugi raz otrzymał ten sam produkt, którego rzekomo nie było w pierwszej przesyłce, otrzymując tylko dwie przesyłki, gdzie w drugiej był tylko ten sam rzekomo brakujący produkt?

Przypominam - produkt tego samego producenta, taka sama nazwa produktu, o takich samych właściwościach – tylko w innej szacie graficznej z nowym hasłem reklamowym.

Odpisaliśmy, że nie poniósł z tego tytułu żadnych kosztów, ponieważ jak się okazuje w przesyłce nic nie brakowało, dostał zwrot kwoty za produkt, został wysłany jak wskazał kupujący rzekomo brakujący produkt.

Klient staje się poirytowany całą sytuacją, bardziej wylewny i uważa, że musi być po jego myśli.

„Złodzieju ten (produkt – nazwa nowego hasła reklamowego), który mi celowo przysłałeś dziś po raz drugi nie jest tym co u ciebie zakupiłem.”

„Od Allegro żądam usunięcia tego sprzedawcy z grona uczciwych sprzedawców w Allegro, a ponadto żądam od was zwrócenia mi kwoty (całość zamówienia)”

„Proszę okradanym kupującym nie proponować aby odsyłali sprzedawcy tego czego nie kupili i nie dostali (w tym przypadku dwukrotnie - to celowe złodziejstwo).”

Ostatni cytat trochę niezrozumiały – ale za to zrozumiałe ze dwukrotnie dostał ten sam produkt w nowej szacie graficznej a nie w poprzedniej szacie ze zdjęcia przed zmianą producenta.

I znowu mozolna praca na odpisywanie, grzecznie rzeczowo i na temat.

Sam klient już przyznał ze dostał dwa te same produkty, ale dyskusje ciągnie dalej.

„Jednym słowem zostałem bezczelnie okradziony przez sprzedawcę bo pieniądze pobrał, a towaru nie przysłał.”

„Okazało się, że ten sprzedawca to zwykły złośliwy oszust bo znowu przysłał mi to samo co poprzednio, a zakupionego przeze mnie (produkt – nazwa poprzedniego hasła reklamowego) znowu nie przysłał. Przecież to widać, że jest to celowe draństwo i oszustwo.”

I teraz dochodzimy do meritum całego zajścia, gdzie nasuwa się kilka pytań o rozwiązanie problemu.

Klient został okradziony przez sprzedawcę jak sprzedawca mu zwrócił za rzekomo brakujący produkt?

Sprzedawca został oszukany przez klienta i wyłudził od sprzedawcy korzyści - Klient dostał całe zamówienie w pierwszej przesyłce + zwrot środków za produkt + ponownie wysłany produkt w drugiej przesyłce.

A co z kosztami sprzedawcy? – Produkt (którego rzekomo nie było) + zwrot środków za produkt (który jak się okazało jednak był ) + kolejny produkt dosłany (którego rzekomo nie było) + koszt ponownej dostawy tego produktu + prowizja od przedmiotu (którego rzekomo nie było)

Zabawne jest również to, że cała sytuacja dzieje się w tym samym mieście.

Pracownik Allegro zakończył dyskusję oczywiście z korzyścią dla kupującegodlaczego?

Czy są czytane całe dysusje?

Czy czytane są tylko nagłówki systemowe że sprzedający zwrócił środki, wysłał coś ponownie czy jeszcze co innego zrobil i zakończyć?

Sprzedawca już nie może się odnieść do dyskusji i jak ma odzyskać poniesioną stratę?

Spawa zakończona z powodu używania przez Kupującego wyrażeń, które mogą naruszać dobra osobiste drugiej strony? Naprawdę to się dzieje?

I na koniec chyba najlepsze – klient dostał jeszcze garść monet, aby go zachęcić do zrobienia tego samego z innymi sprzedającymi?

Sprzedający nie ma żadnej ochrony na tym portalu?

Na koniec chciałabym bardzo podziękować wszystkim którzy dotrwali do samego końca mojej refleksji.

Życzę wszystkim, aby mieli stalowe nerwy i nie ulegali presjom wywieranych przez klientów.

Mamy jedno życie, zamiast przeżyć je w spokoju musimy walczyć o przetrwanie.

Odnoszę wrażenie, że cywilizacja się cofa, zamiast iść do przodu.

Miałam wywołać kilka osób do tablicy, ale może pomocne dusze znajdą się tutaj i zaproponują jakieś rozwiązanie.

oznacz moderatorów
43 ODPOWIEDZI 43

Halfrunt
#20 Guru#

Niestety ale wysyłając inny produkt, niż oferujesz może zaowocować problemami. 

Niepotrzebnie rozpieszczasz takiego klienta dosyłaniem kolejnego produktu i zwrotem pieniędzy. 

Podnieś ceny produktów do minimum 40 zł. Żeby klient Smart nie musiał dokupywać innych przedmiotów do darmowej wysyłki.

oznacz moderatorów

Ziolko39
#21 Demiurg#

@anitaw40 Niestety popieram przedmówcę. Musisz na bieżąco aktualizować zdjęcia i opisy w aukcji, bo zdarzają się tacy nawiedzeni "pseudokupujący" Ja raz zrobiłem literówkę w tytule, gdzie na przedmiocie było "II" , a ja niechcący wcisnąłem klawisz o raz za dużo i wyszło "III". Klient się ciskał przez tydzień, że dostał inną wersję niż zamawiał ( na moje nieszczęście rzeczywiście istniały 2 wersje "II i III". Napisałem, żeby zwrócił, że oddam koszt zakupu+przesyłek. No ale co dostałem w mailach, to dostałem. Odesłał, zwróciłem kasę, nawet nie dostaem negatywa !!! Ale awanturę zrobił. "Psy szczekają, karawana idzie dalej"

oznacz moderatorów

anitaw40
#10 Popularyzator#

Witaj,

W naszej branży opakowania się zmieniają co chwilę. Mając w planie ok. 15 000 unikatowych produktów ciężko zapanować nad aktualnością zdjęć.

W Twoim przypadku klient był ugodowy i w końcu odpuścił.

oznacz moderatorów

anitaw40
#10 Popularyzator#

O co jeśli chcemy wystawić masowo oferty z pliku csv z wykorzystaniem makr?

Dla produktów znalezionych w naszym katalogu automatycznie uzupełnimy:

  • kategorię i podkategorię
  • nazwę produktu (tytuł oferty)
  • opis
  • zdjęcia
  • parametry produktu.
oznacz moderatorów

LEW433
#21 Demiurg#

Odpowiem jak kupujący, uważam że kupujący sam nie wiedział o tym ze to jest to samo, a później już brnął w to co sobie sam stworzył, mógł już by odpuścił, napisać ze się pomylił, przeprosić i zakończyć wszystko.😁

oznacz moderatorów

anitaw40
#10 Popularyzator#

Witaj,

Niestety tak się nie stało.

Każdemu zdarzają się pomyłki, ale spora grupa ludzi nie potrafi się przyznać do błędu.

oznacz moderatorów

anitaw40
#10 Popularyzator#

Witaj,

Niestety nie możemy podnieść cen produktu do kwoty 40 zł ponieważ nic nie sprzedamy.

Nie rozpieszczamy, tylko próbujemy rozwiązać problem.

Klient jest bardzo roszczeniowy.

oznacz moderatorów

atechnik_sklep
#13 Ambasador#

Gdyby darmowa dostawa w ramach SMART wiązała się z koniecznością zwrotu całości zamówienia to nie byłoby takich zabaw w "dobieranie" do 40 zł i zwracanie.

oznacz moderatorów

la_nika
Moderatorka
Moderatorka

@anitaw40 dziękuję za szczegółowe opisanie sprawy. Przykro mi, że kupujący był nieprzyjemny w dyskusji.
Dyskusje są czytane przez zespół zajmujący się ich monitorowaniem, a odpowiedzi odnoszą się do konkretnych przypadków, zachowujemy się obiektywnie i nie narzucamy rozwiązań. Abym mogła odnieść się do tej dyskusji potrzebuję jej numer lub login konta sprzedającego, którego dotyczy. 

   Monika
   Moderatorka

   Dołącz do naszych licytacji charytatywnych dla powodzian.
   Razem możemy więcej!
oznacz moderatorów

anitaw40
#10 Popularyzator#

Witam serdecznie,

@la_nika  napisałaś cyt.:” zachowujemy się obiektywnie i nie narzucamy rozwiązań”

Poniżej pełna oryginalna pisownia odpowiedzi pracownika Allegro który dołączył do dyskusji – usunięto tylko loginy użytkowników.

„(login sprzedającego) proszę o odniesienie się do roszczeń (login kupującego), oraz wysłanie brakującego produktu.”

To nie jest narzucanie?

Zdjęcia produktu w ofercie:

poprzednie opakowanie.jpg

 

Zdjęcie produktu które dostał klient podwójnie:

nowe opakowanie.jpg

 

Dlatego okazało się że jednak otrzymał produkt też w pierwszej przesyłce.

Klient nadal się odnosił to hasła reklamowego zaznaczonego na zielono, a nie prawidłowej nazwy produktu który jest poniżej tego hasła reklamowego.

Przeglądając oferty na portalu mógłby zrobić to z większością sprzedających, ale trafiło na nas.

Najwidoczniej to jest sposób na oszukiwanie sprzedawców.

Kod EAN producenta jest identyczny na obu opakowaniach.

W katalogu Allegro (Produktyzacja) też jest poprzednie zdjęcie produktu, nie zaktualizowane na nowe.

Czym jest produktyzacja

Od początku 2019 roku grupujemy oferty z tym samym produktem, dzięki czemu klient łatwiej znajdzie oferty, które spełniają jego oczekiwania.

Według Allegro to jest obiektywne zachowanie?

Nr dyskusji: d3a35507-8e63-44e6-b057-933cdcc2d4a3

oznacz moderatorów

la_nika
Moderatorka
Moderatorka

@anitaw40 rozumiem, że ta sytuacja była dla Was biznesowo trudna, a klient nie był skory do współpracy i nie dziwię się że jego wiadomości Was zdenerwowały.
W dyskusji nie widzę takich informacji, ale rozumiem, że kupujacy otrzymał od Was wyjaśnienie, że jest to ten sam produkt tylko z innym hasłem reklamowym. W dyskusji nie widzę, żeby ten temat był poruszony, natomiast potwierdziliście, że nie otrzymał tego produktu w pierwszej przesyłce, dlatego poprosiliśmy o wysłanie do niego zamawianego przedmiotu. 
Dziękuję, że szczegółowo opisałaś przebieg rozmowy, ale pominełaś istotne elementy m.in. naszą ostatnią wypowiedź w dyskusji, czyli: "Przykro mi, że Kupujący nie otrzymał zamówienia zgodnego z oczekiwaniami. Zwracam jednak uwagę na to, że Klient nie zwrócił zamówienia, jak również otrzymał zwrot kwoty za towar, który nie dotarł. Z uwagi na to, a także z powodu używania przez Kupującego wyrażeń, które mogą naruszać dobra osobiste drugiej strony - oznaczam dyskusję jako rozwiązaną. Dodam, że przyznałam Kupującemu 20 monet, które może wykorzystać przy kolejnych zakupach w Allegro". 

   Monika
   Moderatorka

   Dołącz do naszych licytacji charytatywnych dla powodzian.
   Razem możemy więcej!
oznacz moderatorów

anitaw40
#10 Popularyzator#

 

Ale w dyskusji jest napisane przez nas: 

Wysłaliśmy Panu brakujący płyn, jak Pan twierdził że go nie było a w wiadomości wysłanej przez Pana do nas 18 lutego 2022 15:40 sam Pan  przyznaje  cyt:. „ Po raz drugi otrzymałem "ACE "10X MORE EFECTIVE HYGENIC BARRIER..." ”

Czy kupując produkt nazywamy produkt hasłem reklamowym czy konkretną nazwą?

W zamówieniu jest wyszczególnione: ACE Ultra 750ML Żel do WC Flowers

I do tego produktu się odnosimy, a klient twierdzi że produktu nie ma w przesyłce.

To jak mamy to rozumieć?

Nie ma produktu w ogóle, czy jest ale nie taki?

Cytat z otwarcia dyskusji:

Powód otwarcia dyskusji: brak produktu w przesyłce

Zakupionego towaru (link), za który zapłaciłem w ogóle nie otrzymałem od sprzedawcy.

A później klient piszę w kolejnej wiadomości:

"Złodzieju ten płyn, który mi celowo przysłałeś dziś po raz drugi nie jest tym co u ciebie zakupiłem."

Ale miał zwróconą kwotę za ten produkt, gdzie napisaliśmy wcześniej przed kontaktem pracownika Allegro.

oznacz moderatorów

anitaw40
#10 Popularyzator#

Gdyby zrobił zdjęcie zawartości przesyłki jak robi to większość kupujących, dostałby wtedy wyjaśnienie że jest to nowe opakowanie, ale ten sam produkt i nie byłoby problemu - chyba że chciał osiągnąć korzyści.

W informacji o sprzedającym jest poniższy zapis:

Dodatkowe istotne informacje dla kupujących:

Kolory produktu:

Dołożyliśmy wszelkich starań, aby kolory przedstawiane na ekranie jak najdokładniej odzwierciedlały kolory odcieni, jednak prezentowane barwy mogą różnić się od rzeczywistych wynika to z różnorodności sprzętu komputerowego oraz jego indywidualnych ustawień, a w szczególności ustawień monitora i karty graficznej.

Szata graficzna:

Na opakowaniu mogą występować różnice w szacie graficznej.

Produkt może występować w różnej szacie graficznej.

Zdjęcie produktu może odbiegać od aktualnego wynikać to może ze zmian w wyglądzie dokonanych przez producenta.

oznacz moderatorów

LEW433
#21 Demiurg#

W tym kraju już wszystko stało się mniej normalne, niestety.😞

oznacz moderatorów

anitaw40
#10 Popularyzator#

Na końcu historii komentarz kupującego:

Ostrzegam kupujących. Sprzedawca ten z pięciu zakupionych przeze mnie u niego przedmiotów, przysłał mi tylko cztery (jednego za (kwota). w ogóle nie otrzymałem pomimo otwarcia z nim tzw. "dyskusji" na stronach Allegro. Allegro zapłaciło mi 20 zł. tytułem zadośćuczynienia.

oznacz moderatorów

anitaw40
#10 Popularyzator#

Bezczelność kupujących czasami nie zna granic. Nie przysłał 5, ale za to wysłał w sumie 6 i zwrócił kwotę za produkt. Ale już napisać o tym to nie warto?

Jeszcze klient bardzo z siebie dumny, bo Allegro przyznało mu rację.

oznacz moderatorów

LEW433
#21 Demiurg#

Słuchaj, wśród sprzedających i kupujących są dobrzy i źli.

oznacz moderatorów

pinsplash
#21 Demiurg#

@la_nika I jezeli to prawda to rozumiem ze ten komentarz usuniecie?

_______
BRÓSLI
oznacz moderatorów

Kasiulki2
#17 Koryfeusz#

@anitaw40 

Współczuję i życzę, żeby przez najbliższe 30 tysięcy transakcji (co najmniej) nie pojawił się drugi taki...

Przy okazji tej sytuacji poruszyłaś dość poważny problem: fotografia produktu.

Tempo wprowadzanych przez Allegro zmian to prędkość światła i wysokość lamperii (tak się mówiło w dawnych czasach😁).  Niestety Allegro nie uwzględniło faktu, że producenci też wprowadzają zmiany🙄 A zdjęcie produktu zostaje... Nawet jeśli sprzedawca na bieżąco aktualizuje swoje fotografie, będzie rozbieżność między zdjęciem produktu, a zdjęciem podpiętego pod ten produkt towaru. Klient o pewnym poziomie intelektu😊 może się poczuć wprowadzony w błąd.

Mamy cykliczne zmiany wyglądu opakowań - ot tak, po prostu, zmiana dla zmiany. Mamy opakowania sezonowe (zimowa i letnia szata graficzna itp.). To jeszcze niewielki problem, chyba że trafi się prawdziwy piiip jak powyżej. Są jednak zmiany ważne (opakowań, bez zmiany EAN): na specjalne okazje (Boże Narodzenie, Dzień Matki etcetera). Są też - i to jest najgorsze - ograniczone czasowo loterie, o których producent informuje na opakowaniu. Wtedy różnica jest istotna, a nawet inteligentny (choć średnio uważny) klient może się poczuć wprowadzony w błąd - bo opakowanie było kluczowym czynnikiem decydującym o zakupie.

Wiem po sobie. Z bólem serca podczepiam książkę w idealnym stanie pod produkt z ordynarną pieczątką biblioteki na przedniej okładce. Albo książkę w oryginalnej oprawie pod zdjęcie w introligatorskiej lub na odwrót.

@ko_alka @mr_oma @la_nika @nat_not @_HolaOla_   - że zacytuję pewnego bywalca forum: to może (nie musi) sprawić Allegro sporo kłopotów, dlatego warto się chyba zastanowić nad rozwiązaniem. Lepiej zapobiegać niż leczyć, prawda?

A propos medycyny: na SOR trafiła babcia z objawami przedawkowania paracetamolu. Przysięgała, że brała różne leki na ból, lekarze zapytali, jakie. "No, Paracetamol, i Panadol, i Apap, i Efferalgan"...

To nie jest dowcip, to się naprawdę zdarzyło. I dowodzi podobnie jak cały ten wątek, że ludzie często patrzą na opakowanie, nie na zawartość.

oznacz moderatorów