Tu akurat winni są również sprzedawcy. Było tu kilka postów, w których to sprzedawca nie mógł zrealizować zamówienia. Po anulowaniu przetrzymywali kasę 2 tygodnie zasłaniając się ustawą. No to sorry ale ustawa nie miała na celu ułatwiać komuś obracania cudzą kasą...
Baaa pamiętam nie tak dawno był temat gdzie kobiecie tak zrobił i pytała co może na to poradzić. Powiedziałam prosto z mostu jak ja anuluję jako klient to grzecznie czekam. Jak anuluje sprzedawca to po tych 2 dniach rżnę głupa i dyskusja za brak zwrotu w ciągu regulaminowych 2 dni. Wyobraź sobie, że zaraz jakiś sprzedawca z buzią wyskoczył, bo on ma 14 dni... Regulamin Allegro też ma, to raz. A dwa to po prostu nie poważne wobec klienta. Chcemy być tu traktowani ze zwyczajnym szacunkiem to sami też tak traktujmy. Jak sobie ktoś jaja robi ze zwrotu to traktuję go tak samo, szczególnie że zwykle już widzę w opiniach że nie jestem jedyna...
Powiem szczerze, że w działach z ciuchami czy butami to na 70% prędzej zwrotu kasy doczekałam się z chińskich portali niż od sprzedawców Allegro. Wszelkie qutlety to 7/10 transakcji muszę się w dyskusji dopominać.
Jak zasypali portal takimi skargami to pozmieniali.
W 4-litery dostaną teraz te firmy, które nie wycofują z wysyłki paczek po anulowaniu... Tu widzę główny problem.
