Używamy plików cookie, aby umożliwić Ci korzystanie z naszej strony, poprawiać jej funkcjonalność oraz przetwarzać informacje analityczne. Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej o tym, jak korzystamy z plików cookie. Po akceptacji strona zostanie automatycznie odświeżona.
Zgodę na wykorzystywanie plików cookie wyrażasz dobrowolnie. Możesz ją w każdym momencie wycofać lub zmienić klikając w Ustawienia plików cookie, w stopce strony. Wycofanie zgody nie wpływa na legalność uprzedniego przetwarzania.
Autoryzacja nie powiodła się. Odśwież stronę i spróbuj jeszcze raz.
Używamy plików cookie, aby umożliwić Ci korzystanie z naszej strony, poprawiać jej funkcjonalność oraz przetwarzać informacje analityczne. Administratorem Twoich danych będzie Allegro oraz niektórzy partnerzy, z którymi współpracujemy. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej o tym, jak korzystamy z plików cookie. Po akceptacji strona zostanie automatycznie odświeżona.
Dzień dobry piszę tutaj bo nie wiem co zrobić już...jestem wieloletnim klientem allegro. 13 lat. Ostatnio kupiłem telefon oznaczony jako NOWY od sprzedawcy z Chin (nie zwróciłem uwagi). Przyszedł używany i zniszczony. Od razu zgłosiłem to do Allegro i wszcząłem dyskusje. Sprzedawcą z Chin udawał i udaje wariata. Odesłałem telefon na adres z ogłoszenia, na adres który wskazało mi też allegro. Nikt telefonu nie odebrał...gdy był już wysłany Pan Chińczyk wymyślił kolejny adres wysyłki. Telefon wrócił, leży gdzieś na poczcie. Chińczyk wkleja jako "dowód" że nie wysłałem jakieś numer śledzenia przesyłki....z Norwegii?! Allegro chce żebym wysyłał kolejny raz telefon którego jeszcze nie dostałem spowrotem w zupełnie inne miejsce....to wszystko to jakiś cyrk. A ja nie mam ani telefonu póki co, ani pieniędzy...w dyskusji na allegro mam wrażenie często odpisują boty a nie ludzie. Jak mam z tego wybrnąć? Ktoś ma pomysł?
Trwa od 7chyba mają i jest opcja poproś pracownika, ale pojawiają się chyba boty typu Monika Muzyka. Chińczyk w kółko pisze że telefonu nie dostał, że go chce i te boty że mam wysłać, pomimo że już raz wysłałem na wskazany przez nie adres o wróciło. Do Gdyni. Teraz niby mam wysłać do Simianowic, reklamacja pp czasie uznana, nikt mi nie oddał za koszty pierwszej wysyłki (a pisali ze odda po uznaniu reklamacji) telefon wrócił na główny urząd pocztowy, jeszcze go nie odebrałem a mam kawałek. A Chińczyk teraz piszę cóż o Norwegii...zaraz się okaże że muszę na allegro telefonów dokupić żeby wysłać na te wszystkie adresy...będę musiał firmę kurierską chyba otworzyć. Jestem w potrzasku. Do allegro jakiś kontakt z żywym człowiekiem potrzebuje.
Dzięki, moderatorów już oznaczyłem, a z tej drugiej opcji korzystałem ale e-mail. Zaraz poproszę o rozmowę. Nie ukrywam że jestem mocno zirytowany ta sytuacją bo zawsze allegro lubiłem o chwaliłem. Dużo kupowałem od dawna mam smarta zazwyczaj nie mam problemów ale jak parę lat temu miałem to allegro protect zadziałało szybko i skutecznie....a to co się teraz dzieje to jakbym był na Procesie Franza Kawki.
@Che-ban Widzę, że pracownik Allegro poinformował w dyskusji kilka minut temu, że sprawa została skierowana do zespołu Allegro Protect i wkrótce otrzymasz wiadomość mailową. Proszę o jeszcze odrobinę cierpliwości.
Owszem dzisiaj w końcu dostałem z allegro Protect w miarę satysfakcjonująca odpowiedź. Nie wiem czy toil kwestia interwencji tutaj, telefonu czy mejla...ale w skrócie. 23 kwietnia kupuje nowy telefon (od Chińczyk nie spojrzałem, nigdy wiecej) przychodzi używka w otwartym opakowaniu, z opóźnieniem. Od razu Zgłaszam allegro. Allegro każe mi wysłać na adres który miał w ogłoszeniu i wkleja ten adres w dyskusji do Gdyni. Chińczyk to widzi i nie nie pisze. Gdy telefon odesłałem na wskazany adres i wkleiłem potwierdzenie (na swój koszt) Chińczyk nagle pisze że on nie chce na ten adres a chce do Simianowic Śląskich!! Ja już go olewam. Telefon nieodebrany, leży gdzieś ba poczcie (póki co nie mam nawet awizo, pomimo że poczta w śledzeniu pokazuje że awizo dostałem). Chińczyk w dyskusji wlepia numer przesyłki na Norweskie strony i w ten sposób "udowadnia" że przesyłki nie wysłałem. Allegro ani do tego, ani do tego że wysłałam do Gdyni, ani że to był zły adres się nie odnosi tylko pisze że wsyttzymuje mi proces Allegro Protect i teraz mam latać odbierać tą przesyłkę u wysyłać do Siemianowic Śląskich! No kurczaki, święty by się wkurzył....bez żadnego dalej opisu. Dopiero dzisiaj dostałem wyraźną odpowiedź że jak wyśle ponownie do Siemiankwic i nic się nie stanie to dostanę kasę z Protect i będę mógł się ubiegać o zwrot kosztów przesyłki. Gdyby tam było odpisane od razu to byłoby trochę spokojniej.
