Zastanawia mnie dlaczego jak ja wysyłam paczki do klientów paczkomatem, to zwroty mam robione przez kuriera inpost, który jest upierdliwy i dostarcza kiedy tylko jemu pasuje godzina a w 99% przypadkach akurat nikogo w domu nie ma, a nie sprzedającemu. Dlaczego po prostu zwroty nie są robione TĄ SAMĄ METODĄ, czyli zwrot do paczkomatu, z którego się nadało? Przecież to by ułatwiło wiele spraw i mniej czasu by się traciło na jałowe telefony z kurierem zdziwionym, że ktoś jest w pracy a nie w domu.
Proponuję aby zwroty odbywały się tą samą drogą, jaką została nadana paczka.