Autoryzacja nie powiodła się.
Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Sprawa w skrócie wygląda następująco:
Dzień dobry, paczka została wysłana paczkomatem. Mój kod zwrotu xxxxxxxxx. Niestety nie potrafię sobie przypomnieć dokładnej daty wysłania. Prawdopodobnie 16-18 luty. Wpisałem kod, otworzyła się pusta mała skrytka, później kazało wpisać ponownie kod i to zrobiłem, wtedy otworzyła się inna pusta skrytka. Być może to jakiś błąd po stronie inpost. Pozdrawiam
Miał ktoś podobny przypadek? Ktoś nadawał zwrot i system Inpost tego nie odnotował?
Sprawę z Inpost możemy wyjaśniać, a klientowi zwrócić pieniądze tylko na jakiej podstawie? Mamy tylko jego słowo.
W jaki sposób klient może przenieść swoje prawo do reklamowania przesyłki na nas?
Puzonix Inpost weryfikuje zawartość tzw. przesyłek niedoręczalnych i jeśli jest jakikolwiek ślad kontaktują się z nadawcą lub odbiorcą . Miałem już przypadki odklejenia etykiety i po paragonie ustalony został nadawca , otrzymałem maila z prośbą o potwierdzenie zawartości i podanie nr przesyłki .Jeśli w przesyłce zwrotniej nie ma śladu , który naprowadziłby Inpost na , którąś ze stron będzie ciężko z odnalezieniem . Tylko kontakt z Inpost , dokładny opis paczki i zawartości . Nie odnotowane nadanie mogło skutkować otwarciem skrytki jako pusta i niewiadomo co zrobił potencjalny nadawca widząc paczkę w skrytce otwartej do nadania .
@mdrogeria Słyszałem o podobnych przypadkach i sam miałem kilka nietypowych historii. Raczej nie będę się przepychał z klientem jednak uważam, że nie można klientów uczyć "bylejakości" z ich strony kiedy sami od nas oczekują obsługi na najwyższym poziomie. Klient ma nie tylko prawa, ale również obowiązki. W tym przypadku jedynym obowiązkiem było prawidłowe nadanie paczki.
Na którym etapie nadawania paczkomat pyta drugi raz o kod nadania? Na żadnym, więc klient prawdopodobnie coś nie tak kliknął na ekranie skoro otworzyła się kolejna skrytka. To są oczywiście tylko domysły. Inpost ma narzędzia, niech sprawdza skoro klient gapa.
Puzonix tak , klient powinien zapoznać się w jaki sposób przeprowadza się taką operację . Po wygenerowaniu kodu orzymuje informację ,, PO NADANIU PRZESYŁKI OTRZYMASZ POTWIERDZENIE NADANIA ORAZ NUMER PRZESYŁKI ,,
Klientowi powinno zadzwonić jak nie otrzymał wiadomości o nadaniu , tylko PO CO ZAPRZĄTAĆ SOBIE GŁOWĘ TAKIMI DROBIAZGAMI 😁
@Puzonix A czy klient czasem nadając przesyłkę nie otrzymuje potwierdzenia nadania smsem? Jeśli tak a tak mi się wydaje, powinien otrzymać takiego smsa a system inpost mieć odnotowane wysłanie takiego smsa. Bo chyba nr telefony klienta jest znany wszystkim.
Po tym można dojść do daty i godziny nadania lub zweryfikować czy taki fakt zaistniał na dany nr telefonu, ewentualnie mejle.
@ZibiK30 Kontaktowałem się z Inpost. Ich oficjalne stanowisko na ten moment to "Nie ma potwierdzenia nadania przesyłki o numerze xxxxxxx".
Trzeba zrobić to, co napisał ich pracownik w tym wątku - złożyć oficjalną reklamację i czekać na zmianę lub podtrzymanie stanowiska.
Nigdy nie miałem tego typu sytuacji stąd pytanie. Niestety obudziłem nim naczelnego i nieomylnego [edycja] tego forum. Czasu straconego na odpisywanie mu już nigdy nie odzyskam...
Jeśli nadajesz przez managera Inpost to zajrzyj do zakładki Płatności i dalej zakładki Historia operacji i przeszukaj te dni o których mówi klient. Jeśli skorzystał z wygenerowanego kodu i otworzył skrytkę ( jak twierdzi ) to w systemie od razu pojawia się numer przesyłki opisany w tej zakładce " Opłata za przesyłkę bez etykiety nadaną w paczkomacie"
Analizowałam wszystkie swoje zwroty i zawsze numer pojawia w momencie wpisania kodu. Sprawdź na wszelki wypadek, choć wszystko wskazuje na to, że klient kręci.
@Kaliope_Brzeg Sprawdzałem, niestety numeru nie ma.
Nie zakładam z góry, że klient kręci. Mógł źle nadać, mógł nie opisać przesyłki i ta przesyłka gdzieś w oddziale inpost leży na regale w archiwum X. W tym celu jednak klient musi pomóc mi i sobie. Jeżeli oddam kasę klientowi, a inpost podtrzyma stanowisko "nie mamy Pana paczki i co nam Pan zrobi" to za błąd klienta zapłacę ja. Poczekam jeszcze na jakieś informacje od klienta. Chciałbym pomóc, ale nie chcę być jeleniem. Skoro klient sam nie dba o swój portfel to dlaczego ja mam o niego dbać?
Kaliope_Brzeg Puzonix pisal ,że nie ma śladu nadania zwrotu
Nie marudź 😂 Trzeba sprawdzić wszędzie a nie wszyscy wiedzą, że numer pojawia się w tej zakładce .
Też nigdy tego nie zakładam, jednak brak tego numeru dowodzi że klient kodu nie użył 😊
@Puzonix Dla Ciebie jest o tyle łatwa sytuacja, ze to wysyłający musi udowodnić jej wysłanie a nie odwrotnie.
Ty nie masz na co i do czego składać reklamacji, chyba, ze wysyłającemu 😂 że nie wysłał i nadal czekasz 🤣
Chyba, ze jest sytuacja, ze dajesz mu kod do nadania i wysłania przesyłki, on ma potwierdzenie wysłania tej przesyłki to wówczas Ty składasz reklamacje do impostu
Jeśli wysyłający przedstawia Ci dowód wysłania, to też on ma obowiązek złożyć reklamację i wyjaśniać co się stało z przesyłką i dlaczego nie dotarła do adresata.
Wyobrażasz sobie odwrotną sytuacje, ze wysyłasz klientowi towar a towar ginie po drodze a Ty mu mówisz, proszę sobie jej szukać i składać reklamacje?
@ZibiK30 "Wyobrażasz sobie odwrotną sytuacje, ze wysyłasz klientowi towar a towar ginie po drodze a Ty mu mówisz, proszę sobie jej szukać i składać reklamacje?"
No właśnie nie wyobrażam sobie. Dlatego drążę temat i wolałbym go wyjaśnić niezależnie od finału.
@Puzonix To co napisałem wyżej , uważam za prawidłowe działania w tej sytuacji. Tu trzeba czekać aż wysyłający przedstawi nam dowód wysłania przesyłki lub odbioru jej przez adresata. Następnie w zależności o wybranej formy wysyłki przez wysyłającego można przystąpić do dalszych czynności wyjaśniających poprzez złożenie reklamacji w inpoście .
@Puzonix klient musi mieć potwierdzenie a Ty numer w zakładce zwroty, jak tego nie ma to znaczy że nie nadał 😞 i żadne ustawy konsumenckie Cię do niczego nie zmuszą 🙂
@Puzonix niech kupujący złozy reklamację w inpoście
ty nie możesz bo nie masz numeru przesyłki
wpisami Xyz96 sie nie przejmuj bo twierdzeniami że Kupujący nie musi nic wysyłać lub może nie zwrócić przesyłki czy wysłać ja byle gdzie a ty mu masz oddać pieniądze ostro przegina
allegro niech sobie wypłaca kasę z pok bo razem z inpostem stworzyli taki beznadziejny system
zwrotów
i niech za swoje błędy płacą
@RED Kupujący złoży reklamację. Wczoraj z nim rozmawiałem.
xyz będę ignorował. Przeczytałem kilka wpisów tego "doradcy" i muszę przyznać, że w wielu przypadkach pomaga osobom, które nie mają pojęcia jakie prawa im przysługują, ale często też wypisuje zwykłe bzdury i idzie w zaparte broniąc ich. Słaby doradca, lepiej porady takich osób omijać szerokim łukiem lub weryfikować, bo można się na takiej pomocy przejechać.
POK traktuję trochę jak fundusz, który ma dbać o dobry wizerunek allegro. Czasami mniejsze kwoty zwracają bez udziału sprzedawcy żeby zostawić po sobie dobre wrażenie. Wiedzą, że nie ma podstaw więc nie obciążają sprzedawcy. Na ten fundusz i tak zrzucamy się my i kupujący.
@Puzonix Bredzisz. Słaby doradca? To zobacz, ilu forumowiczów uznało moje porady za rozwiązanie swojego problemu. Następny po mnie za kilka lat osiągnie taki poziom. Nie ma tu lepszego doradcy.
Puzonix
Miałem podobną sytuację.
Pamiętaj, że to konsument odpowiedzialny jest za zwrot towaru. To on powinien w bezpieczny sposób na czas transportu zapakować towar i odesłać towar w wybrany przez siebie sposób - w tym wypadku był to paczkomat.
Jako sprzedawca odpowiadasz za przesyłkę (zwrot klienta) dopiero wtedy kiedy ją otrzymasz. Nie otrzymałeś - nie odpowiadasz. Konsument ma 14 dni na dokonanie zwrotu towaru (fizyczne odesłanie), licząc od daty kiedy przesłał Ci dokument odstąpienia. Tak więc to on musi Ci udowodnić, że dokonał zwrotu.
Ale niestety nie jest już tak pięknie w przypadku darmowego zwrotu paczkomatem. Wg niektórych prawników, forma darmowego zwrotu przez paczkomat jest integralną częścią umowy z kupującym tj. sprzedajesz "coś" z wysyłką paczkomatem i darmowym zwrotem to Ty także odpowiadasz za ewentualny jej zwrot (to co się z nią dzieje podczas podroży, od momentu włożenia jej do paczkomatu) - pod warunkiem, że Konsument tego zwrotu dokonał. Konsument MUSI mieć potwierdzenie dokonania zwrotu. Jeżeli kupujący ma takie potwierdzenie to powinieneś zwrócić mu pieniądze i dochodzić odszkodowania za zagubioną/zniszczoną paczkę na drodze reklamacji bez udziału konsumenta.
Co Ci mogę poradzić, złóż reklamację w Inpost. Jeżeli otrzymasz oficjalne pismo z Inpostu, że Kupujący nie dokonał zwrotu to nie musisz obawiać się POK i ewentualnych gróźb zablokowania konta. TY masz dokument, z którego wynika, że Kupujący nie dokonał zwrotu.
Aha... i nie bój się straszenia policją, sądami, Allegro... Miej tylko dokument wystawiony przez Inpost, z którego wynika, że kupujący nie nadał paczki.
Wszystkiego dobrego,
i to jest merytoryczna odpowiedź na twój problem. Ta dyskusja powinna zakończyć na tej odpowiedzi Pozdrawiam
@gierland Zgadzam się z Tobą niemal w 100%, też to pisałem. Dopowiem tylko, ze to wynika z przepisów
..."Wg niektórych prawników, forma darmowego zwrotu przez paczkomat jest integralną częścią umowy z kupującym tj. sprzedajesz "coś" z wysyłką paczkomatem i darmowym zwrotem to Ty także odpowiadasz za ewentualny jej zwrot "...
Nie ma tu znaczenia ceny, darmowy czy płatny. Po prostu forma zwrotu jest zlecona poniekąd przez sprzedawcę za pośrednictwem Allegro, ale jak sądzę na odpowiedzialność sprzedawcy. 😉
No i nie widzę za bardzo powodu czy też przyczyny złożenia przez sprzedającego reklamacji do impostu do póki konsument nie jest w stanie udowodnić, ze dokonał wysłania zwrotu jak i formą wskazaną przez sprzedawcę za pośrednictwem Allegro.
Bo tu mam trochę problem, kto zleca i wskazuje formę zwrotu. Sprzedawca czy Allegro, czy też Allegro w imieniu Sprzedawcy lub Sprzedawca w imieniu Allegro 🤣 A ma to istotne znaczenie w postaci odpowiedzialności tej paczki podczas transportu przed drugą stroną umowy 😄