Dzień dobry!
Kupiłem w sklepie na allegro (ORIG8888) podręcznik akademicki, dokładnie opisany jako oryginał (podany nawet ISBN). W przesyłce otrzymałem podróbkę, tj. wydrukowany własnym sumptem na tanim papierze przedruk ze skanu - widać nawet krzywo zeskanowane strony. W miękkiej okładce (w opisie aukcji - twarda), na palcach zostaje tusz, wykresy są nieczytelne, na kilku stronach mazy tuszu na całej długości. W internecie można nawet znaleźć pdf ze skanem z identycznymi artefaktami z którego firma wydrukowała "reprint".
Nie sprawdziłem niestety że sprzedający jest z Chin.
Rozpocząłem dyskusję, sprzedający przyznał że produkt jest faktycznie "reprintem" (nie było tej informacji w opisie!), ale funkcjonalnie jest jak oryginał i nie widzi problemu.
Allegro włączone w dyskusje odmówiło odniesienia się do tego że produkt jest podróbką i kazało mi odesłać produkt do Chin na własny koszt. Dopiero jeżeli sprzedający uzna moją reklamację (a już dostałem info że nie widzi problemu!), to dostanę zwrot pieniędzy za przesyłkę i książkę.
Absurdalne wydaje mi się wysyłanie podróbek z powrotem do Chin na własny koszt i zdawanie się na łaskę sprzedającego podróbki. I umożliwienie oszukania kolejnej osoby.
Co mogę zrobić w tej sytuacji? Allegro staje po stronie sprzedającego podróbki, chce żebym pozbył się dowodu że na platformie kwitnie handel podróbkami. Sprzedający ma masę książek opisanych jako oryginały. Czy mogę to gdzieś zgłosić, załączyć podróbkę jako dowód? Nie chcę umożliwiać oszukania kolejnej osoby.
